Na czym zarabia Activision Blizzard?
Wyniki finansowe Activision Blizzard obejmujące II kwartał fiskalny roku 2010 pozwalają wysnuć kolejne wnioski odnośnie przyszłości dwóch scalonych ze sobą korporacji. Tak, będą teorie spiskowe...
Wyniki finansowe Activision Blizzard obejmujące II kwartał fiskalny roku 2010 pozwalają wysnuć kolejne wnioski odnośnie przyszłości dwóch scalonych ze sobą korporacji. Tak, będą teorie spiskowe...
W ciągu omawianych trzech miesięcy (od 1 kwietnia do 30 czerwca) przychód firmy oscylował w granicach 967 milionów dolarów. Mimo faktu, iż to mniej niż w analogicznym okresie roku poprzedniego, w segmencie zysku firma jest mocno do przodu z wynikiem końcowym rzędu 219 milionów dolarów. I teraz refleksja. Jakim bowiem prawem firma, która omawianym okresie wydała słabo sprzedające się Blur oraz Singularity, a także Transformers: War for Cybertron oraz Shrek Forever After, mogła odnotować tak ogromny przychód?
Odpowiedź jest prosta - DLC do Call of Duty: Modern Warfare 2 oraz płatne mikrotransakcje w World of Warcraft. 20 milionów sztuk upłynnionych zestawów mapek do konsolowego hitu Activision z pewnością wpłynęło na stan konta firmy. O MMO Blizzarda nawet nie wspominam, gdyż prócz mikrotransakcji jest tu również dwumiesięczny abonament. Aż boję się pomyśleć co będzie przy podliczaniu stanu finansowego spółki za III kwartał 2010, po premierze StarCrafta II, który (to już ciekawostka) w przeciągu pierwszego tygodnia sprzedaży w UK rozszedł się w ilości większej, niż "jedynka" przez... cały 12-letni okres przebywania na rynku. Nawet mimo faktu, iż jak na standardy PC gra jest horrendalnie droga i została pocięta na trzy części.
W związku z powyższym prognoza może być tylko jedna: w najbliższym czasie gracze karmieni będą kolejnymi zestawami kolejnych horrendalnie drogich zestawów map do Modern Warfare 2. Niby nic szokującego, ale dobrze mieć pewność, iż Kotick i spółka mają sprecyzowany na przyszłość system wyciągania od ludzi kolejnych ciężarówek banknotów. Wizja płatnego MMO rozgrywającego się w świecie Call of Duty wydaje się teraz jeszcze bardziej realna.