Muzyka Gracza - Assassin's Creed II & State of Decay
Może i trochę leniwa ta dzisiejsza selekcja, ale sprawa słuszna. Niedawno w Krakowie odbył się nasz pierwszy własny (tj. zrobiony od początku do końca w Polsce, nie na licencji) koncert muzyki z gier – Game on Music. A tam, poza Heroes of Might & Magic 3, Wiedźminem czy Tetrisem, sporo muzyki z najpopularniejszej marki Ubisoftu.
Dla mnie nawet aż za (czterech reprezentantów na setliście), bo choć rozumiem zamysł twórców i doceniam kunszt Jespera Kyda, muzyczny fenomen Assassin's Creeda trochę mnie przerasta. Z perspektywy pożeracza soundtracków taki AC II OST, mimo świetnych, bardzo charakterystycznych pomysłów, szybko dławi, a im dalej w serię tym gorzej. Niemniej koncertowa aranżacja Ezio's Family w wykonaniu MultiPlayer Ensemble to smakowity kąsek, jeden z jaśniejszych punktów wczorajszego występu.
Znany Kyd odhaczony, czas na mniej znanego. Ilu z was skojarzyłoby duńskiego maestro z grą o zombie? A mówi wam coś nazwa State of Decay? Pewnie nie, ale też nie ma się czym przejmować – ot, kolejna pozycja w temacie polowania na żywe trupy w otwartym terenie, w dodatku średnio udana. Tymczasem ścieżka to solidna żonglerka najnowszymi pomysłami Kyda. Analogowe syntezatory z Darksiders II, trochę brudnego country Borderlands II... jest klimat, jest akcja.Głowy nie urywa, ale na podobieństwo odłamków szrapnela może utkwić w niej na dłużej.
Przeczytaj również
Komentarze (13)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych