Invincible od Prime Video z różnicami względem komiksu. Twórcy tłumaczą zmiany

Nie da się ukryć, że "Invincible" w wersji animowanej to prawdziwy fenomen. Już pierwszy sezon pokazał, że Amazon ma w rękach jedną z najlepszych superbohaterskich produkcji ostatnich lat. Brutalna, emocjonująca i doskonale napisana historia szybko zdobyła rzesze fanów – zarówno tych znających komiksowy pierwowzór, jak i tych, którzy dopiero teraz poznali świat wykreowany przez Roberta Kirkmana.
Teraz, gdy trzeci sezon zbliża się do wielkiego finału, fani ponownie dyskutują o zmianach względem oryginału. I faktycznie, od samego początku animowana wersja "Invincible" wprowadza pewne modyfikacje względem komiksu. Nie są to może drastyczne zmiany fabularne, ale zespół odpowiedzialny za serial często rozwija wątki, które w pierwowzorze były jedynie pobocznymi elementami.
Jak przyznał współtwórca serialu, jednym z głównych założeń ekipy było poświęcenie większej uwagi postaciom, które nie miały aż tyle czasu w komiksie. To pozwala na lepsze rozwinięcie relacji i kontekstów, które w oryginale mogły być jedynie tłem dla głównej akcji. Każda modyfikacja wynika z chęci dopasowania materiału do medium telewizyjnego. Dzięki temu serial nie tylko oddaje ducha komiksu, ale także rozszerza go w interesujący sposób, sprawiając, że nawet fani znający historię na wylot mogą być zaskoczeni niektórymi scenami. Odczuliście to podczas seansu?



