Play MORE #143 - CYGNI: All Guns Blazing

BLOG RECENZJA GRY
1217V
user-49414 main blog image
drunkparis | 16.10, 06:35

Konami powraca do jednego z gatunków, które najlepiej opanowało w latach 80., czyli shoot 'em-ups, tym razem dzięki szkockiemu studiu KeelWorks. Nowy tytuł, opracowany w technologii Unreal Engine 4, oferuje efektowne wizualizacje i mało interesującą historię.

 

Po spędzeniu wieków na eksploatacji Ziemi i wzajemnym wyniszczaniu, ludzkość znalazła się na skraju wyginięcia. Ziemia była w ruinie, więc zjadacze chleba postanowili wzbić się w przestworza, aby znaleźć nowe miejsce do życia. W końcu dotarli na planetę, którą nazwali Cygni, odkrywając skorupy mechanicznych, gigantycznych stworzeń przypominających owady, które wydawały się martwe od bardzo dawna. Bez chwili zwłoki ludzie zaczęli badać istoty zamieszkujące nową planetę, dokonując kilku technologicznych przełomów. W krótkim czasie okazało się, że owadzie stworzenia nie są martwe i nie są zadowolone z faktu, że ich dom jest bezczeszczony przez inny gatunek.

Wstęp przedstawia Avę w całej jej pixarowej chwale, słuchającą optymistycznej piosenki podczas przygotowań do misji. W niektórych segmentach fabularnych dziewczyna opowiada o wydarzeniach ze swojej perspektywy, dając graczowi ogólne wyobrażenie o tym, z czym ludzkość musi się zmierzyć. Większość etapów zaczyna się i kończy krótką scenką fabularną. W miarę postępów w grze, sekwencje filmowe, które są statyczne, stają się coraz krótsze i bardziej tajemnicze. Choć może to być trochę irytujące, idealnie pasuje do nastroju, gdy batalia staje się coraz bardziej desperacka.

RECENZJA W YOUTUBE

Bez wątpienia mocną stroną CYGNI jest rozgrywka, która łączy wiele mechanik i podmechanik, tworząc ciekawą kombinację, która powinna spodobać się sporej grupie graczy. Nawet jeśli nie jest się stałym bywalcem gatunku lub nie czuje się szczególnie komfortowo w Bullet Hell, gdzie unikanie setek pocisków jest częścią doświadczenia. W grę wchodzi wiele pomysłów i funkcji, z których niektóre można zobaczyć w klasykach, takich jak Radiant Silvergun czy Xevius. Co istotne, All Guns Blazing oferuje kilka ważnych porad na start. W samouczku dowiedzieć się można, jak radzić sobie z dwoma rodzajami strzelania (powietrze-powietrze i ziemia-powietrze, za pomocą których można bombardować cele na powierzchni) oraz poznać pozostałe opcje dostępne w grze.

Produkcja oferuje trzy poziomy trudności. Domyślnym ustawieniem jest poziom średni, który może okazać się zbyt trudny dla graczy nieznających gatunku shoot 'em up. Dlatego warto zacząć grę w trybie łatwym, aby przyzwyczaić się do systemów i przebiegu rozgrywki. Punkty zgromadzone na łatwym poziomie można wykorzystać do odblokowania stałych ulepszeń, które pozostają dostępne na wyższych poziomach trudności, co sprawia, że opanowanie gry staje się znacznie łatwiejsze.

Na samym starcie zabawy warto zwrócić uwagę na przeciwników, którzy upuszczają ikony energii, które zasilają wszystkie systemy statku. Zasobami tymi należy zarządzać na bieżąco, przydzielając je do tarczy lub broni. Robienie tego skutecznie jest ważniejsze niż unikanie pocisków, ponieważ tarcza może przyjąć sporą liczbę trafień. Przypomina to trochę R-Type'a, w którym musimy stale zmieniać lokalizację drona i wzorce strzałów w razie potrzeby. 

Oczywiście podczas zabawy należy strzelać do wrogich statków latających wokół gracza, ale jest także możliwość zmiany celu na uziemione monstra, które często ostrzeliwują gracza ładunkami wybuchowymi z dołu. Zawsze znajdzie się coś, co próbuje zniszczyć bohaterkę, i choć można się czuć mocno bezbronnym, precyzyjne pilotowanie maszyny i celne strzały mogą zapewnić przetrwanie. 

Jedną z mechanik, która oferuje prostą, ale skuteczną strategię, jest możliwość skierowania energii na umocnienie statku. Naciskając odpowiednie przyciski, można zwiększyć siłę tarczy lub obrażenia zadawane przez broń. Można to zrobić w dowolnym momencie, a umiejętność rozpoznawania najlepszego momentu na jej użycie może znacząco poprawić szanse, zwłaszcza podczas starć z większymi jednostkami.

Bossowie w grze są naprawdę wyjątkowi i wytrzymali. Gigantyczne istoty, wyposażone w różnorodne bronie i strategie ofensywne, sprawiają, że te starcia są zarówno przerażające, jak i intensywne. Jeden z bossów ma ogromne mechaniczne macki, inny tworzył barierę ze skał, a kolejny jest chroniony przez działa przymocowane do boku ogromnej wiązki laserowej, która mogłaby z łatwością zdmuchnąć dziewczynę z nieba. Każdy boss ma pasek procentowy, który maleje od 100 do 0, a w miarę jak odliczanie postępuje, walki stają się coraz bardziej stresujące. Gracz musi uzbroić się w cierpliwość i dobrze manewrować myśliwcem, aby nie zakończyć konfrontacji zbyt szybko.

Cygni to z pewnością jeden z najbardziej chaotycznych shoot 'em upów, w jakie kiedykolwiek można było zagrać. Już na pierwszym etapie jesteśmy atakowani przez wiele sił nieprzyjaciół. Wrogowie i pociski nadlatują ze wszystkich stron bezlitośnie, a eksplozje sprawiają, że ekran ciągle się trzęsie, co dodaje dynamiki akcji, ale także wpływa na mniejszą widoczność sytuacji. Ukończenie każdego z etapów może zająć od 10 do 20 minut, co sprawia, że ogólne wrażenia są dość wymagające, szczególnie dla tych, którzy spotykają się z tym gatunkiem po raz pierwszy.

Poza podstawowymi poziomami gra oferuje trochę opcji dostosowywania, które pozwalają na personalizację doświadczeń według własnych upodobań. Te modyfikacje, znane jako wzorce, można łatwo zmieniać podczas misji, naciskając odpowiedni przycisk. W szczególności wzorce te umożliwiają dostosowanie stylu strzelania do różnych formacji wroga.

Opcje dostosowywania rozwijają się stopniowo w miarę zarabiania waluty, ale niektóre z nich mogą być nieco niejasne w działaniu. Mimo to nie wpływa to znacząco na wrażenia z gry; dodaje jedynie kilka funkcji, w jakich gracz decyduje się grać. Chociaż zdobywanie ulepszeń dla statku jest stosunkowo łatwe, brak możliwości późniejszej zmiany tych ulepszeń może być nieco rozczarowujące. System postępu nie zachęca do eksperymentowania, co ogranicza możliwości dostosowania tej mechaniki w trakcie gry.

Z kolei, gdy gracz uzna, że opanował tytuł w stu procentach, może sprawdzić swoje umiejętności, rywalizując z innymi osobami z całego świata, aby osiągnąć najwyższy wynik. Dodatkowo istnieją odznaki, które można odblokować w miarę przechodzenia gry i osiągania określonych celów.

Po ukończeniu krótkiej kampanii (tylko siedem głównych misji) odblokowywany jest klasyczny tryb zręcznościowy, który pozwala na pełne zanurzenie się w grze. Ten tryb koncentruje się na solidnej rozgrywce i umożliwia stworzenie niestandardowego statku oraz wybór ulepszeń bez konieczności martwienia się o walutę.

Dla graczy, którzy cenią sobie główną kampanię, tryb zręcznościowy stanowi doskonały powód, aby wrócić i dać grze kolejny szansę. Jego stosunkowo krótki czas trwania oznacza, że można usiąść i cieszyć się rewelacyjną akcją bez dużego zaangażowania czasowego.

To jednak największy paradoks leżący u podstaw CYGNI: All Guns Blazing. Solidny fundament rozgrywki zdaje się ginąć w grze, która goni różne kierunki, nie w pełni uwzględniając konsekwencje swoich decyzji. Docenić należy ambicję stworzenia bardziej filmowej strzelanki, ale należało bardziej skupić się na tym aspekcie, aby gra nie wyglądała na niepotrzebne, gołosłowne deklaracje wielkiego sci-fi.

Oprawa graficzna jest naprawdę imponująca. Nie znajdziemy tu żadnej pikselowej grafiki, tylko prawdziwy futurystyczny pokaz świetlny, od statków po kule, pociski i niesamowite efekty. Produkcja pod tym względem zdecydowanie robi wrażenie. Eksplozje są wyraźne, efekty cząsteczkowe znakomite, a oświetlenie perfekcyjne. Tytuł wygląda absolutnie przepięknie. Gra prezentuje się oszałamiająco, dokładnie tak, jak powinna wyglądać nowoczesna rozgrywka w tym gatunku i na nowej generacji konsol.

Warstwa dźwiękowa również jest całkiem udana. Dynamiczna orkiestrowa ścieżka dźwiękowa znacząco wpływa na doznania z gry oddając tę istotę najlepiej jak potrafi. Choć niektóre fragmenty mogą przypominać generyczną muzykę z popularnych filmów, nie brakuje momentów prawdziwego geniuszu kompozytorskiego. Ścieżka dźwiękowa może nie jest tak chwytliwa jak najlepsze jej wersje w shoot 'em upach, ale zawiera w sobie uduchowione fragmenty. Efekty dźwiękowe są dobrze oddane, z wyraźnym basem. Większe eksplozje wywołują jeszcze bardziej dobrany efekt, który wzmacnia immersję graczy.

CYGNI: All Guns Blazing to wyróżniający się tytuł na rynku, gdzie shoot 'em upy rzadko są traktowane jako next-geny. Widowiskowa, kolorowa i intensywna produkcja w stylu gier z lat 80., która z pewnością zachwyci tych, którzy chcą usiąść za sterami statku i bez zbędnych rozmyślań niszczyć wszystko, co stanie im na drodze. Gra nie należy do najłatwiejszych, nawet na średnim poziomie trudności, ale dla weteranów gatunku będzie z pewnością nie lada gratką.

Oceń bloga:
11

Ocena - recenzja gry CYGNI: All Guns Blazing

Atuty

  • Podczas rozgywki dużo się dzieje.
  • Konfrontacje z bossami.
  • Oprawa wizualna.

Wady

  • Bardzo krótka (tylko 7 poziomów).
  • Walka naziemna może być frustrująca.
Avatar drunkparis

drunkparis

Z racji, że funkcje PPE nie pozwalają napisać recenzji bez wystawienia oceny, każda opisywana przeze mnie gra otrzyma najniższą możliwą notę. Oceny tej nie należy w żaden sposób brać pod uwagę, ponieważ nie jestem zwolennikiem oceniania gier w skali procentowej, jaki i liczbowej.
Grałem na: PC

Komentarze (10)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper