HSS czyli Holly Sunday Shit! #7

BLOG
756V
HSS czyli Holly Sunday Shit! #7
dorotekkk | 25.06.2017, 09:57
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Lato jest już i piosenka! Gość Niedzielny i skarpetka! Zapraszamy na kolejną dawkę rzeczy totalnie Wam niepotrzebnych!

Czołgiem, a może bardziej kabrioletem wszystkim. Nie będziemy się za bardzo rozpisywać we wstępniaku, ponieważ za oknem w ostatnich dniach jest taki skwar, że nam już mózgi od tego wyparowały i po raz pierwszy nie wiedzieliśmy kompletnie co napisać do odcinka, bo wszystkie pomysły nagle wyparowały nam z głów, ale spokojnie, będziecie mieli o czym czytać :P Tak więc nie przedłużamy i jedziemy z tym koks....eee tzn z tym odcinkiem :D

Bełkot by Musiel:

Tym razem nie dostaliśmy żadnej skargi o tym, że nie było tydzień temu odcinka. Jak widać duża czcionka zadziałała! Ja to mam pomysła haha :D Weekend niemal dobiegł końca (bo gdy wy to czytacie, to jest już niedziela), ale dla wielu zaczęły się wakacje i wszelkiej maści urlopy. Tak więc nie jedni będą chcieli wyjechać gdzieś na plaże by się opalać. A jak to mówi jedna piosenka „Na plaży. Na plaży fajnie jest” No, nie do końca, ponieważ jak to na plaży bywa prócz ładnych lasek, tu i ówdzie się spotka typowych Januszów-plażowiczów, którzy zapierdzielają w sandałach w skarpetkach po piasku (f*ck logic!) lub też Grażyny, które wystrzelą ze swym sadłem by się opalać albo takich co to się chowają za parawanami jakby kurna nikt ich nie widział. Nie czaję tego. Dlatego od kilku lat odpuszczam jazdę na plaże gdzieś na drugi koniec Polski, bo wolę zamiast tego popierdzielać na swoim rowerku niczym Sonic zbierający obręcze lub też wybrać się nad pobliskie jeziorko gdzie mam upatrzone odludne miejsce do opalania huehuehue ;)

Killing Floor 2 prezentuje kolekcję LATO2017-Janusze Plażingu!

Żeby nie było, że tylko narzekam, to powiem Wam, że zbliżam się coraz bardziej do skompletowania całej kampanii w DiRT 3 i tak wiem, że to pewnie nikogo, ale powiem, że gra coraz częściej wystawia moją cierpliwość na próbę i czasami kończy się to wku*wem niczym Gohan gdy transformował się w SSJ2 na oczach Cella. O takim, jak ten poniżej :P

 

Ale spokojnie, pad żyje i nadal wszystkie przyciski działają, twarda sztuka z niego :D A co do samej gry to naprawdę jestem na nią nakręcony niczym napalony facet na piękną laskę...o kurna nie takie miało być porównanie, ale skoro mleko się wylało, to niech już tak zostanie ;P

Gdy to czytacie, to ja powolutku przygotowuje się na kolejny wyścig Formuły 1, który to tym razem rozgrywa się w Azerbejdżanie (ja pie*dole co za cymbał wymyślał nazwę tego państwa). Jako wielki fan teamu Ferrari (kibicuje im do ponad 10 lat!) liczę, że tym razem pójdzie wszystko cacy i team Ferrari zgarnie dublet lub chociaż Vettel wygra i utrze nosa Hamiltonowi oraz że usłyszymy w końcu hymn Włoch :D Ale o tym przekonam się koło 16 gdy będzie już po wszystkim :)

 

GOŚĆ NIEDZIELNY!

W dzisiejszym odcinku na spowiedzi witamy REAListe!

REAL, czy zdarzyło Ci się mieć w życiu jakiś porąbany growy sen? Jeśli tak, to proszę wejdź na ambonę i opowiedz :D

 

 

Dobra żołnierze nie było czasu, żeby wprowadzić was w szczegóły misji w bazie, dlatego zrobimy to w transportowcu. Miejscowy ruch oporu uniszkodliwił silniki statku UFO, które ostatnio było bliskie zakończenia naszej działalności. Jak to zrobili, że statek nie działa? Nie wiemy, ale jedno jest pewne: długo tam nie zostanie. Statek pełnił role bojowo-zwiadowcze z tego co wiemy przewoził też sporo rzeczy, które przysłużą się naszej sprawie. ADVENT nie ma środków na zbudowanie kolejnego spodka, dlatego tak ważne jest, aby ten statek już nigdy nie wzbił się w powietrze. Waszą misją jest: zabicie ochrony UFO, zabezpieczenie terenu oraz surowców i wysadzenie statku. Ruch oporu rozstawił zagłuszacze, żaden sygnał stamtąd nie wyjdzie, a więc kosmici nie wezwą posiłków. Minusem jest to, że nie będziemy mogli kontrolować waszych działań tam, dlatego jesteście zdani na siebie. Zwiadowcy informują, że ochrona UFO nie jest szczególnie silna, głównie mechy ADENTU. Zapewne nie spodziewali się, że damy rade unieruchomić ich statek. Po raz pierwszy mamy możliwość zyskania przewagi w tej wojnie. Powodzenia żołnierze. Głośnik zamilkł by po chwili odezwać się znowu tym razem kobiecym głosem, to pilot, która mówiła: Jesteśmy na miejscu, wysiadajcie. Wysiadłem z transportowca ściskając działo gaussa. Wraz ze mną pozostałych czterech ludzi. Wiedziałem, że dziś jest nasz dzień. Zostaniemy bohaterami. Mieliśmy przy sobie jakieś urządzenie, które miało chyba w teorii pokazywać nam w jakiej odległości od celu jesteśmy, ale jakiś idiota zaprojektował go tak, że zamiast odległość pokazywać w kilometrach robił to w procentach. Urządzenie wreszcie pokazało 100%, ale nigdzie nie widać UFO. Szczerze mówiąc to nic tu nie było. Przeszliśmy jeszcze kilka kroków i urządzenie kapnęło się, że coś chyba jest nie tak, bo zaczęło liczyć 101%, 102%, 103%... Hmmm... To tyle w kwestii przydatności sprzętu. Przecież UFO gdzieś tu musi być. Nie wysadzili by nas tak daleko od celu. Po przejściu jeszcze kilku kilometrów natrafiliśmy wreszcie na pierwsze oznaki życia. O ile robota można nazwać żywym. Stał sobie i tępo patrzył przed siebie. Nie widział nas. Zapewne zagłuszacze sprawiają, że nie jest do końca sprawny. Zniszczenie go było formalnością. Snajper załatwił to jednym pociskiem typu „niebieski ekran”. Robot był wysuniętą czujką. Kilometr dalej stało UFO w około niego kręciło się kilka mechów, które działały podobnie jak ten poprzedni, oraz kilku żołnierzy ADVENTU. Nie wiedzą o naszej obecności. Musimy zareagować tak, żeby oni nie mieli możliwości odpowiedzieć. Jeszcze krótkie spojrzenie na statek. W okolicach silników tłoczyli się jacyś kosmici, którzy chyba próbowali coś naprawić, ale właśnie coś błysnęło i jeden z nich pobiegł w las radośnie płonąc, a ktoś z gaśnicą pobiegł za nim. Chyba do pełnego sukcesu w kwestii naprawy latającego spodka jeszcze trochę im brakuje. Trzeba się rozstawić. Uderzenie musi być druzgocące. Snajper znalazł zarośnięte krzakami wzniesie. Doskonałe miejsce dla niego. Jako, że miał zbroje typu pająk znalezienie się tam zajęło mu sekundę. Wystrzelił line z hakiem i już był na miejscu. My też zaczęliśmy zajmować stanowiska. Zaraz ta chwila zaatakujemy i wygramy, albo polegniemy, ale nie możemy polec, nie dziś! Zaraz zostaniemy bohaterami i gdy przygotowywałem się do ataku nagle jakiś dźwięk rozdarł powietrze, otworzyłem oczy leżąc na łóżku. To budzik w telefonie dzwonił, pora wstawać. I gdy tak leżałem przypominając sobie co mi się śniło to skapnąłem się, że to była fabuła Xcoma 2.

Hmm... nie wiem co bierzesz, ale podzieliłbyś się :D Chociaż, dość niedawno śniła mi się fabuła ze Sniper 3, a dziś miałam sen o tym, że wymiatam w GH:L na poziomie expert , więc nie wiem czemu marudzę :D

 

Helo, elo dziubaski!

Jako, iż oficjalnie zaczęło się lato (tak, to kalendarzowe), to i oficjalnie ogłaszam, że Opierdalaling i nicnierobiening czas zacząć! Jest ciepło i mokro! Niby jest fajnie, ale lato to też czas wkurwu i narzekania na innych ludzi – zwłaszcza tych w komunikacji miejskiej... Masakra... XXI wiek i ludzie nie wiedzą co to jest prysznic i dezodoranty -.-

Kolejny wkurw to taki, że ludzie są ślepi – zwłaszcza tacy 40+ - głównie baby. Byłam ostatnio w Kauflandzie, ubrana w krótkie gacie i czarną polówkę z jakimś niebieskim szitem na pół pleców i nagle:

  • przepraszam, gdzie jest makaron?

  • o.O … a skąd ja mam to wiedzieć?

  • Nie pracujesz tutaj?

  • Nie...

     

Kilka dni temu w MediaMarkt to samo. Ta sama polówka (wyprana, żeby nie było), idę sobie na 2 piętro po headset, a tu jeb!

  • można prosić?

Masakra... I w Kaufie i w Media noszą czerwone ubranka. Ta, czerwony, bardzo podobny do czarnego – czasem nie można odróżnić, co nie? -.- i to ja jestem niby daltonistką.

***

Urlop czas zacząć, a tu nagle pojawia się kolejny wnerw! Chcesz kupić bilety na samolot i widzisz wielkie PROMOCJA DLA RODZINY! - Wchodzę, kurde, a co mi tam. Może będzie taniej. Taaaa, i było drożej niż bez promocji. No, ale co, wakacje są i można czitować bidnych leniwych ludzi, którym nie chce się jeździć pociągami. - Haha! (właśnie mi się przypomniało) Kiedyś była wielka reklama we Wrocławiu „Wyloty do Pafos z Wrocławia od czerwca!” - ucieszyłam się wtedy, że nie będę musiała jeździć ekstra do Krakowa, ale reklama okazała się jednym wielkim fejkiem. Któregoś dnia korzystając z okazji, że miałam lądowanie właśnie we Wrocławiu poszłam zapytać się do informacji o te ''niewidzialne'' loty. Stwierdzili, że nie było zainteresowania i wycofali ofertę.

Hmm... ''nie było zainteresowania''... ciekawa historia bo w wyszukiwarce połączeń przewoźnika (chociaż ''przelotnik'' lepiej by brzmiał) nie było w ogóle takiego połączenia od obiecanego czerwca. No, ale jak kto tam lubi.

Ogólnie od jakiegoś czasu odnowiła mi się miłość do TVN METEO. Pogoda na bieżąco, to jest to! No, ale jak widzę tych Januszy plażingu w przerywnikach to mnie trzącha... Sandały i skarpety... Po czym poznać Polaka za granicą? Właśnie po tym. Siara na cały świat. Jak mieszkałam swego czasu w Turcji to obserwowałam :D chłopaki się śmiali, bo nawet stary Niemiec w sandałach i skarpetkach nie chodzi.

">

Pieśń Gracjana o skarpetkach! Panowie i Panie! Zawsze kolorowe dobre są! I na wiosnę i na jesień! Takie super skarpetki! (do sandałów) Skarpetki, skarpetki, skarpetki! Bla bla bla, super skarpetki bla bla!!!

 

Żeby nie było, że ostatnie 2 tyg były brzydkie i gupie, pochwalę się zdobyczami :D

Udało mi się w końcu kupić grę karcianą Sabotażysta! Kiedyś ktoś na PPE zrobił o tej karciance bloga, ale nie pamiętam w sumie kto bo to dawno było – ale dzięki Ci userze! Nie mam w domu w sumie z kim grać, ale zabieram to ze sobą do Reala, namówimy Persona to też z nami pogra ^^ Zamówiłam też w internetach Monopoly wersję Gra o Tron. A jak! Do premiery Crasha mamy co robić! Słonko świeci, można grać na kocyku przed domem ^^

Udało mi się też dorwać grę na Nintendo DS – Scooby-Doo! Unmasked, Wprawdzie wzięłam to dla dziecka, ale ona nie jest za bardzo zainteresowana tematem (woli InFamous na PS4) tak, więc ja zaczęłam ogrywać. Niedługo pewnie pojawi się recka. Gierka jest dość dobra :) Przez to Unmasked przypomniało mi się, że na PSX też była dobra gierka ze Scoobym (gdzieś na bank jeszcze mam! Może kiedyś o niej napisze)

Dobra, koniec tego pierdzielenia! Do zobaczyska za 2 tygodnie w kolejnej dawce szitu! Wydawca przybija wszystkim hi5! ;*******

Oceń bloga:
5

Ulubione letnie obuwie?

Czarne chińskie trampki!
26%
Sandały, ale tylko w skarpetkach!
26%
Pójdę boso! Jak Cejrowski :D
26%
Pokaż wyniki Głosów: 26

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper