Felieton: PS Vita ofiarą bycia mocniejszym sprzętem
Nintendo przy projektowaniu 3DS-a zapomniało o drugim grzybku, a może po prostu lepiej niż Sony rozumie idee grania przenośnego? Które rozwiązanie jest lepsze - mniejszy odpowiednik konsoli stacjonarnej czy oferujący odskocznie o dużych gier handheld?
Filozofia gier na konsole przenośne powinna być zupełnie inna niż tytułów, które oglądamy na ogromnym ekranie z podpiętym kinem domowym w wyciemnionym pokoju. Na handheldach nie zawsze wczuwamy się w pełni, nie zawsze cała nasza uwaga poświęcona jest poznawanej historii, nie zawsze mamy możliwość skupienia się na tyle, by oddać celny strzał czy wymierzyć skok co do piksela. Gramy w autobusie, pociągu, na nudnym wykładzie czy zmęczeni przed snem w łóżku – w takich sytuacjach nie jesteśmy w stanie skupić się wyłącznie na grze i odciąć od świata rzeczywistego.
Dlatego też na handheldach królują gry z fabułą podawaną szczątkowo/bardzo powoli i masą grindu (jRPG-i, Pokemony czy nawet ), angażujące bardziej jeden ze zmysłów (Patapony) oraz wszelkiego rodzaju pozycje, które możemy męczyć w nieskończoność niczym Tetris i jemu podobne Lumines. Sony jednak zbudowało potężny sprzęt i zakłada, że tę przewagę nad konkurencją trzeba zademonstrować. Stąd chociażby robiące wrażenie i . Obie gry sprawdziłem, w obie chwilę pograłem, obie szybko wyłączyłem i wróciłem do . Nie chodzę do McDonalda, żeby zjeść pełnowartościowy obiad robiony na ich możliwości.
PS Vita jest ofiarą bycia mocniejszym sprzętem. Za podzespoły płacimy więcej, gry, choć piękne, tworzy się dłużej, a efekt i tak jest co najwyżej „niesamowity jak na handheldy”. Sony stara się wykorzystać moc przenośniaka przez Remote Play i wypada to naprawdę dobrze, pod warunkiem, że znajdujemy się nieopodal PS4. A przy okazji, poprzez ten patent, japoński gigant mówi nam – to wielkie granie na małym ekranie, żadne tam innowacyjne gry przenośne. Od tego mamy przecież…
Indyki. W nich Sony widzi tytuły stawiające na „unikalne doświadczenie handheldowe”. Do tego rzadko ryzykując, gdyż wybierają te pozycje, które sprawdziły się już na pecetach. Mogą być nawet w lepszych, wypasionych wersjach, ale to wciąż tandem mikrofala+przyprawy. Gdzie innowacja, gdzie exclusive’y, gdzie gry skupione na bajerach PS Vity?
Daleki jestem od stwierdzenia, że „Vita nie ma gier”. Ma ich sporo, lecz nie takich, jakie mieć powinna. Wyraźny podział na tytuły poważne i indyki może odstraszać większych wydawców (to i nie najlepsza sprzedaż samego sprzętu). Co w tym czasie robi Nintendo? Nie umieszcza w 3DS-ie drugiego grzybka, bo gry w 3D nie są domeną konsol przenośnych (pomijając fakt, że trójwymiar to ich największy bajer). Nie chcemy substytutów Call of Duty. Jeśli macie przenieść dużą markę na mniejszą platformę to zmieńcie zamysł na rozgrywkę!
3DS błyszczy też mocarnymi seriami, szczególnie first party. Swojego DS-a kupiłem dla Pokemonów i jeśli na Soul Silver jego funkcjonalność miałaby się skończyć – nie żałowałbym zakupu. Idealnie grają na nostalgii, dołączając do tego wystarczająco dużo nowej zawartości, by nie czuć się oszukanym. Sony brakuje tak wielkich marek, ale nie korzystają nawet z tych najbardziej u nich popularnych. Gdzie nowe Patapony? Nie przywracajcie odsłon z PSP jeśli nie macie zamiaru uderzyć z /czwórką/! Gdzie gry pokroju God of War czy GTA Stories?
Problemem jest też PS Vita TV. Na tle orżniętego z trójwymiary i zawiasów 2DS-a może nie prezentuje się najgorzej, ale tak naprawdę jest to dobijanie przez Sony PS Vity. Dają tym do zrozumienia – to dotykowe sterowanie to tak o, niepotrzebny bajer. Zagrajcie na normalnym padzie, będzie równie dobrze. Pójdźmy dalej – odpalmy na na tym Remote Play! Bo po co podpinać PS4 to innego telewizora, kiedy możecie mieć to bezprzewodowo! Tak bardzo nie rozumiem fenomenu tego tiwipudełka…
I tak PS Vita będzie wciąż mniejszą dużą konsolą. Borderlands 2? Pewnie, mamy w końcu 2 analogi, na coś się muszą przydać. Ale gdybyśmy zamiast tego dostali Borderlands The Pre-Sequel na wyłączność i właśnie tę premierę by połączono z nową wersją konsolki? Z miejsca system-seller. Nie, żeby FPS miał moc sprzedawania handhelda, ale każdy ma jakieś pozycję z PS Vity, które przy okazji chciałby wypróbować, a to mogłaby być taka okazja. Do kupna, do wypróbowania, do pokochania, choć to trudna miłość. Nie pozwólcie kurzyć się pozycjom z PS+!
Przeczytaj również
Komentarze (27)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych