PS5

PlayStation 5 - czy konsolę stać jeszcze na graficzne killery?

Krzysztof Grabarczyk | 14.01, 11:00

Oczywistym powodem przesiadki na kolejną generację jest postęp techniczny-zarówno w kwestii systemowej, jak gier. Sony zaplanowało całkiem apetyczny start PlayStation 5, bowiem remake Demon's Souls nie należy do grona tytułów przeciętnych. Od produkcji autorstwa Bluepoint Games biła nowa jakość, w dodatku reprezentującej gatunek słynący z poziomu wyzwania, nie oprawy. Kolejne uderzenie nastąpiło, gdy Ratchet i Clank zaczęli wyrywać czas, dosłownie. Resztę zrobiła wsteczna zgodność. Przez dość długi czas. Miniony rok nie rozpieszczał nas w temacie gier na wyłączność, poza wspólnym wypadem Parkera i Milesa na ulice Nowego Jorku.

Obserwując wyniki sprzedaży PS5 wydaje się, że konsola nie potrzebuje gier na wyłączność, aby łamać kolejne bariery popularności. Świadczy o tym również zestawienie najchętniej kupowanych tytułów. „Rozrywka jako gaming stała się nową twarzą Sony, bodźcem do rozwoju całej firmy” - przyznaje Kota Ezawa, tokijski analityk. Kenichiro Yoshida, szef Sony wprowadził nowe rządy. Zredukował koszty, a dywizja odpowiedzialna za opracowanie smartfonów niemal przestała się liczyć.

Dalsza część tekstu pod wideo

PlayStation 5 poszło tradycją. Producent zadbał o ciekawy start. Demon's Souls jest grą przeznaczoną dla wymagających graczy, natomiast wykonanie nadal robi wrażenie. Nie wiem, czy w najbliższej przyszłości ujrzymy grę z gatunku souls-like z takim poziomem oprawy. Niedawno zachwycaliśmy się Marvel's Spider-Man 2, choć jako najlepiej wyglądającą grę nie tylko na PS5, lecz również generacji-nierzadko wskazuje się Horizon: Forbidden West. Silnik Decima to arcypotężna i perspektywiczna technologia, na bazie której opracowano dwie odsłony Death Stranding (część druga wciąż znajduje się w przygotowaniu).

Play has no limits?

undefined

Chciałoby się w to wierzyć. PlayStation 5 już pokazuje systemowe ograniczenia. Niektóre produkcje działały nieco gorzej jak Resident Evil 4, choć to racze wina dewelopera, nie sprzętu. Najwięcej mocy generują gry od wewnętrznych studiów. Nawet leciwe już Marvel's Spider-Man: Miles Morales wciąż daje radę przy ustawieniach ray tracingu i wyższej ilości klatek na sekundę. Sam preferuję wydajność w każdej grze, stąd grafika nie jest u mnie priorytetem. PS5 zresztą nie reklamowano jako technologicznego potwora. Tak było w przypadku PS4, określonej w reklamach mianem „najpotężniejszej konsoli na świecie” - choć wiemy, że platforma już w chwili debiutu nie grzeszyła mocą, ledwo dorównując PC-om ze średniej półki.

Konsola Sony wciąż ma trochę do zaoferowania, zwłaszcza na ten rok, który będzie kluczowy. Deweloperzy przestają wspierać starsze platformy. Zarówno Horizon: Forbidden West, jak i God of War: Ragnarok powstawały na obie generacje. W obu przypadkach nie obyło się bez drobnych błędów. Gdyby zdecydowano się wyłącznie na PS5, efekt byłby niemal dwukrotnie lepszy. Ta generacja jest bardzo ciekawa. Wolno się rozkręcała, a gdy już przekroczył drugą połowę życia, dopiero nabiera kształtów. Dla PlayStation 5 ubiegły rok mógł wydawać się rozczarowujący. Jedynie dwóch pająków próbowało nieco namieszać w katalogu Sony. Marvel's Spider-Man 2, choć prezentuje się wybornie, szybko przyszedł i jeszcze szybciej poszedł.

To jeszcze nie wszystko?


undefined

Po ujrzeniu w akcji Ratchet and Clank: Rift Apart sądziłem, że ciężko będzie przebić poziom jakości od Insomniac Games. Gra do tej pory wygląda obłędnie niezależnie od graficznych ustawień. Wciąż czekam na coś równie imponującego. Grą, która prezentuje potencjał konsoli jest także Returnal. Wreszcie ktoś przywołał gatunek kojarzony z indie do kręgu AAA. To świetna i wydajna produkcja, a Housemarque zaliczyło fantastyczny debiut w najcięższej kategorii wagowej. Spoglądamy w przyszłość, a obecny rok jest całkiem obiecujący. Na horyzoncie widać już Rise of the Ronin. Gra powstaje od siedmiu lat i liczę, że będzie dla PS5 tym, czym było Ninja Gaiden Sigma dla PlayStation 3.

Czas płynie. PS5 jest już mimo wszystko leciwym sprzętem. Aktualna generacja powoli ujawnia słabości. Czy jednak PS5 były mocne już na starcie? To kwestia dyskusyjna. Inżynieria koncentruje się na kulturze pracy, nie samej mocy podzespołów, bo ta przybędzie wraz z wersją Pro, o ile ta faktycznie powstaje. A może dotarliśmy już do miejsca, w którym grafika przestała mieć dla nas zasadniczą wartość? W końcu przywykniemy do każdej, nawet najładniejszej oprawy. A czy Wy uważacie, że PlayStation 5 jeszcze nas zaskoczy pod względem wizualnym w grach? A może kadencję konsoli ponownie zamknąć Sucker Punch oraz Naughty Dog?

Źródło: PPE
Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper