Diablo Immortal – recenzja i opinia o grze [PC, Mobile]. Nawet antyfan powinien spróbować
Diablo Immortal wywołał sporo negatywnych emocji wśród fanów marki, jak i samych hack'and'slashów. Gracze dość sceptycznie podchodzili do produkcji, a nie brakowało również krytycznych komentarzy, w których społeczność zadawała sobie pytanie: do czego ta seria zmierza? Czy jednak Diablo Immortal to rzeczywiście taki bubel, o jakim mówi się w sieci? Tego dowiecie się z poniższej recenzji.
Zabawę w Diablo Immortal rozpoczynamy od stworzenia bohatera - w tym wybraniu jednej z sześciu podstawowych klas. Mamy do wyboru nekromantę, krzyżowca, barbarzyńcę, czarodzieja, łowcę demonów oraz mnicha, a każdy z nich wyróżnia się czymś innym. Chociażby krzyżowiec idealnie spisuje się w walce w zwarciu, a nekromanta bierze udział w starciach na odległość, wspomagając się przy tym kościanymi czempionami z zaświatów.
Diablo Immortal recenzja - Przyzwoity debiut
Wybór klasy postaci przed wejściem do Sanktuarium nie jest decyzją ostateczną, ponieważ w trakcie zabawy możemy zmienić profesję na inną. Co więcej, jeśli skorzystamy z tej czynności, to zachowamy podstawowe przedmioty z takimi samymi statystykami. Jedynie legendarne itemy będą zamrożone, lecz nie ma co się martwić o to, że nagle znikną. Gdy postanowimy w późniejszym czasie powrócić do poprzedniej klasy, to będą one ponownie dostępne w skrytce.
Podobnie jak główne odsłony marki Diablo Immortal oferuje kampanię fabularną. Zgodnie z zapowiedzią twórców mogą zapoznać się z nią wszyscy zainteresowani - w tym miejscu warto raz jeszcze przypomnieć, że recenzowany spin-off marki jest dostępny za darmo na PC i urządzeniach mobilnych z systemem Android oraz iOS. Nie trwa ona natomiast kilkanaście godzin, a około 8-10. W zależności od tego, czy przechodzimy ją całkowicie solo, czy po drodze farmimy w szczelinach w celu zdobycia dodatkowych punktów doświadczenia czas ten może się zmniejszyć lub wydłużyć.
Sama historia nie jest najgorsza (rozbudowuje lore i czuć, że nie została dodana na siłę), ale nie można mówić jednocześnie o wyjątkowym doświadczeniu. Zabiera nas ona w różne zakątki Sanktuarium (np. na Morze Szassarskie czy do Mrocznej Kniei), zapoznaje z podstawowymi mechanikami gry, a także trybami, które odblokowują się wraz z postępem fabularnym. Natomiast próżno szukać tutaj angażującej opowieści, więc lepiej traktować ją jako przyjemną rozgrzewkę przed czymś konkretniejszym - wymagającymi dungeonami czy raidami.
Będąc już przy lokacjach, muszę przyznać, że prezentują się one dość intrygująco. Twórcy z NetEase we współpracy z Blizzardem po dość "kolorowym" Diablo 3 postawili na mroczny klimat, lecz w tym wydaniu jest on bardziej... krwawy? Projektanci starali się podkreślić magię otaczających nas terenów i dodawać na każdym kroku nutkę tajemniczości. W mojej opinii to im się udało, ponieważ lokacje w tym tytule wyglądają naprawdę dobrze.
Diablo Immortal recenzja - Im dalej w las, tym ciekawiej
Walka w Diablo Immortal jest dość prosta. Niemalże po ukończeniu wprowadzającej misji w jednej z wiosek otrzymujemy do swojej dyspozycji cztery umiejętności, które pomagają nam w bitwach z jednostkami Skarna (antagonisty). Trzeba się z nimi zaprzyjaźnić, aby wiedzieć, w jaki sposób działają i zorientować się, kiedy najlepiej ich używać. Wraz z rozwojem postaci i wybijaniem kolejnych mobków używane przez nas skille automatycznie awansują na kolejne poziomy, a po wbijaniu kolejnych poziomów doświadczenia do naszej dyspozycji zostają oddane także całkowicie nowe zdolności. Z doświadczenia jednak wiem, że jeśli do któryś z nich się już przyzwyczailiśmy, to potem ciężko przerzucić się na coś innego, świeższego i w dodatku słabszego pod względem zadawanych obrażeń. Nowa umiejętność jest w większości sytuacjach mniej potężna od tej początkowej, która osiągnęła już wysoki poziom.
W starciach pomaga nam prosty system drużyn. Zapraszamy innych graczy do wspólnej zabawy, tworząc maksymalnie 4-osobowe ekipy. Wspólnie z innymi graczami możemy wybijać mobki czy brać udział w innych trybach rozgrywki. Recenzowane Diablo Immortal to gra nastawiona na rozgrywkę sieciową, więc granie z innymi osobami jest wynagradzane w postaci dodatkowej szansy na zdobycie legendarnego przedmiotu w chociażby pradawnych szczelinach. Musimy jednak znajdować się w zapełnionej drużynie, bo takowy efekt nie pojawia się wtedy, gdy siedzimy w ekipie liczącej 2 czy 3 członków.
Potem dochodzą dodatkowo oddziały, dzięki którym wykonamy Piekielnego Relikwiarza (raidy na bardzo mocnych bossów) oraz klany, w których możemy integrować się z innymi osobami i brać udział w jeszcze większych, lepiej wynagradzających włożony przez nas trud potyczkach. Jak to już bywa w tytułach z gatunku hack'and'slash, im bardziej rozwiniemy swoją postać i odblokujemy kolejne tryby, a na sam koniec nawet endgame, tym rozgrywka staje się jeszcze przyjemniejsza. Nie inaczej jest w Diablo Immortal, które pięknieje wraz z każdym kolejnym lvl-em bohatera.
Diablo Immortal recenzja - Wersja na PC powinna być bardziej dopracowana
Diablo Immortal zadebiutowało jednocześnie na telefonach oraz komputerach osobistych (otwarta beta). Produkcja jest ciekawie połączona pomiędzy obiema platformami, ponieważ twórcy zapewnili cross-progression. Kończąc misję fabularną na PC, możemy od razu chwycić za telefon, odrodzić się w tym samym miejscu, w którym skończyliśmy rozgrywkę na komputerze i kontynuować zabawę bez żadnych przeszkód. To świetna opcja dla osób, które często podróżują, a za wszelką cenę chcą EXP-ić nawet poza domem.
Widać jednak, że najnowsza gra Blizzarda powstawała z myślą o telefonach, a port na PC został stworzony tylko po to, aby zachęcić dodatkowych graczy do rozgrywki. Po spędzeniu w pierwszej kolejności kilku godzin w Sanktuarium na urządzeniu mobilnym, a dopiero potem sprawdzeniu wersji na komputery nie zauważyłem większych zmian pomiędzy obiema wersjami. Interfejs wygląda identycznie, pod względem oprawy wizualnej ciężko doszukać się większych zmian, a nawet rozwiązania dotyczące sterowania są bliźniaczo podobne do tych z telefonów.
Sprawia to, że Diablo Immortal na PC jest niedostosowane pod dzisiejsze standardy. Brakuje podstawowych opcji, takich jak manualne ustawienie rozdzielczości (zamiast tego gra ustawia natywną, co w niektórych przypadkach powoduje tzw. pikselozę), wsparcie niestandardowych proporcji ekranu, skalowania interfejsu (a przede wszystkim ekwipunku, który po włączeniu zajmuje cały ekran i aż razi w oczy). I wisienka na torcie, czyli wymienione już wyżej nieintuicyjne sterowanie, przez które ciężko m.in. oddalać się z pola bitwy czy namierzać pojedynczych, wybranych przez nas wrogów, gdy znajdą się w grupie. Na owej platformie wciąż mamy do czynienia z otwartą betą, więc istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że rzeczone opcje zostaną zmodyfikowane/wprowadzone do gry Blizzarda.
Diablo Immortal recenzja - dobra, lecz nieidealna gra
Z racji tego, iż w Diablo Immortal spędziłem dopiero około 30 godzin, nie jestem w stanie powiedzieć, co sądzę o mikropłatnościach. Potwierdzić mogę natomiast, że z kampanią fabularną i najzwyklejszymi trybami dodatkowymi, jak raidy czy szczeliny skupione na PvE, można obcować, nie wydając przy tym ani złotówki. Jeśli ktoś chce wypróbować inne moduły z naciskiem na PvP musi liczyć się z tym, że szybki rozwój bohatera oraz sprawne ulepszanie najpotężniejszych legendarnych przedmiotów/klejnotów u kowala jest możliwe poprzez odwiedzenie sklepu i wydanie prawdziwych pieniądzy. Gdyby wszyscy powiedzieli głośno i wyraźnie Blizzardowi "nie", nie kupując platyny (waluty premium) pozwalającej sprawniej wznieść swoją postać na wyższy poziom, to rozgrywka byłaby sprawiedliwa. W praktyce każdy jednak wie, że zawsze znajdzie się ktoś, kto nie oszczędza i zrobi wszystko, aby być na pierwszych miejscach w rankingach.
Ogólnie rzecz biorąc Diablo Immortal to dobra, a przede wszystkim przyjemna gra, z którą może zapoznać się każdy. Z racji tego, iż wersja na PC to zwykły port z mobilków, nawet na dość przestarzałym sprzęcie można ruszyć do Sanktuarium i zniszczyć Skarna. Posiadając kartę graficzną RTX 3060 Ti mogłem grać w stałych 120 FPS-ach przy obciążeniu wynoszącym od 20 do 30%. Oznacza to, że posiadacze nawet pięcioletnich, a może i nawet szcześcioletnich GPU typu GTX 1050 Ti powinni bez większych problemów wypróbować spin-offa największej serii Blizzarda. A warto, choćby dla samej historii, która ciekawie rozbudowuje lore.
Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Diablo Immortal.
Ocena - recenzja gry Diablo Immortal
Atuty
- Kilkugodzinna fabuła, którą przejdzie się bez jakichkolwiek kosztów
- Świetny projekt lokacji i mroczny klimat
- Odczuwalny progres postaci i prosty, aczkolwiek przyjemny system walki
- Masa zawartości, która pozwala spędzić w grze nawet dziesiątki godzin
- Angażujące funkcje społecznościowe
- Bardzo dobra optymalizacja i funkcja Cross-Progression
Wady
- Wersja na PC jest niedopracawana
- Do mikropłatności jesteśmy zachęcani nawet w trakcie poznawania fabuły
Diablo Immortal to idealna gra na smartfony. Nie można tego powiedzieć o wersji na PC, która jest niedopracowana i wymaga jeszcze wielu poprawek.
Graliśmy na:
PC
Galeria
Przeczytaj również
Komentarze (110)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych