Okiem Gracza: Co z tą polską...
Nie, w tytule nie ma błędu. Parafrazując znany tytuł Tomasza Lisa, nie chcemy Was bowiem pytać o polityczno-gospodarczy status naszego kraju, ale zadać kluczowe dla wielu z Was pytanie: co z tą polską lokalizacją? Jest nam w końcu potrzebna w grach czy nie?
Nie, w tytule nie ma błędu. Parafrazując znany tytuł Tomasza Lisa, nie chcemy Was bowiem pytać o polityczno-gospodarczy status naszego kraju, ale zadać kluczowe dla wielu z Was pytanie: co z tą polską lokalizacją? Jest nam w końcu potrzebna w grach czy nie?
Temat to jak najbardziej na czasie, albowiem od początku roku byliśmy już świadkami czterech dużych produkcji, które w mniejszym lub większym stopniu o niego zahaczyły. Zaczęło się od świetnej (choć momentami dziwnej i zakręconej w nazewnictwie) roboty w LittleBigPlanet 2. Potem oczekiwaliśmy równie rewelacyjnego co w poprzedniku spolszczenia Dead Space 2 - a dostaliśmy... figę z makiem. Tymczasem ostatnie dni postawiły przeciwko sobie dwa gorące shootery: Killzone 3 ponownie uraczył nas dubbingiem (ale też opcją polskich napisów), który w opinii wielu z Was wypada równie słabo co poprzednio. Natomiast EA postawiło w Bulletstorm na napisy - nie tylko sama ścieżka dialogowa wypada rewelacyjnie, racząc nas wymyślnymi wulgaryzmami i humorem, ale także skillshoty prezentują się efektownie i pomysłowo, łącznie z nawiązaniami do polskiej codzienności.
Na horyzoncie majaczy już Crysis 2 z dubbingiem, a wielu z Was odetchnęło z ulgą, gdy dowiedziało się, że Cenega nie zlokalizuje L.A. Noire. Wszyscy pamiętamy też kfiatki jakie zasadził nam LEM, lokalizując Call of Duty: Modern Warfare 2 - wielu do dzisiaj sądzi, że 90% roboty odwalił w tej grze automatyczny tłumacz Google.
To jak w końcu jest z tymi lokalizacjami? Są nam potrzebne do szczęścia czy potrafimy się bez nich obyć? Jak można sądzić po Waszych komentarzach, dla wielu polska lokalizacja jest czynnikiem decydującym o zakupie danej gry, dla innych wręcz przeciwnie - nie ma kompletnie znaczenia, a nawet bywa niepożądana. Jakim polskim wydawcom najbardziej ufacie pod tym kątem i jakie tytuły najlepiej wspominacie? A może są gatunki gier, które wręcz nie powinny mieć polskich wersji? Zapraszam do dyskusji i szybkiej ankiety poniżej.