Do marca 2011 sprzeda się 5 mln sztuk 3DS
Analitycy branżowi wypowiadają się z dużym optymizmem na temat najbliższej przyszłości Nintendo 3DS. Według Jessego Divnicha z Electronic Entertainement Design and Research (EEDAR) sprzedaż najmłodszego handhelda Nintendo będzie dużym sukcesem.
Analitycy branżowi wypowiadają się z dużym optymizmem na temat najbliższej przyszłości Nintendo 3DS. Według Jessego Divnicha z Electronic Entertainement Design and Research (EEDAR) sprzedaż najmłodszego handhelda Nintendo będzie dużym sukcesem.
Samo Nintendo wiąże wielkie nadzieje z premierą 3DS. Według Jessego Dinvicha firma spodziewa się, że sprzeda ok. 5 milionów egzemplarzy nowego hardware'u do marca 2011 roku.
"Biorąc pod uwagę oczekiwania Nintendo, co do sprzedaży Nintendo DS oraz 3DS (Nintendo łączy sprzedaż handheldów w jedną wspólną kategorię), przewidujemy, że Nintendo sprzeda ok. 5 milionów systemów 3DS do marca 2011 roku" - powiedział Jesse Divnich.
Swój nowy hardware Nintendo ma zaprezentować na zbliżających się targach E3. Jednakże analityk EEDAR twierdzi, że firma wstrzyma się z podaniem ostatecznej ceny sprzętu, aż do Tokyo Game Show.
Jednym z pierwszych ważnych osób w japońskiej branży, które wypowiedziały się o przyszłości 3DS-a był wczoraj prezes Tecmo Koei Kenji Matsubara. Wg. Matsubary 3DS znajdzie początkowo większą akceptację i zainteresowanie wśród graczy hardkorowych. Pierwszymi osobami, które zdecydują się na 3DS-a będą „fani handhelda Nintendo i hardkorowcy, który nie zdążyli się jeszcze dorobić kieszonsolki Nintendo”. Dopiero w następnej kolejności, „o ile software okaże się atrakcyjny, do zakupów przyłączą się gracze niedzielni".
A Wy, drodzy Czytelnicy? Ostrzycie zęby na 3DS-a (przypominam, że póki co to nazwa robocza nowego hardware'u) czy raczej olewacie sprawę?