
Silent Hill f - następca Forbidden Siren
Azja to kolebka grozy. Największy kontynent urodził Resident Evil, Forbidden Siren, Clock Tower, Dino Crisis i wreszcie Silent Hill. Po Team Silent, zespole odpowiedzialnym za przybycie Harry'ego, James'a i innych do zamglonego miasta-czyśćca. Czymże jest Silent Hill? Próbą sumienia lub pokutą. Interpretacji odnajdziemy tyle na ile zezwoli nam wyobraźnia. Sumienie jest przecież najgorszym z katów. Nie da się go wyrzucić, nie można zapomnieć, jest częścią nas. Po długim letargu seria powróciła dzięki interwencji Konami. Wszystko zaczął projekt renowacji od Bloober Team. Po drodze otrzymaliśmy krótką wiadomość (Short Message). Wydawca nie daje odpocząć serii, bo zapowiedziano coś nowego dla fanów. I to przez małe "f".
"Co naprawdę odróżnia Silent Hill od reszty gier? Skoro już muszę odpowiedzieć, to niespotykana atmosfera. Reszta jest raczej ortodoksyjna i wyłączona z innowacyjnych mechanik" - głos zabrał Keichiro Toyama. Człowiek ten stworzył markę Silent Hill. Po premierze oryginału w 1999 roku zaczął prace nad inną serią, Forbidden Siren. Dlaczego o tym piszę? Rzut oka na materiał z Silent Hill f wystarczył, aby odkryć cel kreacji nowej gry. Stało się nim uzupełnienie luki po Forbidden Siren, marce cenionej, choć już nieco wyblakłej. Autorzy serii, studio Project Siren stwierdzili, że Siren: Blood Curse (2008) będzie tytułem pożegnalnym tej serii. Wszystko z powodu niskiej sprzedaży. Wydanie nie trafiło nawet do panteonu Greatest Hits (odpowiednik Platinum za czasów PlayStation 3). Słuch po FS zaginął. Toyama aktualnie zarządza Bokeh Game Studio, autorami nietypowego horroru, Slitterhead.
Silent Hill f nie zwodzi bohaterów. Przybywa do nich pod postacią mgły i każe mierzyć się z odpryskami przeszłości. Przeszłość jest częścią sumienia. Zgodziłby się ze mną Ryukishi Zero-Nana znany szerzej pod pseudonimem Ryukishi07, autor cenionych powieści When They Cry. Scenariusz zapowiedzianej gry wyszedł spod jego pióra. Ebisugaoka, skromne, górskie miasteczko, gdzie żyje Hinako, protagonistka horroru. Trochę to wszystko przypomina mi przywołane Forbidden Siren i budżetową serię DreadOut (przeznaczoną również dla fanów japońszczyzny). Na szczęście nie ma tym razem mowy o oprawie drugiej kategorii. To wciąż Unreal Engine, z którym bardzo dobrze radzili sobie nasi autorzy z Bloober Team. Kim są twórcy Silent Hill f?




Młodzi rzemieślnicy
Nie inaczej mógłbym napisać o studiu rozpoczynającym działalność w 2017 roku. NeoBards Entertainment to chińska firma z głównym oddziałem w Honk Kongu (istnieją jeszcze dwie filie: w Taipei i Shuzou). Zespół ten w pierwszej kolejności zajął się outsourcingiem, a partnerem do współpracy okazał się japoński Capcom. Tym sposobem przeniesiono na współczesne konsoli Devil May Cry HD Collection a niedługo później pakiet Resident Evil: Origins (Zero oraz remake klasycznej gry z 2002 r.) dla Nintendo Switch. W 2020 roku wspomagali prace przy grze muzycznej No Straight Road. Dwa lata później znów zeszli się z Capcom opracowując ray tracing dla aktualizacji Resident Evil 2, Resident Evil 3 oraz Resident Evil 7: Biohazard. I za chwilę nadejdzie kres tej wyliczanki. W 2022 roku Konami zwerbowało chiński zespół do pracy nad Silent Hill f. Przypomnę, że tytuł ujawniono niedługo później. Nikt zaś nie wiedział czym jest nowy twór tej franczyzy. Spodziewano się czegoś w stylu SH: The Short Message. Okazuje się, że to produkt o wiele bardziej złożony.
Co definiuje strach w Silent Hill? Choć Ebisugaoka pozornie nie ma nic wspólnego z piekielnym miastem, to mgła w jednej chwili otula tę miejscowość, by eskalować koszmar. Pytanie, czy w rzeczywistości, czy tylko w umyśle protagonistki? Sama aparycja Hinako i wygląd kreatur przywodzą mi na myśl Forbidden Siren i trochę The Evil Within. O ile "główne" rozdziały Silent Hill częściej mieszały zachodnie patenty, tak f idzie typowo azjatycką szkołą horrorów. Sam nigdy się ich nie bałem, lecz ciekawił mnie ich przekaz. W każdej japońskiej serii psychologicznych horrorów twórcy zapisują wiadomość. Nie szczędzono przesłań i metafor w Silent Hill 2, 3, 4 - gorzej wypadły te odsłony bez Team Silent. Dopiero nasi rodacy z Bloobera oddali poczucie żalu, izolacji, pustki, choć sam James i tak był ciekawszy w oryginalnej edycji. Niemniej, Hinako wyraźnie przedstawiono jako niewinną, choć strachliwą dziewczynę trapioną przez zmory przeszłości. Czy jednak chciałbym biernego modelu rozgrywki? Koncepcja hide & seek mocno się wyeksploatowała. Istotą Silent Hill jest sztuka konfrontacji z wytworami odgrywanego koszmaru. Nawet jeśli ma być podawana zdawkowo i archaicznie. Silent Hill 2 (2024) adaptuje się do współczesnych mechanik w poprawny sposób, choć nie pozbawiony wad.
Zabić niewinność
Postawienie młodej dziewczyny w głównej roli zawsze wprowadza element dodatkowej grozy. Młodsze osoby są z reguły podatne na demoniczne wizje, koszmary. Nie znamy przeszłości bohaterki. Na ciekawym zwiastunie przewijają się jej przyjaciele, co oczywiście przywołuje wspomnienia związane z Forbidden Siren jak również z wciąż aktywną serią, Fatal Frame. Jeśli twórcy chcą się inspirować mniejszymi, choć świetnymi franczyzami - jestem za. Z przygotowanej przez Konami zapowiedzi szczególnie interesuje mnie fragment dot. zagadek. Te stanowiły ważny element w historii marki. Gracz musiał podejść zgoła odmiennie niż np. w Resident Evil. Pod tym względem absolutnym liderem nadal pozostaje niedoścignione Silent Hill: Shattered Memories, czyli przykład jak przekuć koncepcję oryginału pod dany hardware (Wii) bez utraty nawet kilobajta jakości.
Nie oczekuję, że Silent Hill f będzie grą przełomową, czy lepszą choćby od wydanej kilka miesięcy temu Silent Hill 2. Deweloper jak dotąd nie miał doświadczenia w tworzeniu samodzielnych projektów. Przez lata praktyki i współpracy z innymi wydawcy udało się chińskiej formacji przyswoić podstawy budowania technologii. Mając w posiadaniu silnik Unreal i wsparcie Konami, które wydaje się nie szczędzić środków na promocję marki - jestem dobrej myśli. Oby jednak twórcy zrezygnowali z nadmiernej eksploatacji znanych motywów - Silent Hill f bliżej jednak do Forbidden Siren, przynajmniej od strony wizualnej. Skromna bohaterka w miejscu, gdzie nagle wszyscy zniknęli. Co przyniesie scenariusz? Dowiemy się podobno w tym roku. Czekacie, czy sądzicie, że wydawca rozpoczął zabawę w odcinanie kuponów?
Przeczytaj również
![Fachowiec (2025) - recenzja filmu [Warner Bros]. Jason nadal nieśmiertelny, ale ile można odgrzewać to samo](https://pliki.ppe.pl/storage/90343a77c24fa0a22f14/90343a77c24fa0a22f14.jpg)





Komentarze (21)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych