Błędy i gruba kasa w FIFA 11

BLOG
1578V
SoQ | 12.11.2010, 17:39
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Nie ma co się oszukiwać, wiele gier ma mniejsze lub większe bugi, które gracze wyłapują po premierze. Takowych nie zabrakło i w najnowszej odsłonie piłki kopanej od Elektroników, choć jeden, który nawiedził mnie podczas wczorajszej sesji z grą, trzeba uznać za naprawdę szczególny.

Nie ma co się oszukiwać, wiele gier ma mniejsze lub większe bugi, które gracze wyłapują po premierze. Takowych nie zabrakło i w najnowszej odsłonie piłki kopanej od Elektroników, choć jeden, który nawiedził mnie podczas wczorajszej sesji z grą, trzeba uznać za naprawdę szczególny.

xxxxx

 

Nie wiem z jakimi błędami w FIFA 11 się spotkaliście, ale mnie niezmiennie drażni choćby fakt, że gra robi dziwaczne rzeczy ze statystkami piłkarzy. Każdy z grajków opisany jest ogólnym współczynnikiem, ale ten nie wiedzieć czemu zmienia się kiedy chce. Co powiecie na sytuację, gdy piłkarz ma większy „overall” siedząc na ławce, niż podczas gdy wystawiony jest w pierwszym składzie? Dziwne. Tak samo dziwne jest to, że ostatnio przy zmianie numerów piłkarzy w drużynie, gra sama podpisała numer 11 do dwóch zawodników, co uwieczniłem na załączonej fotce (pierwszy z lewej - Van der Vaart, pierwszy z prawej - Irek Jeleń :). Najlepsze jednak dopiero przed nami.

 



Grając w trybie menedżerskim Tottenhamem, doszedłem do stycznia 2011 roku, zatem mam za sobą dopiero połowę pierwszego sezonu. Chciałem zakupić jakichś zawodników, jednak z przykrością stwierdziłem, że budżet mam cienki - nieco ponad 9 mln euro. Z ciekawości udałem się do opcji zarządzania kasą i spostrzegłem iż przydział budżetu na pensje zawodników i transfery to 1:99. Przesunąłem zatem suwak, co by proporcje było uczciwsze i gdy znów spojrzałem na środki jakimi dysponuje, ni stąd ni zowąd mój budżet został zasilony kosmicznymi pieniędzmi. Okazało się, że mam prawie 2 MILIARDY euro! Dacie wiarę? Przecież takiej kasy nie ma żaden klub w grze, a podejrzewam, że nawet jeśli byśmy przez 10 sezonów seryjnie wygrywali ligę i europejskie puchary, to nie idzie uzbierać takiej fury forsy. Oto zrzut z ekranu, który każdy grający w FIFE na pewno zna. Wynika z niego, że startowałem z 34 mln euro na koncie, wydałem w pierwszym okienku 31, a zostało mi... he, sami widzicie ile.
 

 

Cóż, długo się nie zastanawiając wybrałem się na zakupy i w jednym oknie transferowym zespół „Kogutów” zasilili Wayne Rooney, Nemanja Vidić, Franck Ribery, Maicon i bramkarz Igor Akinfiejew (Casillas nie chciał odejść z Realu:). Zrobiłem zakupów na ponad 200 mln euro i doszedłem do wniosku, że taka kasa, którą sprezentowała mi gra, jest po prostu nie do wydania. Pozostaje zatem budować dream team. Cel na następne okienko transferowe - Cristiano Ronaldo. Dzięki ci EA!

Oceń bloga:
1

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper