Uncharted 2: Among Thieves - retro recenzja

BLOG RECENZJA GRY
790V
user-85375 main blog image
-Infi- | 24.07, 15:28
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Wstęp

Uncharted 2: Wśród złodziei to wydana w 2009 roku kontynuacja przygód Nathana Drake'a i jego przyjaciół. Podobnie jak poprzedniczka, tak i część 2 początkowo została wydana wyłącznie na Playstation 3. Po rozwikłaniu zagadki El Dorado, główni bohaterowie zmieniają nieco kierunek podróży, wiedzeni tropem tajemniczo zaginionych statków z wyprawy Marco Polo do Chin. Po zaledwie średniej moim zdaniem części pierwszej, zagłębiłem się niezwłocznie w część 2, mając cichą nadzieję, że tym razem gra ukaże mi tą obiecywaną epickość, którą wszyscy dookoła zachwalali. Jakie są moje odczucia po jej ukończeniu? O tym w dalszej części recenzji.

Fabuła

Akcja części 2 rozgrywa się kilka lat po wydarzeniach z pierwszej odsłony. Nathan Drake podejmuje się rozwikłania tajemnicy Marco Polo, słynnego weneckiego podróżnika, który w 1292r., po dwudziestoletnim pobycie na dworze chińskiego cesarza Kubilaj-chana, zdecydował się powrócić do ojczyzny. Całą swoją wyprawę zapisywał on w skrupulatnie prowadzonych dziennikach. Ciekawostką jest kwestia zaginięcia 13 z 14 prowadzonych przez niego statków wraz z większością załogi. Sprawy tej nigdzie nie opisał, a jedyne dostępne poszlaki wskazują na to, iż cenne podarki, którymi został obdarowany zostały przezeń ukryte. W miarę postępów w grze na jaw wychodzi kolejny aspekt - Marco Polo na polecenie cesarza udał się na poszukiwania tajemniczej Shambhali (znanej również jako Shangri-La), by odnaleźć spełniający życzenia buddyjski szafir Cintamani, warty obecnie miliardy dolarów. Jak nie trudno zgadnąć, wokół jego poszukiwań toczy się cała przedstawiona w grze fabuła, w którą zgrabnie wpleciono kilka mniejszych (i równie interesujących wątków pobocznych).

 

Jak już wcześniej wspomniałem - powrócą znani z poprzedniej części Elena Fisher i Victor Sullivan, a także kilka nowych tajemniczych postaci m.in. podróżniczka Chloe Frazer i złodziej Harry Flynn. Tradycyjnie do walki o legendarny skarb musi włączyć się jakiś podły, czarny charakter. Tym razem na naszej drodze stanie psychopatyczny zbrodniarz wojenny Zoran Lazarevic. W porównaniu do 1 części fabuła prezentuje się znacznie ciekawiej, a sposób jej przedstawienia zachęca od samego początku do poznania całej przygotowanej przez twórców historii.

Oprawa wizualna

Poprzednia część czarowała wręcz oprawą graficzną, ale to co ujrzałem w części 2 spowodowało wielokrotny opad szczęki, wytrzeszcz oczu i wgniecenia w fotelu. Skok jakościowy pomiędzy obiema grami jest kolosalny! Jakość oświetlenia, świetnie dopracowane modele postaci, cienie, realistyczna woda, miażdżące efekty specjalne - to wszystko powoduje, że ta produkcja bardziej przypomina wysokobudżetowy film niż grę. Przechodząc kolejne etapy nie mogłem wręcz nacieszyć się tym, co serwowano mi na każdym kroku. Im dalej wgłąb fabuły, tym było piękniej. Tybetańska wioska to majstersztyk, a mityczne miasto Shangri-La to istne arcydzieło! Nie wiem czy jest to już limit konsoli PS3, ale z tego co zauważyłem w części 3 - da się jeszcze co nieco wycisnąć z poczciwej czarnulki. Jest to oczywiście zasługa uzdolnionych programistów - magików, którzy do perfekcji opanowali tą platformę.

Oprawa dźwiękowa

Ścieżka dźwiękowa w tej serii zawsze była świetna. Chwaliłem część 1, a teraz chwalę część 2. Usłyszymy kilka znanych kawałków (m.in. kultowy już Main Theme) oraz wiele nowych. Wszystkie świetnie przemyślane i doskonale dopasowane do tego, co dzieje się na ekranie. Udźwiękowienie postaci nadal stoi na bardzo wysokim poziomie. Wspomnieć należy, że od tej części począwszy, twórcy wprowadzili także polski dubbing, który wypada całkiem nieźle (aczkolwiek oryginalnych głosów moim zdaniem nie zastąpi). Ten aspekt również zasługuje na wielkie brawa, znacznie pogłębia wspomnianą epickość, immersję i filmowość całej produkcji.

Gameplay

- System Walki

Zmiany jakie zaszły w stosunku do poprzedniej części są niewielkie. Potyczki dalej polegają na kryciu się za przeszkodami i ostrzeliwaniu wroga z dystansu. System ten sprawdza się bardzo dobrze i pozwala na szybkie jego opanowanie. Rozbudowie uległa walka wręcz - teraz dostaliśmy do dyspozycji uniki, kontry oraz dodatkowe sekwencje rozbrajające przeciwników. Dzięki tym usprawnieniom system ten nareszcie stał się przydatny i w niektórych sytuacjach aż prosi się o wykorzystanie (np. przy cichym zabijaniu, które znacząco ułatwia i tak wymagające potyczki). Twórcy poprawili również sposób poruszania się głównego bohatera, dzięki czemu wygląda on bardziej naturalnie. Usunięto także denerwujący element wykorzystania sensora ruchu na kontrolerze podczas przechodzenia po różnego rodzaju belkach i wąskich deskach. Co do inteligencji napotykanych oponentów (których de facto pojawiło się kilka nowych rodzajów) - stoi ona na wyższym poziomie. Ani razu nie uświadczyłem biegania po polu walki bez celu, za to znacznie częściej byłem okrążany, obrzucany granatami i zmuszany do odwrotu wskutek masowego i skoordynowanego szturmu - coś pięknego! Należy koniecznie wspomnieć jeszcze o 1 elemencie - w pierwszej części potyczki były zbyt liczne i po dłuższym czasie powodowały znudzenie i zdenerwowanie. W części 2 twórcy idealnie wyważyli ilość starć w stosunku do pozostałych elementów rozgrywki, dzięki czemu przez całą zabawę jesteśmy wręcz przyklejeni do ekranu i nie mamy ochoty na rzucanie padem. Reasumując - element ten uznaję za znaczącą ewolucję w stosunku do poprzedniczki.

- Eksploracja świata przedstawionego

Uncharted 2 oddaje nam do dyspozycji 26 rozdziałów połączonych ze sobą kilkoma retrospekcjami. Czas gry potrzebny na jej ukończenie jest (na szczęście) nieco dłuższy od poprzedniczki. Dlaczego na szczęście? Ponieważ to, czego doświadczymy w tej grze sprawi, że po jej ukończeniu przejdziemy ją jeszcze nie jeden raz i to z taką samą chęcią jak przy 1 podejściu. Poruszać się będziemy (jak na serię przystało) przede wszystkim pieszo, aczkolwiek kilka mniejszych epizodów z pociągiem (pkp?) czy też samochodem w roli głównej również będzie miało miejsce. W Uncharted 1 narzekałem na brak obiecywanej filmowości, mało akcji i ogólnie brak tego czegoś, co przykuło by mnie do ekranu podczas kolejnej próby ukończenia gry. W części drugiej aspekt filmowości wypełnia każdy centymetr i każdą sekundę naszej podróży. Kiedy przyszło mi uciekać po dachach budynków z krążącym za plecami helikopterem (bynajmniej nie oferującym darmowej podwózki), czy też skakać po rozpędzonym pociągu - poczułem spory dreszczyk emocji. Mało tego - takich fragmentów jest mnóstwo, przez co zasiadając do gry musimy się przygotować na nieustanną akcję rodem z Hollywood. Żeby nasze umęczone ręce nie odpadły z wycieńczenia, dostajemy do rozwiązania pewną ilość niezbyt skomplikowanych, ale też niebanalnych zagadek, które miło urozmaicają całą rozgrywkę. Ponownie obecne są oczywiście poukrywane skarby, które na wzór poprzedniczki pozwalają na odblokowanie dodatkowych materiałów związanych z grą. W opowiadaną historię wplątane są również momenty pełne współczucia, smutku i refleksji, które idealnie grają na naszych emocjach, zbliżają nas do głównych bohaterów i stanowią chwilową odskocznię od wartkiej i pełnej zwrotów akcji.

- System wyposażenia

Jest on praktycznie taki sam jak w części 1, z tą zmianą, że granaty wykorzystujemy teraz za pomocą triggera (nie musimy już wybierać ich z menu jak pozostałych broni). Całość wzbogaca kilka dodatkowych pukawek (m.in. granatnik i działko obrotowe). Jednocześnie Nathan może nosić 1 pistolet, 1 broń większego kalibru oraz 4 granaty. Oczywiście wyposażenie możemy wymieniać na to, co znajdziemy u pokonanych przeciwników. System prosty i łatwy w obsłudze.

- Sterowanie

Wszystko działa tak jak w części 1 - sterujemy analogami, a przyciski na D-padzie służą zmianie uzbrojenia. Do strzelania wykorzystujemy bumpery i triggery. Usprawniono sposób poruszania się postacią oraz poprawiono system kolizji i "przyklejanie się" do napotykanych osłon (co dotychczas wielokrotnie przyprawiało o niepotrzebne nerwy).

- Multiplayer

Część 2 oferuje nam wyjątkowo wciągający i rozbudowany tryb gry wieloosobowej. Mamy standardowy Deathmatch, tryb łowców skarbów, oblężenie, a także możliwość gry w trybie kooperacji ze znajomymi w znane już z kampanii mapy, ale w nieco innej odsłonie. Wraz z kolejnymi potyczkami, zwiększamy nasz poziom doświadczenia i zarabiamy pieniądze, które przeznaczamy na coraz to nowe ulepszenia wspomagające toczone batalie. Trzeba przyznać twórcom, że tryb ten jest świetnie przemyślany i dostarczy nam mnóstwo dodatkowych godzin zabawy.

Podsumowanie

Zawiedziony częścią 1 podchodziłem do tej produkcji z małym dystansem i pewnymi obawami. Okazały się one jednak zupełnie bezpodstawne. Uncharted 2 jest tym, na co czekałem. Nosi cechy epickości, filmowości, posiada idealną oprawę audiowizualną, rozbudowaną i ciekawą fabułę oraz interesujących i realistycznych bohaterów. Gra ta przyciąga do ekranu od pierwszej chwili i nie pozwala się oderwać przez długie godziny. Jest przepełniona wartką, powodującą skoki adrenaliny akcją, przeplataną spokojnymi i wzruszającymi momentami, które na długi czas zapadają w pamięci gracza. Zawiera co prawda kilka drobnych elementów, które mogłyby zostać lepiej dopracowane (np. kompletny brak rozwinięcia postaci Jeffa), ale jest to kropla w morzu miodności, które się na nas wylewa. Polecam ją jak cholera każdemu szanującemu się graczowi. Ze względu na wszystkie powyższe aspekty, przydzielam najwyższą możliwą (i moim zdaniem w pełni zasłużoną) ocenę!

Oceń bloga:
26

Ocena - recenzja gry Uncharted 2: Pośród złodziei

Atuty

  • Świetna, wielowątkowa i wciągająca fabuła
  • Niezwykle realistyczni i wyraziści bohaterowie
  • Nieustanna, wartka akcja rodem z Hollywood
  • Genialna oprawa wizualna!
  • Epicka ścieżka dźwiękowa!
  • Idealnie wyważona ilość starć
  • Ciekawe i niebanalne zagadki
  • Intuicyjne i proste sterowanie
  • System podpowiedzi
  • Świetny system Multiplayer
  • Dobry polski dubbing

Wady

  • Zbyt krótka!
  • Brak rozwinięcia historii Jeffa
-Infi-

-Infi-

Uncharted 2 jest nareszcie tym, na co czekałem. Po przeciętnej moim zdaniem części pierwszej, tym razem otrzymujemy epicką, pełną akcji i filmowości historię, która na wiele godzin przyklei nas do ekranów i nie pozwoli się oderwać aż do ujrzenia napisów końcowych. Jej ukończenie zajmuje około 11-12 godzin i absolutnie nie uważam tego czasu za zmarnowany. Ta gra jest tak epicka, że żałuję iż nie jest dwukrotnie dłuższa. Swego czasu dla tego tytułu warto było nabyć Playstation 3. Polecam z całego serca wszystkim, którzy jakimś cudem jeszcze nie grali.

10,0

Komentarze (40)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper