[gamescom 2010] Gramy w inFamous 2!

Gry
1007V
[gamescom 2010] Gramy w inFamous 2!
Pyszny. | 22.08.2010, 09:34

Walka naelektryzowaną pałką, widowiskowy pościg po liniach wysokiego napięcia za limuzyną oraz końcowa ucieczka przed helikopterem strzelającym do nas rakietami powietrze-ziemia. Tak pokrótce prezentowała się demonstracyjna wersja inFamous 2. Wszystko fajnie, tylko bohater jakiś nie ten...

Walka naelektryzowaną pałką, widowiskowy pościg po liniach wysokiego napięcia za limuzyną oraz końcowa ucieczka przed helikopterem strzelającym do nas rakietami powietrze-ziemia. Tak pokrótce prezentowała się demonstracyjna wersja inFamous 2. Wszystko fajnie, tylko bohater jakiś nie ten...


Dalsza część tekstu pod wideo

No dobra, czepiam się, ale Cole w inFamous 2 wygląda mniej przekonująco, niż jego protoplasta z części pierwszej. Pomijając już to, na Gamescom widzieliśmy tylko jedną nową broń, czyli naelektryzowaną pałkę, którą na samym początku rozprawialiśmy się z potworami pokroju tych z pierwszego Dead Space. Non-stop używaliśmy jednego uderzenia, bowiem Sucker Punch zapomniało chyba zaimplementować jakichś bardziej rozbudowanych możliwości wojowania. Gra zaczerpnęła kilka elementów walki bronią białą z Batman: Arkham Asylum, że wspomnę tylko o chwilowym spowolnieniu akcji przy druzgocącym przeciwnika uderzeniu. Dobrym patentem jest możliwość zmiany celu właśnie podczas slow-motion, co przy wielu przeciwnikach otaczających Cole'a jednocześnie daje niesamowite możliwości taktyczne.



Gra jest średnio intensywna, inFamous 2 to nie szaleńcza jazda bez trzymanki. Znalazło się miejsce na skakanie po dachach w stylu Assassin's Creed. Cole, podobnie jak w "jedynce", może wykorzystać otaczające go kable elektryczne do zdecydowanego przyspieszenia swoich ruchów. Oficjalnie system ten nazwano "systemem szybkiego podróżowania". Prosto z pierwszego inFamous przywędrowały także elektryczna burza, wprawiająca bardzo wiele (choć przewidzianych przez producenta) znajdujących się w niej przedmiotów w ruch, strzelanie elektrycznymi pociskami oraz system punktów doświadczenia zdobywanych za każdego uśmierconego wroga. Całość robi bardzo dobre wrażenie, ale niewiele tutaj nowego.


Bardzo przekonująco działa również fizyka, zarówno przedmiotów jak i postaci biegających w panice po ulicach zrujnowanego miasteczka. Gdy używamy umiejętności elektryczno-telekinetycznych, postaci znajdujące się w pobliżu działania umiejętności wylatują realistycznie w powietrze, podobnie jak samochody oraz gruz pochodzące ze ścian zdezelowanych dookoła domów. Mnie jakoś szczególnie to nie zdziwiło, bo widziałem już dziesiątki gier z dobrze działającym systemem fizycznym, ale całość robi naprawdę bardzo pozytywne wrażenie.





Graficznie tytuł prezentuje się tylko dobrze, po oczach kłuje niewspółmierny do jakości rozgrywki aliasing (ząbkowane krawędzie), poza tym, w testowanej wersji występowały nagminne problemy z detekcją kolizji. W pewnym momencie rozgrywki moim zadaniem było przeskoczenie małego kościoła i wylądowanie na konkretnym jadącym po ulicy samochodzie. Mimo, że wszystko robiłem jak należy, udało mi się dopiero za trzecim razem. Wcześniej Cole owszem, wylądował na aucie, ale gra w dziwny sposób mi owego faktu nie "zaliczyła", a sam bohater wtopił się w teksturę podłoża. Producenci potwierdzają, że w kwestiach technicznych sami mają sobie jeszcze wiele do zarzucenia i czeka ich dużo pracy, zanim inFamous 2 będzie wyglądało tak, jak sobie tego życzą.


Tytuł raczej nie przekona do siebie graczy, którzy pierwsze inFamous zwyczajnie olali. Kontynuacja daje nam więcej tego samego, trochę sandboxu, odrobinę latania po różnych kondygnacjach miasta, jeszcze więcej eliminowania przeciwników oraz skakania po kablach i liniach wysokiego napięcia niczym małpa. Obowiązkowo znajdą się w niej elektryczne moce Cole'a, który - nie bójmy się tego powiedzieć - wygląda źle i zniewieściale. Sony powinno zrobić internetowy konkurs na najlepszą facjatę głównego bohatera zaprojektowaną przez graczy. Będzie bardzo dobry tytuł. [Pyszny, Kolonia]




Ocena wstępna: 8


Źródło: własne

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper