PSX Extreme 230 w złocie! Obejdzie się bez premierowego patcha :)
Wczoraj nasz dzień pracy trwał 24 godziny. Dziś domykamy 230 numer PSX Extreme, który gdy czytacie te słowa wjeżdża dziarsko do drukarni. Za równy tydzień ruszy zaś do kiosków, saloników prasowych i Empików.
To już 19 lat. Tyle czasu PSX Extreme trwa na rynku. Zanim zapowiemy Wam oficjalnie wszystkie atrakcje, jakie szykujemy w 230 numerze, na zachętę wrzucamy otwarcie jednego z dwóch tematów numeru.
Najnowsze wydanie miesięcznika naprawdę pęka w szwach i ledwo udało nam się wszystko zmieścić. Poniżej zaś kilka zdjęć z końcówki. Bez specjalnego ładu i składu. Gruby Perez udaje, że pracuje...
...misiek dostał plakat Pro Evo i wylądował na szafie...
....śmietnik powoli zapełnia się butelkami...
... Roman z uporem maniaka dziurawi sobie torbę kolejnymi przypinkami...
...a do redakcji przyjechały ogromne plakaty z okładkami dwóch numerów PSX Extreme. Jak tylko skończymy wieszamy je na ścianie. A co!
A jest i Rozbo, który przyniósł sobie tabliczkę, udaje wielkiego redaktora i prosi o asystentkę.
Cóż, mamy dla niego odpowiednią kandydatkę :)