NFS: Hot Pursuit - nowe wizualia i limitka
Uzbierało się trochę nowych materiałów w temacie rewelacyjnie zapowiadającej się ścigałki od Criterion. W Hot Pursuit miałem okazję zagrać na gamescom i zaprawdę powiadam Wam - Criterion znowu to robi. Znowu szykuje bezwzględny atak na nasze portfele.
Uzbierało się trochę nowych materiałów w temacie rewelacyjnie zapowiadającej się ścigałki od Criterion. W Hot Pursuit miałem okazję zagrać na gamescom i zaprawdę powiadam Wam - Criterion znowu to robi. Znowu szykuje bezwzględny atak na nasze portfele.
O stronie wizualnej mówić nie ma sensu - to, co widzicie na filmach to rzeczywistość (jedynie fotki są lekko "podrasowane"). Pierwsze co rzuca się w oczy - a właściwie ręce - to wyraźnie wyczuwalny, większy ciężar samochodów i związany z tym nowy model jazdy. Koniec kartonowo-plastikowych zabawek i skręcania o 90 stopni przy 200 km/h. Przerzucenie się z fikcyjnych bryczek na prawdziwe potwory amerykańskich szos zmusiło dewelopera do kompletnie nowego podejścia - i co prawda wciąż jest to genialne arcade, ale posiada ten smakowity rys realizmu. Więcej przeczytacie w najnowszym, 157. numerze PSX Extreme, dostępnym od 1 września.
Fanów powinna ucieszyć informacja ujawniona już na konferencji prasowej EA podczas gamescom, że NFS:HP dostanie edycję limitowaną - chociaż to chyba za mocna nazwa, jak na oferowaną zawartość. Dwa unikalne auta i szybszy dostęp do czterech innych to żadna rewelacja - chyba, że cena będzie identyczna, jak wersji standardowej. Obejrzyjcie sobie owe 6 maszyn na zdjęciach poniżej - mamy też trailer zapowiadający te bonusy - a w galerii dodatkowa porcja fotek z gry.