Playtest: God of War ]|[
Jako jeden z wybranych miałem możliwość zatopić swoje ząbki w demo nadchodzącego wielkimi krokami (Marzec 2010) hitu ze stajni SCE Studios Santa Monica - God of War 3 na konsolę PlayStation 3. Ku mojemu zaskoczeniu demo nie było niczym innym jak próbką zaprezentowaną na tegorocznych targach E3. Po ściągnięciu największego jak do tej pory dema ważącego prawie 3GB rozpoczęła się instalacja. Gdy Kratos na dobre zadomowił się na moim HDD postanowiłem zobaczyć, na co go stać... po raz trzeci!
Jako jeden z wybranych miałem możliwość zatopić swoje ząbki w demo nadchodzącego wielkimi krokami (Marzec 2010) hitu ze stajni SCE Studios Santa Monica - God of War 3 na konsolę PlayStation 3. Ku mojemu zaskoczeniu demo nie było niczym innym jak próbką zaprezentowaną na tegorocznych targach E3.
Po ściągnięciu największego jak do tej pory dema ważącego prawie 3GB rozpoczęła się instalacja. Gdy Kratos na dobre zadomowił się na moim HDD postanowiłem zobaczyć, na co go stać... po raz trzeci!
Przywitało mnie stare dobre menu w stylu GoW, w którym widać połowę twarzy Kratos'a i nie pozostało nic innego jak wcisnąć START. Gra wystartowała z biegu i bez chwili opóźnienia oszołomiła mnie ilością detali oraz rozdzielczością otaczających mnie tekstur. Grafika była tak wyraźna i ostra, że aż raziła przejrzystością i szczegółowością otoczenia! To czego nie było można dostrzec na dotychczasowych zwiastunach nawet w połowie tutaj kipiało z telewizora zalewając umysł. Każdy atak bohatera bił blaskiem, które rozświetlał otaczające go przedmioty i wszechobecny mrok, a wiejący wiatr czy wirujący piach nie pozwalają oderwać oczu od odbiornika.
Gra nie straciła nic ze swojego uroku a tylko zyskała. Gracze, którzy mieli styczność z dwoma (trzema) wcześniejszymi częściami przygód boga wojny będą czuli się jak w domu gdyż sterowanie oraz wachlarz ciosów pozostał w dużej mierze bez zmian. Upiększono i wzbogacono to, co już było i co ważniejsze Kratos nie musi znów zaczynać od nowa kompletowania swojego ekwipunku. Przeciwnicy na naszej drodze są w 80% mięsem armatnim, którym możemy zabrudzić cały ekran i wyżyć się testując swoje nowe (stare) umiejętności. Poszerzono schemat rzutów, jakimi dysponuje nasz bohater dodając element interakcji z ofiarą jak i otoczeniem. Na naszej drodze spotkamy mini bossów, którym będziemy musieli sprostać, nie są oni już tak bezmyślni jak reszta watahy z piekła rodem i nie raz dadzą nam popalić. Jak na serię God of War przystało po odpowiednim zmęczeniu przeciwnika wkraczamy w interaktywną akcję wykańczającą nieszczęśnika. Tutaj pojawia się dość duże ułatwienie w stosunku do poprzedników, gdyż przyciski, które musimy wciskać pojawiają się na górze, dole, lewej i prawej stronie ekranu. Odwzorowanie układu na padzie pozwala nie odrywając oczy od walki reagować na komendy potrzebne do unicestwienia bestii.
Oprawa audio nie odbiega jakością od poprzednich gier z serii, utwory skomponowane przez Cris'a Velasco cieszą ucho i dodają oliwy do ognia zmieniając przeżycie w epicką opowieść. Efekty dźwiękowe również pochodzą z poprzednich części a Kratos ma ten sam i niezmienny głos podkładany przez Terrence C. "TC" Carson'a. Aktor ma na swoim koncie głosy w takich grach jak: Saints Row, Unreal Tournament 3 czy Syphon Filter.
Podsumowując gra jest oryginałem z krwi i kości napakowanych sterydami oraz mocą konsoli PlayStation 3! Gra się lepiej, szybciej, płynniej i sto razy efektowniej niż w poprzednie części. Żeby tego było mało gra chodzi w 30 FPS i prezentuje przy tym wspaniały poziom wykonania, czego można chcieć więcej? Pozostaje nam tylko czekać na pełną wersję do Marca 2010 roku umilając sobie czas pierwszą i drugą częścią gry już tej gwiazdki w odświeżonym wydaniu!
POLECAMY!