Nolan North wspomina o Uncharted 5 i chęci uśmiercenia jednej z bohaterek
Uncharted 4 zebrało rewelacyjne noty, a Sony już zaciera ręce na myśl o zyskach jakie wpadną ze sprzedaży. Chociaż Naughty Dog już wcześniej zapowiadało, że będzie to ostatnia odsłona serii ich autorstwa, to tak naprawdę nie możemy być do końca pewni tego, że Uncharted 5 nie powstanie.
Za grę może przecież zabrać się inny deweloper, choć z pewnością wiązałoby się z tym pewne ryzyko. Nolan North - aktor wcielający się w postać Nathana Drake'a - jest wręcz pewny, że Sony nie odpuści tak łatwo kury znoszącej złote jaja.
"W zależności od tego ile pieniędzy zarobi gra, Sony może chcieć zrobić kolejną odsłonę serii pod skrzydłami innego studia. A ja bardzo chciałbym wówczas wrócić”
- powiedział w wywiadzie dla The Vulture Nolan. W tym samym artykule padło też kilka ciekawostek związanych z procesem dewelopingu. North wspomina, że przez 8 miesięcy ekipa pracowała nad sesjami motion-capture według scenariusza przygotowanego przez Amy Hennig. W momencie jej odejścia wszystko to wylądowało w koszu i całą zabawę trzeba było zacząć od nowa.
Inna ciekawostka dotyczy postaci Eleny. jak się okazuje Neil Druckmann - dyrektor kreatywny studia - chciał ją uśmiercić w drugiej odsłonie serii i bardzo na to naciskał. Jednak ostatecznie nie była to jego decyzja. Gdyby tak się stało historia potoczyłaby się zupełnie innym torem, a u boku Nathana stałaby zapewne… Chloe.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Uncharted 4: Kres Złodzieja.
