3 za 1 czyli przetasowania w Atari
Co prawda nie jest to informacja na miarę rozpadu Infinity Ward, ale odejście trzech wielkich nazwisk z Atari i powrót dawnej ikony warte są odnotowania. Choćby dlatego także, że mimo przetasowań, Atari wcale nie ma świetlanej przyszłości...
Co prawda nie jest to informacja na miarę rozpadu Infinity Ward, ale odejście trzech wielkich nazwisk z Atari i powrót dawnej ikony warte są odnotowania. Choćby dlatego także, że mimo przetasowań, Atari wcale nie ma świetlanej przyszłości...
Wspomniana ikona to Nolan Bushnell - założyciel Atari i twórca Ponga po latach powrócił na stare śmieci. Dziwnym trafem, z jego powrotem "do domu" zbiegło się odejście trzech innych osób (w tym 2 z rady nadzorczej): Phila Harrisona (kiedyś prezydent SCE Worldwide Studios i wiceszef SCEE), Davida Gardnera (dawna szycha decyzyjna w EA) oraz znanej nam skądinąd Pauliny Bozek (twórczyni sukcesu SingStara).
Inaugurując swoją pracę w marcu 2008, Harrison i Gardner mieli wielkie i śmiałe plany co do rozbudowy firmy, nazywając Atari "największą szansą gamingu". Rok później Atari zostało przejęte przez Namco Bandai, a panowie odsunięci na boczny tor - do tego warto także dodać rosnący stos długów wiszących nad koncernem.
Ich aktualne plany po odejściu z Atari nie są znane, natomiast Bozek ogłosiła na swoim Twitterze, że pracuje nad "świetnym, nowym projektem".
