Sony i spółka zyskają konkurenta?
Już nie raz słyszeliśmy buńczuczne zapowiedzi różnych (przede wszystkim chińskich) producentów, którzy postanowili wejść na rynek konsol i powalczyć z "trójcą", zagarniając część lukratywnego rynku dla siebie. I równie szybko o nich zapominaliśmy: bohaterzy jednego dnia w stylu Vii, GameStation 3 i tym podobni. Tym razem mamy do czynienia z poważną korporacją, która nie podejmuje samobójczej misji, a ma plan kawałek po kawałku odcinać tort dla siebie, stawiając na zysk.
Już nie raz słyszeliśmy buńczuczne zapowiedzi różnych (przede wszystkim chińskich) producentów, którzy postanowili wejść na rynek konsol i powalczyć z "trójcą", zagarniając część lukratywnego rynku dla siebie. I równie szybko o nich zapominaliśmy: bohaterzy jednego dnia w stylu Vii, GameStation 3 i tym podobni. Tym razem mamy do czynienia z poważną korporacją, która nie podejmuje samobójczej misji, a ma plan kawałek po kawałku odcinać tort dla siebie, stawiając na zysk.
Chodzi o wykupione jakiś czas temu przez Chińczyków Lenovo. Jak mówi Jay Chen, przedstawiciel firmy, w wywiadzie dla Wall Street Journal "dostrzegliśmy, że rynek gier konsolowych ma rosnący potencjał". W ten sposób powstała konsola eBox. Jak chwalą się włodarze firmy, Lenovo stało się tym samym "drugą, tuż po Microsoft, korporacją na świecie, która podjęła się wyprodukowania konsoli sterowanej ludzkim ciałem", ponieważ eBox, jak sama nazwa wręcz wskazuje, ma być bezpośrednim konkurentem Xbox-a. Powołano nawet specjalny zespół zajmujący się rozwojem projektu (coś na kształt studia developerskiego, z tym, że pracuje równolegle nad rozwiązaniami sprzętowymi - nie od razu Amerykę odkryto), nazwany Beijing Eedoo Technology - to właśnie tam opracowano urządzenie z funkcjonalnością podobną do tej oferowanej przez Kinect.
Rynkiem, na którym eBox zadebiutuje są, jak nietrudno się domyśleć, Chiny. Ma się to odbyć pod koniec roku 2010. Co będzie dalej? Czy Lenovo rozpocznie sprzedaż eBox-a na Zachodzie, będącego Pegasusem XXI wieku? Pożyjemy, zobaczymy.
Do źródła