Gdy spin-off przerósł oryginał. O pobocznych grach, które zawstydziły główną serię
W popkulturze, a szczególnie w branży gier wideo, już dawno wykształcił się pewien nurt, który pozwala na eksperymentowanie ze swoimi dziełami. Mowa oczywiście o tworzeniu spin-offów. I mam tu na myśli dostarczanie produkcji, które w mniejszym lub większym stopniu różnią się od oryginału. Zawierają parę cech wspólnych, ale pewne fundamentalne zmiany po prostu nie pozwalają traktować tego jako pełnoprawna kontynuacja.
I choć bardzo często tego typu próby są obarczone pewnym ryzykiem, to niekiedy okazują się sukcesem. I takie rozwiązania to prawdopodobnie trzymanie dwóch srok za ogon. Nie dość, że można wtedy rozwijać główną serię, to dodatkowo - nieco na jej podstawie - stworzyło się dodatkowy hit, który wystarczy postawić na własne nogi i nieco pchnąć, by również zaczął sam funkcjonować.
Takich przykładów przez minione dekady mieliśmy mnóstwo, a ja chciałbym zaprezentować Wam dziesięć takich, które osobiście pod pewnymi względami uważam za lepsze od pierwowzorów. Czasem są to małe różnice, a innym razem całkowity przerost jakości i popularności. Ciekawi, co wybrałem? Zapraszam do tekstu i zachęcam do pisania o swoich ulubionych pobocznych częściach w komentarzach!
Apex Legends
Zacznijmy może od czegoś stosunkowo świeżego - od Apex Legends. Tytuł jest dziś prawdopodobnie jednym z najbardziej popularnych przedstawicieli battle royale, a warto przypomnieć, iż wywodzi się z cyklu Titanfall. Cóż, w gruncie rzeczy Respawn Entertainment chciało przecież, aby była to trzecia część serii. Plany zmienili, grę nieco przekształcili i nie sądzę, aby ktokolwiek tam żałował. Apex ma się świetnie.
Fallout: New Vegas
Nie można zapomnieć także o jednej pobocznej odsłonie singleplayer ze świata Fallout. Choć już odświeżenie całej formuły i przejście na 3D przy okazji Fallout 3 z 2008 roku okazało się strzałem w dziesiątkę dla Bethesdy, to wydanie dwa lata później właśnie New Vegas otworzyło wiele nowych wrót. Niech wystarczającym potwierdzeniem będzie, że dla wielu osób to najlepsza odsłona z serii. Jak Wy to postrzegacie?
https://www.youtube.com/watch?v=l-x-1fm2cq8&t
Metroid Prime
Próba przetransformowania Metroida, który był przecież dwuwymiarową gierką nastawioną na eksplorowanie, w pierwszoosobową dynamiczną strzelaninę, była bez wątpienia obarczona sporym ryzykiem. Być może z tego względu Retro Studios zdecydowało wypuścić dla nas coś na wzór spin-offa - właśnie Metroid Prime. I dla wielu osób okazało się to nie tylko spoko rozwiązaniem, ale nawet lepszą drogą, niż dalszy rozwój formuły z głównej serii.
Mario Kart
Choć sam Mario doczekał się naprawdę wielu przeróżnych spin-offów, to nie ma cienia wątpliwości, iż tym, który cieszy się największą popularnością i prawdopodobnie najlepszym odbiorem, są wyścigi gokartów - popularne Mario Kart. Każda z odsłon wnosiła coś do rozwoju cyklu, a dziś dziewiąta część jest jedną z najbardziej wyczekiwanych gier, nad jakimi być może pracuje Nintendo. I choć uwielbiam "ósemkę", a Booster Pass to ciekawy pomysł, to czegoś tu brakuje!
Mega Man X
Na wstępie warto zaznaczyć, że Mega Man X nie jest tym samym, co Mega Man. Pierwsze wywodzi się z drugiego i jest owocem prac nad poprawą dobrze znanej formuły. Twórcy chcieli nie tylko usprawnić gameplay i ulepszyć doznania wizualne, ale dorzucić do tego wszystkiego także znacznie dojrzalszą tematykę. I co? I wyszło dobrze. Dość powiedzieć, że jeśli zagra się najpierw w „X”, a potem w oryginał, rzeczywiście można odczuć pewną „dziecinność” samej rozgrywki.
The Sims
Można napisać krótko - The Sims to jedna z najpopularniejszych i najchętniej kupowanych serii gier w historii branży. Już to wystarczy, aby wyjaśnić, dlaczego możemy mówić o większym sukcesie, niż w przypadku cyklu, z którego w gruncie rzeczy się wywodzi. Co było oryginałem? SimCity od Maxis! Tak jest, symulatory zarządzania miastem przeniesiono na mikroskalę i przerobiono na zarządzanie ludźmi. Nie tylko strzał w dziesiątkę, ale kopalnia złota.
Persona
Persona to marka jRPG, która cieszy się prawdopodobnie jednym z najwierniejszych ugrupowań fanów na świecie. Dziś, gdy zdołała już z przytupem wyjść poza Japonię, jest doskonale rozpoznawalna w skali globalnej. A przecież wywodzi się z gierek serii Megami Tensei, których początek datowany jest na drugą połowę lat 80. ubiegłego wieku. Obecnie niewiele osób o tym pamięta i trudno się dziwić.
Forza Horizon
Seria Forza Motorsport od początku cieszyła się dobrym przyjęciem przez fanów i szybko zaskarbiła sobie ich sympatię. Niemniej, prawdą jest, że największa popularność przypada na odsłony Forzy Horizon, które są przecież czymś wywodzącym się z głównej osi cyklu. A jednak dziś doszło już praktycznie do tego, że obie traktuje się zupełnie oddzielnie i chyba to nawet ta młodsza jest silniejszą.
Super Mario Bros.
Hydraulik w czerwonym wdzianku jest już tak nieodłącznym elementem branży gier wideo i wręcz legendą, że sporo ludzi może nie wiedzieć, iż jego początku to przecież formuła serii pobocznej względem Donkey Konga z 1981 roku, gdzie sam Marian pojawił się po raz pierwszy. Nieźle, prawda? Z czasem oczywiście postać przerosła skalę samego goryla, od którego właściwie się wywodzi. I sama doczekała się pobocznych serii, które trudno zliczyć.
World of Warcraft
Ile to już lat z World of Warcraft na szczycie gatunku MMORPG? Trudno by zliczyć… Przez lata seria dorobiła się już takiego statusu i tak wielu fanów, iż sporo osób mogło zapomnieć, że mówimy w gruncie rzeczy o spin-offie! Tak jest, WOW to przecież tytuł, który niejako wyrósł ze strategii czasu rzeczywistego, jaką był Warcraft! I mamy tu do czynienia wręcz z legendarnym przerostem spin-offa nad oryginałem.
Przeczytaj również
Komentarze (23)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych