Rainbow Moon

Będące kwintesencją japońskiej szkoły tworzenia RPG-ów Rainbow Moon nawiedziło PlayStation 3 w lipcu 2012 roku. Jest to pierwsza gra ulokowanego w Hong Kongu dewelopera SideQest Studios.

Rainbow Moon jawi się jako tytuł z bardzo dobrym przelicznikiem pieniędzy na czas gry. Na zwykłe ukończenie fabuły musimy poświęcić przynajmniej 50 godzin, a jeśli zechcemy zaliczyć ją na 100%, liczba ta wzrośnie przynajmniej dwukrotnie. Gra jest RPG-iem z turowym systemem walki, która odbywa się na podzielonym na pola obszarze (czyli formuła znana dobrze chociażby z Final Fantasy Tactics). Walki odbywają się na innych arenach niż eksploracja, dzięki czemu możemy dowolnie wybierać, czy chcemy brać udział w danej potyczce. Tytuł ma strategiczny posmak. Trzeba umiejętnie rozstawić postacie, aby wrogowie znaleźli się w zasięgu ich ataków specjalnych, samemu ponosząc minimalne obrażenia. Koniecznością jest blokowanie oponentów na wyskakujących z przeciwników torbach z fantami i stawianych przez siebie murach.

Oprócz zwykłego zasięgu czy parametrów postaci, trzeba mieć również na uwadze typ broni, jaką się posługujemy (sześć różnych, A działa dobrze na B, B na C itd.) oraz tzw. bias postaci, czyli nastawienie na magię lub ataki fizyczne – postacie stricte fizyczne zadadzą większe obrażenia wrogom magicznym. Niektóre jednostki nie nadają się do walki z pewnymi typami wrogów, do gracza więc należy pokierowanie nimi tak, aby wykorzystywały maksymalnie swój potencjał. W bitwach należy ponadto zwracać uwagę na kolejność poruszania (co jest oczywiste) i liczbę sub-tur, którymi dysponują postacie i wrogowie. Walkę wspomaga dosyć rozbudowany system rozwoju postaci. Za udział w bitwach postacie dostają punkty doświadczenia, dzięki czemu awansują na wyższe poziomy, co podnosi ich życie i liczbę punktów many. Nie zwiększają się im jednak parametry. Te musimy podbijać przy pomocy Rainbow Pearls – gemów, które dostajemy za pokonanych wrogów. Kto zadał ostateczny cios, ten dostanie perły. Poziomy zwiększają tylko maksymalną liczbę, do jakiej możemy dopakować dany atrybut. Pozwala to na dużą dowolność w rozwijaniu postaci. W walkach zdobywamy jeszcze różne surowce, które możemy u kowala wsadzać do ekwipunku, dzięki czemu podniesiemy kolejne parametry postaci.

W grze sporą część czasu trzeba spędzić w sklepie. Lochy przyda się rozświetlać pochodniami lub czarami, postacie karmić, bo zrobią się głodne i zacznie spadać im HP - a to wszystko kosztuje. Na tym przedstawionych ewyżej elementów fabułę wypada banalnie. Głównym bohaterem jest tutaj młody chopak imieniem Boldren, który trafia przez tajemniczy portal do tytułowego świata Rainbow Moon. Wraz z nim do krainy trafiają potwory, które rzecz jasna musi wybić chcąc chronić mieszkańców nowo poznanego świata wrócić do swojej rzeczywistości. Warto dodać, że  bohater przez całą grę nie odzywa się ani słowem. Ponadto gra charakteryzuje się barwną oprawą.