Fur Fighters to strzelanina z widokiem z perspektywy pierwszej osoby, w którą główną rolę odgrywają -- przynajmniej na pozór -- milusińskie zwierzaki. Grę wyprodukowało studio Bizarre Creations na Segę Dreamcast, PC i PlayStation 2 (wydana trochę później wersja na sprzęt Sony doczekała się kilku zmian).

Tytuł Bizarre Creations kręci się wokół specjalnego oddziału Fur Fighters ochraniającego świat przed wszelkimi możliwymi niebezpieczeństwami. W tym przypadku rękawice rzuca im zły generał Viggo, który wykrada małe zwierzaki ich rodzicom i trzyma je w uwięzi.

Dalsza część tekstu pod wideo

Akcję śledzimy z perspektywy przywodzącej na myśl takie tytuły jak Super Mario 64 czy Banjo-Kazooie, ale tutaj spory nacisk położono na inne elementy. Rozgrywka kręci się przede wszystkim wokół strzelania, choć sekcji zręcznościowych i eksploracji świata nie wyrugowano całkowicie. Do dyspozycji mamy sześć postaci - każda z jakąś unikalną użyteczną zdolnością. Smok Tweek potrafi np. szybować, a pies Roofus ryć w ziemi. Zmieniać podopiecznych możemy w wyznaczonych do tego celu miejscach, co przydaje się też gdy któryś ze zwierzaków jest mocno obity lub nie ma amunicji.

Wspomniana eksploracja jest niezwykle istotna, bowiem naszym celem numer jeden jest odszukanie porwanych milusińskich. Poziomy, jak na strzelankę, są dosyć rozległe, co wymaga od nas posiadania zmysłu orientacji. Odwiedzimy różne miejscówki, np. wielki plac budowy lub miasto, gdzie do naszej dyspozycji oddano również wnętrza budynków.

Gra doczekała się pozytywnych ocen, a także była chwalona przez samych graczy. Wersja na PS2 była dodatkowo nieco usprawniona względem pierwowzoru ze sprzętu Segi, zwłaszcza w dziedzinie prezentacji - dodano do niej głosy oraz zmieniono styl graficzny na cel-shading, co sprawiło, że produkcja Bizarre Creations jeszcze bardziej przypominała kreskówkę. Oprócz tego rozbudowano trochę i tak pokaźny arsenał.

Fur Fighters, oprócz singlowej kampanii, posiadało również tryb multiplayer dla maksymalnie czterech graczy.