The Elder Scrolls 6 ma zadebiutować szybciej niż sądzimy. Wszystko przez problemy Fallout 76

Bethesda musi ratować sytuację związaną z problemami Fallout 76. To właśnie z tego powodu The Elder Scrolls 6 ma trafić na rynek szybciej niż pierwotnie planowano.

Bethesda zaskoczyła świat zapowiadając na ubiegłorocznym E3 dwa duże projekty – firma potwierdziła prace nad mitycznym Starfield oraz wspomniała o The Elder Scrolls 6. Produkcje znajdują się we wczesnej fazie powstawania, jednak wiele na to wskazuje, że deweloperzy nie mogą spędzić kolejnych miesięcy nad planowaniem. Teraz trzeba działać.

Fallout 76 wchodzi w 2019 rok z atomowym problemem

Problemy z Fallout 76 wpłyną nie tylko na postapokaliptyczne uniwersum. Bethesda potrzebuje mocnej produkcji, która pozwoli zapomnieć graczom o niedogodnościach związanych z premierą oczekiwanej gry.

„Klapa Fallout 76 sprawia, że hit staje się dla Bethesdy bardzo istotny i oczekuję, że przyspieszy rozwój The Elder Scrolls 6.”

Powyższe słowa wypowiedział Michael Pachter, który ma w sumie sporo racji – jak wiadomo Bethesda nie może pozwolić sobie na kolejną porażkę, a nie możemy zapomnieć, że Fallout 76 miał zapewnić firmie spokojny czas na rozwój wspomnianych tytułów. Teraz sytuacja się zmieniła i gry muszą ratować wizerunek.

Analityk Wedbush Securities wspomniał nawet, że TES6 mogłoby zadebiutować w 2019 roku, co jest pewnie niemożliwe, jednak Fallout 76 może faktycznie zmienić plany Bethesdy – pierwotnie studio chciało zapewnić na początku Starfield, jednak trudno nie odnieść wrażenia, że w sytuacji klapy Fallouta, The Elder Scrolls 6 wydaje się znacznie lepszym rozwiązaniem.