Wyniki konkursu: "Mass Effect: Podniesienie"
Z okazji premiery Mass Effect 2 na PlayStation 3 mieliśmy dla Was konkurs wymagający odrobiny wyobraźni i umiejętności przelewania swoich myśli na klawiaturę. Do wygrania były książki "Mass Effect: Podniesienie" - pora na wyniki Waszych przemyśleń!
Z okazji premiery Mass Effect 2 na PlayStation 3 mieliśmy dla Was konkurs wymagający odrobiny wyobraźni i umiejętności przelewania swoich myśli na klawiaturę. Do wygrania były książki "Mass Effect: Podniesienie" - pora na wyniki Waszych przemyśleń!
Zadanie było proste - należało pomóc BioWare przy produkcji Mass Effect 3 wymyślając nową, gwiezdną cywilizację i opisując ją w kilkunastu zdaniach w dowolnie wybrany sposób. Dostaliśmy kilkanaście odpowiedzi na różnym poziomie - poniżej dwie najciekawsze, które redakcja PPE nagrodzi książkami "Mass Effect: Podniesienie". A jako bonus - żarcik nadesłany na konkurs przez jednego z czytelników...
Molaindzi
Błędem jest sądzić, że każda z planet ma tylko jedną, dominującą rasę. Na niezliczonej ilości planet powstało ich kilka, chociaż, prawdę powiedziawszy, zazwyczaj jedna starała się zapanować nad innymi. Tak też było na planecie, którą rasy Cytadeli zwą Ultron-6, planetę tak odległą od wszystkich szlaków handlowych, że gdyby nie sprawa Molaindów to prawdopodobnie jej sekrety nigdy nie zostałyby odkryte. Oryginalna nazwa ciała niebieskiego nie jest znana. Trzy frakcje-rasy, które rozwinęły się na Ultronie-6, od wieków walczyły o dominację. Ich całą nauka parła prawie całkowicie w kierunku wymyślania nowych metod eksterminacji pozostałych, przez co duża część planety nigdy nie została do końca poznana.
Etorianie, jedna z trzech ras, najbardziej przypominała inne występujące we wszechświecie. Wyewoluowali z wody, byli zbudowani na węglu, do walki potrzebowali technologii. Ich pokryte mackami ciała uzbrajali w różnego rodzaju miotacze energii i materii, jako pierwsi zdominowali przestrzeń kosmiczną dookoła Ultrona.
Proici byli bardziej manifestacją myśli i energii, składali się z nie do końca istniejącej masy, wyglądali tak, jak chcieli. Potwornie inteligentni i jednocześnie zupełnie krwiożerczy.
Juaindzi, najbliższe planetarnej florze i faunie, również mieli coś do powiedzenia w tym konflikcie. Mimo że zupełnie materialni i prawie pozbawieni technologii, mogli dzięki swoim umysłom naginać rzeczywistość na planecie, podporządkowywać sobie rośliny i zwierzęta, wpędzać w szał i szaleństwo swoich wrogów.
Wyniszczająca wojna tocząca się między tymi rasami spowodowała, że nie zauważyli innego zagrożenia. Gdy ich miasta, jedno po drugim, pustoszały, zawsze oskarżały się nawzajem o eskalację przemocy. Zrozumieli swój błąd za późno i chociaż nawet pod koniec próbowali się zjednoczyć - ah, cóż to były za epickie boje! - nie mieli szans z nowym zagrożeniem, jakim byli Molaindzi.
Były to istoty zrodzone w najciemniejszych, najbardziej nienadających się do zamieszkania częściach planety, pełnych siarki i zatrutego powietrza. Jak wyglądały pierwsze? Tego nie wie do końca nikt. Miały one bowiem specyficzną technikę polowań - całą chmarą ruszały na swój cel, zazwyczaj miasto lub bazę. Szybkie i zwinne były trudne do zabicia przez Etorian, odporne na sztuczki Prioitów oraz zespolone z naturą prawie w takim samym stopniu jak Juaindzi, przez co ich ataki nie były skuteczne. W mieście-celu, pod osłoną nocy, zabijały wszystkich. Miały swoje mroczne metody również na niematerialnych Proitów. Przed nastaniem poranka z miasta znikały wszystkie ciała. Ocaleli ci, którzy dokładnie się schowali. Następnej nocy prześladowcy wracali, ale nie sami - potwornie pozmieniane, naznaczone rozkładem ciała współplemieńców zamieniały się w Molaindów i zabijały wszystkich pozostałych, również później zmieniając ich w podobne sobie stworzenia. Jednocześnie wraz z przejęciem ciała, Molaindzi przejmują jego wiedzę. Dzięki temu i dość skoordynowanym, agresywnym napaściom na tyły wszystkich trzech walczących ras, zdołali w krótkim czasie skończyć konflikt, zostając jego jedynym zwycięzcą. Przejmowane ciała, niczym zombie, umierały po pewnym czasie, dlatego w rozpaczliwej próbie przetrwania, po zabiciu prawie wszystkich żyjących istot na Ultronie-6, garstka Molaindów, wykorzystując jeden z etoriańskich statków kosmicznych, wyruszyła na dalekie łowy w kierunku gwiazd.
Nikt nigdy nie widział tego statku, jak również nikt nie zna lokalizacji Ultrona-6, a cała historia drapieżnych Molaindów, chociaż w tym lub innym przekazie jest znana prawie każdej inteligentnej rasie w znanym kosmosie.
[Daniel Michalak]
Quolici
Rasa wywodząca się od Quarian, która po naruszeniu zasad etycznych kultury queriańskiej odłączyła się od nich, tworząc niejako osobną rasę. Pierwsi Quolici byli jedną z grup naukowców, której celem było podniesienie odporności Quarian na choroby, w celu możliwości kolonizacji innych planet (ok. 100 lat przed opanowaniem Gethów ich rodzimego świata). Quarianie (Quolici) próbowali tego dokonać przez wgląd w DNA Protean oraz wykorzystanie odnalezionych zapisków na temat ich wiedzy medycznej. Po pierwszych, obiecujących wynikach zaczęto modyfikować DNA badaczy z laboratorium, w celu utrzymania tajemnicy. Personel który poddał się zabiegowi uodpornił się na choroby im znane, lecz po paru miesiącach zaczęli tracić zdolność poruszania się o własnych siłach. Po dłuższych badaniach okazało się, że ich organizmy zaczęły wytwarzać coś na wzór przekaźników masy, które z biegiem czasu nauczyli się kontrolować i przemieszczać się w dowolne miejsce. Naukowcy owi zostali wówczas nazwani Quolitami. W czasie rozszerzania ilości obiektów testowych, skóra Quolitów zaczęła się pokrywać metalicznymi płytkami, mogli dowolnie modyfikować kończyny (przekształcać w szpony bądź inne obiekty), a do tego stali się bardzo agresywni wobec Quarian. Po pierwszych zabójstwach Rada Admiralicji nawiązała porozumienie z Quolitami o przeniesieniu ich na Deroic w systemie Imahara za przekaźnikiem Teta-15 (Obrzeża galaktyki), który nie jest zaznaczony na mapach gwiezdnych. Ich dalsze modyfikacje oraz działania nie są znane. Wszelakie dane zostały dotyczące projektu zostały utajnione, a naukowcy zostali uznani za zmarłych.
[Łukasz Reszczyński]
A poniżej bonus - przedstawiciel jednej z nieznanych, nowych ras, z komentarzem czytelnika, który nadesłał zdjęcie...
Gratulujemy Łukaszowi i Danielowi - czekamy na Wasze dane adresowe.
Dziękujemy wszystkim za udział i... bądźcie czujni. Prawdziwe emocje nadchodzą dużymi krokami!
Organizatorem konkursu było PPE.pl, fundatorem nagród Electronic Arts Polska.
