ładowarka indukcyjna

Szukacie ładowarki do telefonu czy zegarka? Warto skorzystać z bogatej oferty ładowarek indukcyjnych

Maciej Zabłocki | 30.01.2023, 08:00

Ładujemy telefon przynajmniej raz dziennie, często wkładając kabel do otworu USB-C lub lightning. Wydaje się to sprawą absolutnie oczywistą i traktujemy ją w kategoriach codzienności. W końcu trudno wytrzymać bez smartfona dłużej niż kilka godzin. Co jednak w sytuacji, gdy z naszej ładowarki chciałoby skorzystać więcej osób? A może znowu gdzieś posialiśmy kabel? W takich sytuacjach warto się rozejrzeć za ładowarką indukcyjną. 

Materiał powstał przy współpracy z RTV Euro AGD.

Dalsza część tekstu pod wideo

Wszystkie nowoczesne modele smartfonów, które wyposażone zostały w obudowę stworzoną ze szkła lub różnych odmian stali czy kompozytu, mogą być ładowane bezprzewodowo. Flagowe urządzenia czołowych producentów, jak choćby jeden z najbardziej rozchwytywanych telefonów ostatnich lat, czyli Samsung Galaxy S20 FE (sprawdź jego pozostałe parametry) oferują taką możliwość już od kilku lat. To duża wygoda użytkowania, ale co równie ważne, gwarancja bezpieczeństwa dla żywotności baterii. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, że szybsze ładowanie przyczynia się do szybszego drenowania i zużycia ogniwa akumulatorowego, dlatego tacy producenci jak Apple czy Samsung do tej pory stosują ładowarki o mocy 27 lub 45W - znacznie słabsze niż u konkurencji, która wspiera nawet 150W ładowanie. 

Wybór odpowiedniej ładowarki często wiąże się z analizą naszych potrzeb 

ładowarka indukcyjna_2

Nie da się ukryć, że odpowiednio dobrana ładowarka indukcyjna może w znacznym stopniu wpłynąć na naszą codzienność. Wystarczy ją położyć na szafce czy biurku i wykorzystywać podczas pobytu w domu czy mieszkaniu. Bardzo wygodne jest także szybkie chwycenie telefonu, np. gdy ktoś zadzwoni. W sytuacjach dużej koncentracji i skupienia, mamy wtedy możliwość swobodnego przemieszczania się pomiędzy pokojami. Nie zapomnimy o podłączonym kablu, przypadkowo wyrywając kostkę z kontaktu, albo porywając powerbank ze sobą. Podpinanie przewodu wiąże się także z większą szansą na uszkodzenie wejścia do ładowania lub porysowanie obudowy w jego okolicach, a to może wpłynąć na wartość smartfona przy potencjalnej odsprzedaży. Przyczynia się również do pewnych komplikacji w przyszłości, gdy do środka wepchniemy za dużą ilość kurzu i kłaczków, powodujące problemy z dociśnięciem przewodu do samego końca. 

Ładowarka indukcyjna do telefonu eliminuje wszystkie takie problemy. Ich moc nie jest co prawda tak okazała, jak ładowanie przez kabel, ale i tak pozwalają dość szybko uzupełnić energię od 1 do 100% w wybranych modelach telefonów. Musicie się tylko upewnić, że Wasz smartfon posiada wymaganą funkcjonalność. Poza tym, ładowarka indukcyjna pozwala często na jednoczesne ładowanie kilku urządzeń. Nie tylko smartfona, ale także słuchawek czy smartwatcha. Takie zestawy są, co prawda, nieco droższe, ale pozwolą na oszczędność miejsca i gwarancje wykorzystania raptem jednego kabla, zamiast trzech. Poza tym miłośnicy estetyki i porządku z całą pewnością docenią, że na wierzchu nie krząta się aż tyle różnych przewodów. Warto więc rozważyć zakup ładowarki indukcyjnej, bo może ona w znacznym stopniu ułatwić nam korzystanie z naszych urządzeń elektronicznych. 

Źródło: Materiał sponsorowany
Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper