Sposób Codemasters na walkę z piractwem
Prezes Codemasters wpadł na iście genialny plan odnośnie falowej walki jego firmy z piractwem komputerowym oraz konsolowym. Wychodząc z ogólnobranżowego założenia, iż klienci kupujący gry legalnie nie lubią różnego rodzaju zabezpieczeń DRM, Rod Cousens doszedł do wniosku, że jedynym sposobem na walkę z piractwem jest... sprzedawanie celowo nieukończonych gier!
Prezes Codemasters wpadł na iście genialny plan odnośnie falowej walki jego firmy z piractwem komputerowym oraz konsolowym. Wychodząc z ogólnobranżowego założenia, iż klienci kupujący gry legalnie nie lubią różnego rodzaju zabezpieczeń DRM, Rod Cousens doszedł do wniosku, że jedynym sposobem na walkę z piractwem jest... sprzedawanie celowo nieukończonych gier!
Na łamach serwisu CVG Cousens wyjaśnia swoją wizję:
"Branża elektronicznej rozrywki musi nauczyć się działać wielofalowo. Moim pomysłem na walkę z piractwem dla nas, dla wydawców gier, jest sprzedawanie nieukończonych produkcji i oferowanie klientom różnego rodzaju mikropłatności, pozwalających indywidualnie kupić elementy dające dostęp do całości tytułu. Oferta byłaby w przystępnej cenie detalicznej [jakiej konkretnie? - dop. Pyszny]. Prawda jest taka, że z czasem takie podejście mogłoby wygenerować więcej zysków dla samych wydawców, gdyż Ci znowu inwestowaliby większe ilości pieniędzy w najnowsze gry. Jeżeli gra zostanie spiracona, to Ci, którzy mieli by zamiar w owy tytuł zagrać, nie mogliby go ukończyć. Tym zajęłaby się specjalistyczna technologia oraz elementy odpowiedzialne za odblokowywanie brakujących części w samym kodzie gry. Niektórzy bowiem zdecydowaliby się na ich kupno, a inni nie."
Mam pewne wątpliwości odnośnie tego, czy wspomniana przez Cousensa "przystępna cena detaliczna" w praktyce oznaczałaby, iż po zakupieniu płytki z grą i ściągnięciu do niej wszystkich oferowanych za pośrednictwem DLC dodatków wydam tyle samo, ile dziś za pełny sklepowy produkt. Jeżeli tak, cała teoria może mieć sens. Tylko czy ktokolwiek na dzień dzisiejszy potrafiłby w to uwierzyć?
