Przyjaźń Microsoftu i Nintendo zaczęła się od Minecrafta, twierdzi szef Rare
Powiedzieć, że Nintendo miało swego czasu mało przyjaciół, to jak nie powiedzieć nic. Dziś jednak sytuacja ta się diametralnie zmieniła i ku zaskoczeniu wielu graczy, najlepszym partnerem Japończyków jest Microsoft.
Szef studia Rare, czyli twórców między innymi takich hiciorów jak Sea of Thievies, Banjo-Kazooie oraz Battletoads, udzielił wywiadu serwisowi gameindustry.biz, w którym opowiedział co nieco o planach swojej firmy na następne lata, stosunku do starych IP oraz dlaczego Nintendo tak bardzo polubiło się z Microsoftem.
Zdaniem Craiga Duncana cała przygoda rozpoczęła się już od premiery kultowego Minecrafta na Wii U, kiedy to ekipa "zielonych" nawiązała bezpośredni kontakt z włodarzami Nintendo. Relacje te potoczyły się tak dobrze, że klockowy świat doczekał się wyjątkowych pakietów dodatków dostępnych wyłącznie na konsolach Nintendo, jak chociażby skórki inspirowane Mario i Zeldą.
Jeśli jednak liczycie z tej okazji na powrót takich gier jak Banjo-Kazooie w wykonaniu Rare, możecie porzucić nadzieję. Deweloperzy wręcz cieszą się z tego, że jak zapowiedzieli Everwild nikt nie podnosił haseł typu "Oh nie, to nie Banjo 3". Zdaniem Duncana jego studio musi teraz podejmować rozważne i odpowiedzialne decyzje, więc gdy ma do wyboru zrobienie nowego IP, a powrót do starszego i niepewnego, decyzja jest prosta.
Nie oznacza to jednak śmierci ich starych i kochanych przez wielu graczy serii, ponieważ tak jak w przypadku Battletoads, mogą zająć się nimi inne studia, gdy tylko nadarzy się ku temu okazja.
Cały wywiad z Craigem Duncanem znajdziecie na portalu Game Industry.
Warto zerknąć na: