Widzowie Max, szykujcie się na kolejne duże zmiany. HBO ujawnia nowe podejście do seriali

Filmy/seriale
12508V
Max logo platforma
Grzegorz Cyga | 07.03, 21:55

Potwierdzono kolejną dużą zmianę Max i HBO oficjalnie zmieniają podejście do seriali i stawiają na produkcje, które wzbudzą zainteresowanie na wiele lat,

Jakiś czas temu w Sieci pojawiły się doniesienia, że Max przejdzie kolejny rebranding. Okazuje się, że było w nich sporo prawdy, a zmiany nie ograniczą się jedynie do loga. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Nie da się nie zauważyć, że włodarze kultowej stacji i popularnej platformy, chcą dostarczać widzom nie tylko jakościowe seriale oryginalne, ale też takie, które są kontynuacjami albo spin-offami cenionych marek, dzięki czemu będą długo zwracać na siebie uwagę. Potwierdzają to takie produkcje jak The Last of Us, Ród Smoka czy Biały Lotos, które mają już kilka sezonów. 

Kierowniczka działem filmów i seriali w HBO, Francesca Orsi w rozmowie z The Hollywood Reporter ujawniła, że stacja stale szuka nowych pomysłów, które będą dostarczać rozrywki widzom przez wiele lat. 

Wciąż staramy się przejść do przestrzeni współczesnych seriali ciągłych, a nie limitowanych.

Są tacy, którzy mówią: "Może i to serial limitowany, ale jak odniesie sukces, to można by go rozwinąć albo na siłę przedłużyć." Nie. My szukamy seriali, które mogą potrwać latami, co okazuje się trudne dla scenarzystów na rynku. Obecnie jesteśmy w trakcie poszukiwań.

Czy zatem to oznacza, że HBO nie będzie już inwestować w miniseriale pokroju Czarnobyla czy Pingwina? Odpowiadająca za własność intelektualną Sarah Aubrey twierdzi, że niekoniecznie. 

Słuchajcie, [stosujemy] model, który Casey Bloys i Frannie stosowały wiele razy w wielu udanych limitowanych seriach: jeśli jest więcej historii do opowiedzenia, a może być w tym świecie, to ją opowiemy. Ale nie chcemy kontynuować czegoś doskonałego, by sprawić, że stanie się mniej doskonałe. Zajęło nam bardzo dużo czasu, aby nakręcić ten serial i mieliśmy wiele różnych wersji, więc po prostu mówię sobie: „Czy mogę po prostu cieszyć się tym przez chwilę?!” Ale jak mówimy, nigdy nie zamykamy drzwi.

Orsi zaznaczyła również, że HBO zwraca szczególną uwagę na produkcje, których jednorazowe przedstawienie sprawia trudności scenarzystom. Dlatego według odpowiedzialnej za selekcję i produkcję seriali dokumentalnych Nancy Abraham, gdy twórcy szacują, jak duży jest materiał, to ona i reszta zespołu programowego podchodzi do tego z dystansem, bo często dopiero etap montażu weryfikuje te deklaracje.

Zdarza mi się, że ludzie przychodzą i mówią: "To jest trzyczęściowy serial", "To jest sześcioodcinkowy serial" lub "To jest film fabularny". Często naszą reakcją jest: "Cóż, historia nie jest jeszcze w pełni rozwinięta, a może nawet nadal się rozwija, więc poczekajmy". Nie szukamy formuły ani dopasowania do określonego przedziału czasowego. 

Natomiast odpowiedzialne za produkcje programów specjalnych i komedii, Nina Rosenstein i Amy Gravitt zaznaczyły, że HBO nie boi się stawiać na niecodzienne historie. 

ROSENSTEIN: Jedną z rzeczy, które wszyscy dzielimy, jest to, że pociągają nas ludzie, którzy lubią podejmować ryzyko i są w jakiś sposób nieustraszeni. Myślę, że jest to atrakcyjne dla twórców i artystów o dowolnym kształcie i rozmiarze. Wiedzą, że będziemy o to dbać, a my się nie boimy.

GRAVITT: A kiedy ludzie przychodzą z szalonym pomysłem, wiedzą, że mamy te lata doświadczenia, aby go zrealizować i że nie wymknie się spod kontroli. Wiemy też, czego oczekują nasi widzowie, a wraz z naszymi kolegami z produkcji wiemy, jak to zrobić. Tak więc odpowiedź dla szalonego pomysłu będzie brzmiała "tak" .

Źródło: The Hollywood Reporter

Komentarze (18)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper