Zoom na NFL - rozgrywający
Quaterback, czyli rozgrywający, to newralgiczna pozycja w każdej drużynie futbolu amerykańskiego. Od postawy tych facetów zależy bowiem być albo nie być danego zespołu i nic dziwnego, że na takich gościach jak Peyton Manning czy Drew Brees, skupia się przed meczem uwaga mediów. W kilku starciach 2. weekendu sezonu zasadniczego NFL to właśnie rozgrywający byli bohaterami, i to niekoniecznie tymi pozytywnymi, dlatego postanowiłem się bliżej przyjrzeć ich grze.
Quaterback, czyli rozgrywający, to newralgiczna pozycja w każdej drużynie futbolu amerykańskiego. Od postawy tych facetów zależy bowiem być albo nie być danego zespołu i nic dziwnego, że na takich gościach jak Peyton Manning czy Drew Brees, skupia się przed meczem uwaga mediów. W kilku starciach 2. weekendu sezonu zasadniczego NFL to właśnie rozgrywający byli bohaterami, i to niekoniecznie tymi pozytywnymi, dlatego postanowiłem się bliżej przyjrzeć ich grze.
Osobom nie znającym tematu należy się słowo wyjaśnienia. Rozgrywający to pozycja, od której zależy absolutnie wszystko. Do quaterbacka zawsze po rozpoczęciu zagrywki trafia piłka, a on decyduje co dalej z nią zrobić. Może przekazać ją bezpośrednio do rąk zawodnika, który zdecyduje się na akcję biegową, lub – bardziej widowiskowo – spróbować podać do któregoś z wybiegających do przodu kolegów. Tuzy pokroju Peytona Mannina podają piłkę z dokładnością do kilku centymetrów i potrafią niemal przewidywać kolejne ruchy rywala tak, aby znaleźć niekrytego kolegę z zespołu. Bycie quaterbackiem to również nieco niewdzięczna rola. Po wygranej spada na takowego splendor i pochwały, natomiast po porażce - fala krytyki. Dlatego też nasz mini przegląd podzieliłem na dwie części. Rozgrywających którzy zagrali na minus, zaliczając wtopy, oraz na plus – prowadząc swoje zespoły do zwycięstw.
Matt Moore (Carolina Panthers)
QB „Panter” katastrofalnie prezentował się już w pierwszy meczu sezonu, gdy jego zespół przegrał 18:31 z New York Giants. Wówczas zaliczył zaledwie 14 udanych podań na 33 próby i 3 przechwyty w „czerwonej strefie” (znaczy jego podania zostały przechwycone przez rywali). Należy dodać, że owa strefa to ostatnie 20 jardów boiska, za którymi jest już pole punktowe, czyli były to akcje, które mogły przynieść przyłożenia. W ten weekend Moore celnie rzucał 6 razy (na 16 prób) i zaliczył jeden przechwyt oraz fumble (dzieje się tak wówczas, gdy piłka wypada quaterbackowi) ze stratą. „Pantery” przegrały drugi raz – 7:20 z Tampa Bay Buccaneers, a w 4. kwarcie nieudacznika musiał zastąpić Jimmy Clausen. Debiutant rzucił 7 razy celnie (na 13 prób, jedna z skończyła się przechwytem), nie uchronił zespołu od porażki, ale być może zdobył pozycję quaterbacka numer 1.
Poniżej możecie zobaczyć, jak Moore (numer 3) został powalony przez obrońcę Tampa Bay Quincy'ego Blacka.
Vince Young (Tennessee Titans)
„Tytani” dostali lanie od „Stalowych” z Pittsburgha 11:19, w czym duża zasługa niefrasobliwie grającej linii ataku i właśnie czarnoskórego quaterbacka. Niby Young pomylił się tylko 3 razy na 10 prób, ale aż 2 z tych niecelnych podań zakończyły się przechwytami. Ponadto Vince został dwa razy powalony przez obrońców Steelers. Na domiar złego świetnie grała obrona z Pittsburgha, w szczególności Troy Polamalu i bezradny QB Titans nie miał zupełnie do kogo podawać.
Obejrzyjcie koniecznie pierwszy filmik, na którym widać jak dwóch obrońców Steelers dopadło Younga powalając go na ziemię. Nic dziwnego, że chłopakowi potem nie szło. Drugi film to jeden z przechwytów.
Jason Campbell (Oakland Raiders)
„Najeźdźcy” nadal mają problem z rozgrywającym. Przed sezonem do zespołu dołączył Jason Campbell, który w meczach przedsezonowych radził sobie całkiem nieźle. W spotkaniach o punkty jest już znacznie gorzej. W 1. weekendzie (porażka 13:38 z Tennessee Titans) było jeszcze jako tako. 22 z 37 podań wykonanych przez czarnoskórego quaterbacka było udanych, ale Campbell aż 4 razy został zsackowany. Mimo mieszanych opinii rozpoczął również mecz z St. Louis Rams i tutaj dopiero zaczął się cyrk. 8 celnych podań na 15 prób to jeszcze nic, ale 2 sacki, zero przyłożeń i zaledwie 3 punkty w pierwszych dwóch kwartach (które i tak były zasługą kopacza Sebastiana Janikowskiego) tak wkurzyły trenera Toma Cable'a, że ten postanowił zdjąć Amerykanina z boiska. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło...
Bruce Gradkowski (Oakland Raiders)
Campbella zastąpił quaterback z polskimi korzeniami, który przed sezonem wyleczył skomplikowaną kontuzję obu kolan. Miał tyle samo czasu na pokazanie swoich umiejętności co poprzednik i wykorzystał go znacznie lepiej. Ani razu nie dał się powalić, zaliczył jeden touchdown i 11 celnych podań na 22 próby – razem 162 jardy (Campbell miał ich 87). Świetna postawa Gradkowskiego sprawiła, że Cable przejrzał wreszcie na oczy i w niedzielnym meczu z Arizona Cardinals Bruce zagra w podstawowym składzie. Raiders po raz pierwszy od ponad dwóch lat mają szansę na drugie z rzędu zwycięstwo, a biorąc pod uwagę bilans Cardinals (1 porażka i 1 zwycięstwo), osiągnięcie tego celu wcale nie jest nieprawdopodobne.
Poniżej skrót meczu. W 17 sekundzie jedna z nieudanych akcji Campbella, potem zmiana quaterbacka i jedno z przyłożeń Gradkowskiego.
Jay Cutler (Chicago Bears)
Quaterback „Niedźwiedzi” już podczas 1. weekendu, gdy zespół z „Wietrznego miasta” pokonał 19:14 Detroit Lions (o kontrowersjach z tego meczu pisałem Was ostatnio), zaprezentował wyśmienitą formę. Miał 23 celne podania na 35 prób (372 jardy), co dało dwa przyłożenia. W zeszły weekend było jeszcze lepiej. Cutler, w wygranym 27:20 spotkaniu z faworyzowanymi Dallas Cowboys, przy 29 próbach celnie podawał 21 razy (łącznie 277 jardów), zaliczył trzy przyłożenia i ani jednej straty. To dzięki niemu Bears mogą pochwalić udanym startem sezonu i dwoma zwycięstwami.
Zobaczcie jedno z zagrań Cutlera. Fenomenalne, 59-jardowe podanie.
Matt Schaub (Houston Texans)
Zespół z Teksasu zaliczył świetny początek sezonu i po niespodziewanym zwycięstwie nad Indianapolis Colts 34:24, przyszła wygrana z Washington Redskins 30:27. Liczby Schauba robią wrażenie. Amerykanin zaliczył 38 celnych podań w 52 próbach (razem aż 497 jardów), co zakończyło się trzema przyłożeniami. Co prawda raz podanie rozgrywającego z Houston został przechwycone, ale przy takiej liczbie zagrań to nieuniknione. Nic dziwnego, że przez wielu Schaub został wytypowany na najlepszego zawodnika 2. weekendu w NFL.
Oto dwa zagrania Schauba, które zakończyły się przyłożeniami i punktami. Szczególnie efektowne jest pierwsze zagranie.
I na koniec, taki "achievement" za dotrwanie do końca - akcja palce lizać z 2. weekendu, która po prostu nie może umknąć niczyjej uwadze. Zobaczcie, jak dostojnie piłkę jedną ręką złapał Randy Moss z New England Patriots. Niestety, świetna postawa Mossa nie pomogła „Patriotom”, którzy przegrali z NY Jets.
A przed nami 3. weekend sezonu zasadniczego - mecze w niedziele i poniedziałek w nocy.
Baltimore Ravens - Cleveland Browns
Carolina Panthers - Cincinnati Bengals
Houston Texanas - Dallas Cowboys
Kansas City Chiefs - San Francisco 49ers
Minnesota Vikings - Detroit Lions
New England Patriots - Buffalo Bills
New Orleans Saints - Atlanta Falcons
New York Giants - Tennessee Titans
Tampa Bay Buccaneers - Pittsburgh Steelers
Jacksonville Jaguars - Philadelphia Eagles
St. Louis Rams - Washington Redskins
Arizona Cardinals - Oakland Raiders
Denver Broncos - Indianapolis Colts
Seattle Seahawks - San Diego Chargers
Miami Dolphins - New York Jets