Play MORE #60 - Remember Me

WIDEOBLOG
614V
Play MORE #61 - Pamięć to życie.
drunkparis | 14.12.2021, 11:19
Debiutancki tytuł francuskiego studia Dontnod Entertainment z 2013 roku to przede wszystkim fascynująca wizja przyszłości, futurystyczny świat oraz świetnie wykreowana główna bohaterka.

 

 

Akcja gry toczy się pod koniec XXI wieku w Neoparyżu — futurystycznej metropolii, powstałej po europejskiej wojnie, gdzie rządy współpracują ściśle z ogromnymi korporacjami. Mieszkańcy miasta są wyposażeni w urządzenie o nazwie Sensen, które umożliwia importowanie, eksportowanie i modyfikowanie wspomnień. Osoby znajdujące się w elitarnej warstwie społeczeństwa, zamkniętej w bańce przywilejów, żyją w niewiedzy co do swoich przeszłych wykroczeń, korzystając z pomocy dronów i oddzielając się od reszty społeczeństwa elektrycznymi barykadami. Złowroga organizacja, znana jako Memorize, jest głównie odpowiedzialna za przekształcanie ludzkich wspomnień w dane cyfrowe za pomocą wszczepianego w mózg implantu o nazwie Sensen. Dzięki temu procesowi korporacja utrzymuje stały nadzór nad całym społeczeństwem.

RECENZJA W YOUTUBE


Gracz wciela się w postać łowczyni pamięci, której większość wspomnień została wymazana jako kara za rzekomą zbrodnię. Protagonistka budzi się w więzieniu Old Bastille, gdzie chwilę później w dziwnych okolicznościach kontaktuje się z nią Edge, przywódca ruchu oporu „Errorist”. Z pomocą tajemniczego wspólnika, Nilin ucieka do slumsów pod Neoparyżem, gdzie doświadcza drugiej strony społeczeństwa Sensen.
Historia jest główną atrakcją produkcji. Uścisk tyranii jest wyczuwalny w całym świecie tytułu. Dobrym tego przykładem są zmutowani podludzie, którzy rozwinęli się w wyniku przeciążenia pamięci i nieprawidłowego działania implantów mózgowych. Remember Me to przekonujący przykład narracji gier wideo.

Tytuł zachwyca świetnie zaprojektowanym światem, który niestety posiada bardzo małą ilość elementów interaktywnych. Przedmioty, na które bez problemu główna bohaterka powinna się wspiąć, w dziwny sposób odpychają lub odbijają dziewczynę. Porozrzucane śmieci na ulicach są głównie tłem dla danej sceny Neoparyża. Brakuje większego urozmaicenia pod kątem możliwości sterowanej postaci, co skutecznie wywołuje uczucie zamkniętej klatki, również z racji ścisłej liniowości produkcji. 

Walka to jeden z ciekawszych elementów. Trzeba przyznać, że pojedynki często bywają dynamiczne, ale niestety również i chaotyczne z racji szalejącej kamery. Kombinacje tak zwanych pressenów są tutaj kluczowe i nadają grze unikatowego stylu. Całość możemy modyfikować w specjalnym laboratorium ruchów oraz ciosów. Przykładowo, łączenie różnych kombinacji może przyspieszyć czas odnawiania się specjalnych zdolności (o których za chwilę), z kolei inny zaprogramowany zestaw pozwala odzyskiwać częściowo pasek zdrowia przy idealnie wyprowadzanych atakach, co więcej, sploty można łączyć również w taki sposób, by te pomnażały obrażenia w jednym łańcuchu ruchów. To miła ewolucja minimalistycznego szablonu walki, który stał się popularny w grach od Rocksteady.

Wspominanie wcześniej specjalne zdolności to S-presseny, które może wykorzystywać w trakcie pojedynków. Zdolności te świetnie sprawdzają się podczas konfrontacji z mocniejszym przeciwnikiem lub bossem etapu. Wszystkich umiejętności jest pięć i pozwalają na takie efekty jak: chwilowa niewidzialność, opcja przeprogramowania na własną stronę wrogiego przeciwnika lub wykorzystanie potężnego uderzenia zabierając tym samym sporą część życia oponentów. Po każdym użyciu zdolności, ta wymaga jej regeneracji za pomocą odpowiednich zestawów lub określonego limitu czasu.

Tytuł zawiera krótkie sekwencje skradania się i mimo że etapy te nie pojawiają się zbyt często, to ich wykonanie nie razi i jest solidnie przemyślane. W jednym z zadań Nilin będzie musiała przedostać się obok sporej części uzbrojonych dronów-wartowników, jeśli tylko zawędruje za daleko i wejdzie w linie ich wzroku, konsekwencje bywają natychmiastowe. Z pewnością tego typu elementy urozmaicają tytuł i szkoda tylko, że jest ich tak mało.

Remiksy pamięci są interesującą i najbardziej unikalną częścią gry przypominającą systemem braindance z Cyberpunk 2077. Specjalne zdolności Nilin pozwalają jej zmieniać wspomnienia ludzi. Z perspektywy gracza oglądamy sekwencję wideo, którą można w łatwy sposób przewijać do przodu oraz wstecz, próbując szukać „usterek” pamięci, aby zmienić działania postaci. Celem jest zasianie wspomnień, aby zmienić ich obraz i perspektywę świata. To sprytny system, który powinien odgrywać znaczącą rolę, niestety sekwencji jest stosunkowo mało, gdyż w świece gry uświadczymy ich tylko cztery.


Etapy platformowe sprowadzają się do prostych skoków w kierunku podświetlonych elementów otoczenia i w wielu przypadkach jawnie wskazują dalszą drogę bez większej pomysłowości. To samo można powiedzieć o zagadkach. Te w rzeczywistości obracają się wokół naciskania lub strzelania, w zależności od przypadku odpowiednich przycisków podczas krótkich etapów gry.

Produkcja poza głównym wątkiem fabularnym oferuje kilka fachowo poukrywanych znajdziek oraz fajnie zaprojektowanych ekranów z lokalizacją pobliskiej znajdźki. Zebranie wszystkich sekretów pozwala uzyskać większy pasek zdrowia oraz dostęp do szkiców koncepcyjnych, tapet oraz modeli 3D. 

Warstwa graficzna nie jest niczym szczególnym na poziomie technicznym — gra zawiera słabszej jakości tekstury, często sztywne animacje i szalejącą kamerę podczas pojedynków. Z drugiej strony na dużą pochwalę, zasługuje Neoparyż, który został pieczołowicie zaprojektowany. Miasto przedstawia genialną mieszankę świata, jaki znamy, wzbogacony technologią, która wydaje się realistycznie prawdopodobna. Pomocnicy robotów szorują witryny sklepowe, gdy nakładka Sensen umieszcza małe fragmenty informacji na wszystkim, do czego się zbliżysz, wskazując menu restauracji, zagrożenia środowiskowe i reklamy holograficzne. Całościowo robi to wrażenie mimo braków w jakości.

Oprawa audio wypada przyzwoicie i jest wykonana poprawnie. Podczas spokojnej gry uruchamiają się utwory bardziej harmoniczne, natomiast w dynamicznych etapach przygrywa dobrze dobrana elektronika. Jeśli chodzi o pracę głosową, obsada wykonuje swoją robotę pomimo kiepskich lotów zawartego tekstu. Małym minusem okazać się mogą powtarzające się linie dialogowe podczas walk z bossami, tym bardziej że same pojedynki potrafią trwać kilka minut.


Remember Me mimo swoich wad i często drewnianej mechaniki broni się aspektami fabularnymi oraz świetną architekturą nowoczesnego Paryża. Warto zaznajomić się z tą produkcją chociaż na chwilę.

Oceń bloga:
25

Komentarze (16)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper