Metaphor Refantazio (recenzja) - to kopalnia ester eggów i odniesień do innych gier od Atlusa (uwaga spoiler
Właśnie kończę grę i postanowiłem zrobić coś nietypowego na temat Metaphor: Refantazio. Zamiast typowej recenzji, będzie to zbiór zapożyczeń, ester eggów i odniesień do wcześniejszych gier Atlusa. Jeśli jesteście ciekawi co jest z czego w tej grze, to zapraszam do przeczytania mojego bloga i recenzji w jednym.
Co jest zaczerpnięte z czego ?
Metaphor na pierwszy rzut oka może wyglądać na ,,Personę w świecie fantasy'', a w rzeczywistości jest zupełnie inaczej, bo tej grze poza otoczką socjalną i graficzną zdecydowanie jest bliżej do tradycyjnego rpga, czy innych serii od Atlusa (mam tu na myśli SMT i Etrian Odyssey), a właściwie jest to miks wszystkiego po trochu. Poniżej przedstawię wam co zostało zaczerpnięte z poszczególnych serii Atlusa w Metaphor Refantazio, a na końcu będzie co nieco o ester eggach i odniesieniach do innych gier Atlusa.
Persona
Najbardziej rzucającym się elementem, jest oczywiście podobna stylistyka i interfejs, łudząco podobny do tego co widzieliśmy w Personie 5. Tutaj nawet nie trzeba być Sherlockiem Holmesem, żeby tego nie zauważyć. Mamy nawet te same efekty dzwiękowe, a sama gra mocno wykorzystuje assety z poprzednich gier od tego studia, hulając przy tym na autorskim silniku z Catherine i Persony 5.
Autorem gry jest Studio Zero od Catherine i Persony 5. Reżyserem gry jest też Katsura Hashino (Persona 3-5, SMT III Nocturne, SMT Digital Devil Saga 1&2), a za art style odpowiada oczywiście Shigenori Soejima (Persona, SMT Devil Summoner: Soul Hackers, Catherine, Stella Deus, Trauma Center, gościnnie w Sakura Wars 2019), więc w grze pod względem fabularnym widać oczywiste podobieństwa do Persony 3-5. Nadal więc nastolatkowie ratują świat mocą przyjaźni, z tą różnicą, że nie są to już licealiści i jest to wszystko podlane sosem high fantasy. Sam wątek fabularny jest prosty jak drut: mamy tutaj księcia, którego musimy uratować, ale, żeby to zrobić musimy wygrać ,,Grę o Tron'', zostać królem i zabić odpowiedzialnego za klątwę księcia arcymaga Louisa. Nawet postacie są klonami tych samych archetypów postaci co z P3-5, wyglądają podobnie i dołączają do drużyny w niemal tej samej kolejności. Tutaj nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z klonem tych gier.
Jednak najważniejszym elementem zaczerpniętym z Persony (no powiedzmy, że z Persony, bo tak naprawdę jest to z Dating Simów m.in. Tokimeki Memorial) jest oczywiście cała otoczka socjalna. Mamy tutaj Social Linki, gdzie rozwijamy postacie z napotkanymi postaciami w zamian za rozmaite bonusy, kalendarz (który nadal niestety wpływa negatywnie na story pacing i powoduje sporo niepotrzebnych loadingów), oraz rozwijanie statystyk ,,socjalnych'' typu Tolerancja, Elokwencja, Mądrość, Odwaga znanych z symulatorów randek. Jednak jest pewien znaczący szczegół - w przeciwieństwie do Persony 3-5 nie mamy możliwości romansowania z innymi postaciami.
SMT
Jednak jeśli chodzi o gameplay, to Metaphor zupełnie inna bajka. A to dlatego, że gra nie korzysta z systemu walki z Persony (One More) tylko z Press Turn Battle System (debiut w 2003 roku w SMT III Nocturne). Za trafienie wroga w słabość / trafienie krytyczne gracz otrzymuje dodatkową turę, za uderzenie w odporność / chybienie tracimy swoją turę. Jest to ,,czysta wersja'' Press Turn Battle System, bez udziwnień typu mechanika Smirk (SMT IV), czy Magatsuhi Skills (SMT V). Zamiast tego mamy do dyspozycji Syntezy, które działają na podobnej zasadzie Fusion Skills z Persony 2, czy Digital Devil Saga. Jak mamy X i Y klasę w drużynie to możemy cisnąć w wroga potężniejszą wersję czaru lub zaaplikować konkretny buff/debuff. Zgodnie z mechanikami w SMT, w przeciwieńśtwie do Persony buffy i debuffy się stackują (maks. do +3 i -3 razy), czyniąc je o wiele bardziej użyteczniejszymi. Do tego dochodzi mechanika dodana rodem z serii Trials of The Cold Steel o nazwie Squad, mianowicie podróżując po dungeonach możemy ,,osłabić'' wroga przed wejściem w turowy system walki, uderzając w niego kilka razy pod rząd (im silniejszy wróg tym musimy więcej zadać mu ciosów, tzw. ,,papiery'' padają na hita dając nam odrazu hajs i expa), aby go następnie ogłuszyć i dać nam przewagę w walce tzn. zbicie HP o połowę i zaczynamy jako pierwszy potyczkę.
Kolejnym nieco mniej oczywistym elementem zaczerpniętym prosto z SMT, jest rozwój postaci. Zgodnie z SMT możemy samodzielnie rozdzielać sobie punkty do statystyk (w Personach robił to za nas automat): SIŁA, MAGIA, WYTRZYMAŁOŚĆ, ZRĘCZNOŚĆ, SZCZĘŚCIE. Chcesz grać jako mag ? Proszę bardzo, maksujesz magię. Chcesz jako wojownik ? Maksujesz siłę. Chcesz się pobawić w coś mniej oczywistego np. tank, czy support ? Rozdzielasz punkty do wytrzymałości, zręczności lub szczęścia. Poza tą oczywistością, gra wzorem Mantr z Digital Devil Saga, czy Sfer z Final Fantasy X daje nam możliwość nabywania za walutę skilli aktywnych / pasywnych dla poszczególnych klas postaci. Nawet drzewko rozwoju postaci przypomina pajęczą sieć, to co mieliśmy w Digital Devil Saga (spin-off SMT).
Etrian Odyssey
Jednak najważnieszą rzecz Metaphor, czyli Archetypy wykorzystuje paradoksalnie nie z Persony, tylko z ... Etrian Odyssey (dla niewtajemniczonych Etrian Odyssey to seria [pierwszoosobowych dungeon crawlerów wzorowanych na klasycznych crawlerach w stylistyce high fantasy i serii Wizardry). Archetypy w Metaphor: Refantazio to nic innego jak Job System z Etrian Odyssey, czy klasycznych Final Fantasy z NES/SNES-a. Joby reprezentowane są w tej grze przez typowe dla high fantasy klasy postaci takie jak np. wojownik, rycerz, łotrzyk, mag, czy kapłan. Wraz z rozwojem fabuły i Social Linków możemy je oczywiście ulepszać do następnych tierów np. wojownik -> szermierz -> samuraj, a nawet je z sobą łączyć np. mag z kapłanem. Wszystko to działa tutaj na zasadzie subklas, rodem z serii Etrian Odyssey, czy innych gier rpg z job systemem. Skille pasywne jak i aktywne możemy również łączyć i swobodnie dobierać z sobą, wedle własnego upodobania. Nie jest to co prawda aż tak rozbudowane jak w SMT, gdzie dzięki fuzji możemy stworzyć sobie demona jakiego chcemy, z dowolnymi skillami, z względu na dużo bardziej ograniczony zasób klas postaci niż demonów, ale ten system nadal spełnia swoje zadanie w grze i oferuje nam ogromne możliwości customizacji postaci. Niektóre klasy postaci są zresztą zaczerpnięte z Etrian Odyssey np. Książę.
Ester Eggi i odniesienia do inncyh gier Atlusa w Metaphor Refantazio:
Na koniec rodzynek, czyli gwódź tego mini-bloga/recenzji, czyli referencje do innych gier Atlusa, od których ta gra aż kipi. Oto niektóre z nich:
Persona Master i inne maski dla klasy Masked Dancer (seria Persona):
Portrety postaci (seria Persona)
Klasa postaci Devil Summoner i Soul Hacker (seria SMT Devil Summoner)
,,Casual Filter'' Minotaur (SMT IV i Majin Tensei)
Beast Eye, Dragon Eye, Psycho Rage (SMT III Nocturne i Digital Devil Saga)
Wróżka (SMT III Nocturne)
Law Hero (Gideux) i Chaos Hero (Glodell) (SMT 1):
Hector / Cerberus (SMT 1):
Louis / Louis Cypher / Lucyfer (SMT 1, SMT 2, SMT 3)
,,Mięsny dungeon'' (SMT 2, SMT If)
Drzwi z ,,IV'' w dungeonie Shinjuku (SMT IV)
Plot twist z SMT2, SMT4 i Etrian Odyssey (Metaphor to prequel do Etrian Odyssey 1 ?), remake 1:1 dungeonu Shinjuku z Etrian Odyssey
Remix utworu ,,The Capital of Shinjuku'' z Etrian Odyssey
,,The Capital of Shinjuku'' (Etrian Odyssey, Yuzo Koshiro):
,,The Fallen Capital of Shinjuku'' (Etrian Odyssey Untold, Yuzo Koshiro):
,,The Lost City of Shinjuku'' (Metaphor: Refantazio, Shoji Meguro):
DLC z ciuchami i muzyką (Persona, SMT, Etrian Odyssey)
Homo Jaluzo (Catherine)
To tylko niektóre nawiązania do poprzednich gier Atlusa w grze. Jeśli znacie jakieś inne, możecie podzielić się w komentarzach.