The Outer Worlds nie jest grą politycznie nacechowaną, ale porusza niektóre tematy
The Outer Worlds ma szansę stać się najlepszą grą studia Obsidian oraz wypełnić lukę, jaką odczuwają fani serii Fallout, po nie do końca spełniającej oczekiwania, czwartej części. Dziś twórcy zdradzają nieco więcej szczegółów na temat nadchodzącej produkcji.
Jeden z reżyserów The Outer Worlds, Leon Boyarsky zapowiedział, że nowa gra nie będzie nacechowana politycznymi przekazami, pomijając wątki rzeczywiście na tym skupione. Tytuł ma niejako śmiać się z między innymi idei kapitalizmu, a nie dawać graczom wykłady na temat jakiejkolwiek ideologii.
The Outer Worlds to ogrom swobody oraz wyborów. Każda decyzja będzie mieć jakieś znaczenie
Każda gra, przy produkcji której Boyarsky jest zaangażowany, poświęca wiele uwagi związanej z tematem władzy oraz tego jak oddziałuje na osoby, które są jej pozbawione. Podczas jednego z udzielonych wywiadów, poinformował, że nie jest przeciwnikiem kapitalizmu, a nasze społeczeństwo pod wieloma względami mu się podoba, ale widzi również, jak wiele trzeba naprawić. Jest świadomy, że dorastanie w nastawionej na konsumpcjonizm Ameryce, uczy ludzi dystansu.
A jakie jest Wasze zdanie, sądzicie, że erpegi powinny chwytać się tematów politycznych i bliskich nawiązań do naszej kultury?
Więcej na temat The Outer Worlds na naszym portalu:
