Ktoś chciał żerować na popularności serii God of War
Gry wideo stały się na tyle popularne, że znalazły się jednostki, które na tej popularności chcą zarobić. Na przykład wystosowując pozew o kradzież pomysłu.
Gry wideo stały się na tyle popularne, że znalazły się jednostki, które na tej popularności chcą zarobić. Na przykład wystosowując pozew o kradzież pomysłu.
Właśnie taki scenariusz rozegrał się ostatnio na sali sądowej w Kaliforni. Jonathan Bissoon-Dath wraz z Jennifer Dath przypisują sobie autorstwo koncepcji stojącej za serią God of War. W pozwie odwołują się do wymyślonych przez siebie scenariuszy, w których opisują atak Spartan na Ateny angażujący w spór greckich bogów.
Sprawie dokładnie przyjrzała się sędzina Marilyn Hall Patel, analizując podobieństwo pod kątem fabuły, motywów, dialogów, nastroju, settingu, postaci, kolejności zdarzeń etc. Co prawda nie spędziła sama długich godzin przed konsolą, polegając na opinii ekspertów, ale werdykt i tak okazuje się być negatywny.
W uzasadnieniu czytamy:
Nikt nie może przywłaszczyć sobie pomysłu na zarys fabuły. Ogólne wątki nie są objęte prawem autorskim; na zawsze pozostają wspólną własnością kulturową ludzkości.
Jeśli jesteście ciekawi szczegółów tej sprawy, odsyłam Was do 27-stronicowej decyzji sądu (w języku angielskim).