Play MORE #79 - eFootball 2022 (v.1.0)
Ponad sześć miesięcy od ponurej premiery, która była ledwie czymś więcej niż pełną błędów wersją demo, najnowsza produkcja KONAMI podjęła w końcu kroki we właściwym kierunku.
Wraz z aktualizacją 1.0 w tytule wciąż pojawiają się problemy, które przyćmiewają wprowadzone ulepszenia. Jednak mimo sporych błędów, nowe zmiany rozgrywki sprawiają, że jest to o wiele przyjemniejsze doświadczenie niż pospieszne wydanie z 2021 roku.
ZOBACZ W YOUTUBE
Aktualizacja produkcji zamienia Creative Team w teoretycznie nowy tryb o nazwie Dream Team. Tutaj gracze muszą ocenić mechanikę podobną do relacji podczas kształtowania swojej drużyny, co nie jest podyktowane narodowością ani ligą, a stylem gry ich trenera – niezależnie od tego, czy jest to tiki-taka Guardioli, w którym stale chcemy zachować kontrolę nad piłką, czy szybkie kontrataki. Największą różnicą w stosunku do FUT jest komponent rozwoju, gdyż nie tylko kupujemy karty i wymieniamy je, gdy możemy kupić lepszą, ale także awansujemy je za pomocą punktów doświadczenia, które zdobywamy podczas gry. Od teraz karty nie są już przedmiotami jednorazowego użytku, co jest sporą zachętą do ulepszania własnego zespołu, a nie tylko szukania silniejszych kart na rynku za każdym razem, gdy dysponujemy odpowiednią ilością monet. Zadziwiające jest to, jak wiele więzi można zbudować ze swoimi graczami i w jaki sposób ukierunkować ich aspiracje czy pozycje na boisku.
W porównaniu z udostępnioną edycją z pierwszego dnia, która oferowała głównie zabawę w trybie szybkiej gry i nie zapewniała punktów doświadczenia ani monet, sytuacja jest teraz znacznie lepsza, zarówno z wydarzeniami offline, jak i online. W szczególności naprawiło to zdolność gry do otrzymywania punktów doświadczenia dla graczy, mimo że nagrody wciąż są nieco rozczarowujące. Co prawda, ilość zdobywanych punktów można zwiększyć podnosząc poziom rozgrywki, ale opłaca się to tylko wtedy, gdy będziemy wygrywać każde spotkanie. Oczywiście biorąc pod uwagę, że tytuł jest darmowy, logiczne wydaje się, że zawierać będzie pewien rodzaj grindu. Mimo wszystko, aby zatrzymać zainteresowanych na dłużej, KONAMI i tak zmuszone będzie popracować nad pewnymi strukturalnymi zmianami i oferować nieco więcej niż dodatkowe premie za logowanie się do gry, czy inne mało wartościowe bonusy.
Produkcja zawiera dwa różne symbole walut dla graczy i trenerów. Monety GP to najczęstsze nagrody, które otrzymujemy za rozgrywanie meczów. Nie ma tutaj negocjacji transferowych i aby zakupić takich piłkarzy jak, Robert Lewandowski czy Lionel Messi trzeba wydać ponad miliom monet GP. Koszt zakupu nowego trenera opiewa na około pięciuset tysięcy monet, głównie dlatego, że jest to zasadniczo coś, co odzwierciedla zgranie zespołu. Z kolei, za punkty eFootball nabyć możemy wartościowych piłkarzy jak i przedmioty w formie kontraktów, czy dodatkowego doświadczenia. Mikrotransakcje, to wspomniane już monety eFootball, które kupujemy za prawdziwe pieniądze, gdzie sto monet to wydatek pięciu złotych - natomiast dwanaście tysięcy monet to koszt 480 złoty.
Stabilność gry w sieci jest teraz o wiele przyjemniejsza, ale problem polega na znalezieniu chętnych osób do gry. Niekiedy czekać trzeba nawet powyżej pięciu minut, co wydaje się już kompletnym absurdem. Matchmaking, to nadal słabsza strona gry online. W rzeczywistości trudno mówić o odpowiednim zróżnicowaniu między użytkownikami i gra bardzo często dobiera przeciwnika o zupełnie innym poziomie umiejętności niż aktualny poziom grającego. Jest to dość irytujące i ciągnie się już od kilku edycji. Gra online wymaga jeszcze naprawdę sporo usprawnień, choć kilka elementów tego trybu działa całkiem fajnie.
Przechodząc dalej, prezentacja na boisku wygląda całkiem nieźle — modele zawodników są w dużej mierze dokładne, a stadiony, choć są ograniczone w liczbie — dostępnych jest tylko dziesięć wariantów (dziewięciu oficjalnych i jednej zaprojektowanej przez KONAMI), to wyglądają autentycznie i jest to ogromna poprawa w porównaniu z przezabawnymi, a czasem szczerze przerażającymi twarzami z wersji wczesnego dostępu. W trybie offline rozegrać możemy mecz towarzyski jedną z dziewięciu dostępnych drużyn. Poza FC Barceloną czy Manchesterem United gracz wybrać może ekipę starej damy, czyli: Juventus, Bayer Monachium z Robertem Lewandowskim, Arsenal, São Paulo czy River Plate. Dużym minusem jest czas rozgrywki, który zablokowany i ustawiony został na pięć minut, co jest bardzo dziwną decyzją. Podczas tworzenia drużyny w Dream Team dostęp mamy do kilku popularnych lig i dodatkowych zespołów.
Jeśli chodzi o rozgrywkę, największą zmianą jest mechanika oszałamiającego strzału, który polega na wciśnięciu w odpowiednim momencie prawego spustu przed kopnięciem piłki, co w efekcie spowoduje znacznie mocniejsze i dokładniejsze uderzenie w futbolówkę. Nie oznacza to jednak, że zawsze takie uderzenie będzie przynosić wymierne korzyści. Druga kwestia to fakt jego opanowania, która wymaga trochę wprawy. Tak czy inaczej, jest w tym jakiś element strategiczny, ponieważ to gracz będzie musiał decydować o podjęciu ryzyka odnośnie do nowej mechaniki, czy wykonana zwykłą, standardową formę strzału w nadziei na upragnionego gola.
System podań jest teraz znacznie bardziej responsywny, a to pozwala czerpać przyjemność z posiadania piłki i cierpliwego budowania akcji, jak w poprzednich grach Pro Evolution Soccer. Co więcej, piłkarze mają bardzo różne stopnie umiejętności prowadzenia futbolówki, do tego stopnia, że gra obrońcą lub pomocnikiem jest wyraźnie zauważalna. Przykładowo, rozpoczynanie akcji od defensywy może być teraz znacznie ryzykowne, sterując piłkarzem o niskich wartościach kontroli piłki. Długie crossy na drugą stronę boiska prezentują już odpowiednią jakość i są łatwiejsze do wykonania. W tym aspekcie widać zauważalne zmiany.
Tempo gry także zostało zmienione i jest wyraźnie szybsze, krótsze podania toczą się z realistyczną prędkością, a dośrodkowania mają wymaganą wagę. Niestety mimo zwiększonej szybkości gry, rozgrywka nadal potrafi być powolna, a w szczególności podczas gry online. Co więcej, zawodnicy często reagują z opóźnieniem za sprawą główne słabej jakości animacji piłkarzy którzy, zanim wykonają zlecony im nowy ruch, muszą zakończyć ten poprzedni. Jest to irytujące zwłaszcza podczas gry w obronie.
Odnośnie do obrony. Przełączanie się pomiędzy piłkarzami i gra defensywna mimo wszystko uległy poprawie, ale sztuczna inteligencja nadal wydaje się znacznie mniej rozwinięta niż w poprzednich iteracjach Pro Evolution Soccer. Wszechobecne błędy i usterki sprawiają, że gra wydaje się losowa, bezkierunkowa i zdecydowanie nieautentyczna. SI wpada w różnego rodzaju kłopoty z ustawianiem się na murawie, obrońcy mają skłonności do opuszczania swojego miejsca na boisku, by bronić inne fragmenty pola. Zazwyczaj cała defensywa pozostawia ogromne luki, przez które napastnicy mogą się bez problemu przebić. Warto zaznaczyć, że gra w obronie jest teraz mniej zautomatyzowana, choć wraz z aktualizacją powróciła mechanika przywołania dodatkowego piłkarza do pomocy zwaną Call for Pressure i większości sytuacjach jest problemem niż korzyścią.
Konstruowanie akcji jest stosunkowo proste wynikające z błędów defensywy lub jeszcze popsutych animacji. Zdobywanie goli to niekiedy istny cyrk za sprawą bramkarzy, którzy potrafią wpuszczać katastrofalne piłki do bramki, lub bronić wręcz nierealne sytuacje w akcjach sam na sam. Nie lepiej radzą sobie sędziowie. Albo w ogóle nie gwiżdżą, albo rozdają żółte kartki za drobiazgi. Uczciwe sędziowanie to w dalszym ciągu pieśń przyszłości.
Wizualnie gra nie odstrasza, ale też i nie zachwyca. Murawa stadionu jest płaska i względem konkurencji wypada blado. Filmy prezentujące szatnię drużyn piłkarskich okrojone są z jakichkolwiek detali, co przekłada się na sporą pustkę. Pod względem oprawy audio jest całkliem dobrze. Muzyka w menu jest przyjemna i wyjątkowo dobrze pasuje, jedynie dźwięki otoczenia i efektów na boisku mogłby być nieco lepsze.
Technicznie bywa różnie. Gra w zasadzie trzyma 60 klatek na sekundę, ale dość często zdarzają się lekkie spadki płynności. Na szczęscie nie są one tak bardzo dramatyczne i spokojnie da się grać.
eFootball 2022 z najnowszą aktualizacją (1.0), to kroczek we właściwym kierunku. Niestety produkcja w dalszym ciągu jest o kilka bramek w tyle w konfrontacji z tytułem z 2020 roku.