Max ma idealną propozycję na weekend? Tę produkcję MUSICIE zobaczyć

Warner Bros. Discovery przyzwyczaiło widzów do realizowania świetnych produkcji w Polsce. Czy najnowsza propozycja w reżyserii Jana P. Matuszyńskiego odniesie sukces? Przekonajmy się!

Twórca „Watahy”, „Ostatniej rodziny”, „Żeby nie było śladów” i „Króla” otrzymał od Warner Bros. Discovery ekscytujące zadanie. To właśnie zdobywca 3 Złotych Orłów za wspomniane obrazy jest twórcą „Przesmyku”.

„Przesmyk” nie jest jednak kolejnym przyziemnym dramatem czy historią koncentrującą się na poszukiwaniu mordercy. Serial przedstawia losy Ewy Oginiec (Lena Góra), która po osobistej tragedii chce wycofać się z wywiadu i zacząć normalne życie. Sprawy znacznie się komplikują, gdy jej partner Skiner (Karol Pocheć), zostaje zdemaskowany przez wywiad rosyjski i znika bez śladu. 

Doświadczony reżyser i scenarzysta zrealizował thriller sensacyjny, który ma pokazać „współczesne środowisko szpiegowskie w trakcie rodzącego się konfliktu i wielu napięć międzynarodowych”. Czy ten pomysł może odnieść sukces? Produkcja zbiera pierwsze pozytywne recenzje:

Niezłe sceny akcji, choć nie tak dobre jak w „Idź przodem, bracie" i dobrze napisane dialogi, które nie silą się na wymuszone żarty, przypomniały mi o innym serialu toczącym się na granicy, tyle że w Bieszczadach. Tak, mowa o „Watasze" produkcji HBO.  I choć „Przesmyk" stawiam nieco niżej to jeśli podobała się Wam produkcja opowiadająca o Straży Granicznej nowa propozycja MAXA również powinna przypaść Wam do gustu. Oby więcej tak dobrze napisanych i zrealizowanych seriali w naszym lokalnym sosie – pisał w recenzji dostępnej na naszym portalu Roger.

Od dzisiaj na Max zobaczycie pierwszy odcinek „Przesmyku”, a także „Przymus” (historię pilota, który ma odejść na emeryturę, ale jest szantażowany i musi przewieźć tajemniczy ładunek do Madrytu) oraz „Przywiązanie”. Hiszpański thriller koncentruje się na dwóch kobietach, których losy splatają się, gdy postanawiają podążyć drogą zemsty, napędzanej tajemnicami.