Indiana Jones 5 zalicza totalną porażkę. Duży spadek oglądalności sprawił, że film stracił pozycję lidera
Jeszcze przed premierą takich widowisk jak „Mission: Impossible Dead Reckoning Part One” czy „Oppenheimer”, „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” nie zajmuje pozycji lidera wśród najchętniej oglądanych kinowych produkcji. Najnowsza przygoda Indy'ego w drugi weekend od premiery została pokonana przez horror.
Disney będzie mieć spory ból głowy przez „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia”. Ostatnia odsłona z udziałem Harrisona Forda jak na razie zdobyła 121,2 mln dolarów w Stanach Zjednoczonych, natomiast w pozostałych krajach uzyskała wynik na poziomie 126,7 mln dolarów, tym samym w dwa weekendy generując zaledwie 247,9 mln dolarów.
Produkcja zanotowała ponad 55% spadek oglądalności, co brawurowo wykorzystał „Naznaczony: Czerwone drzwi” – film w reżyserii Patricka Wilsona, który rozbudowuje historię rodziny Lambertów, w USA zarobił 32,7 mln dolarów i tym samym pokonał nową historię Indiany Jonesa (26,5 mln dolarów).
Najnowsza opowieść w serii wygenerowała kolejne 31,4 mln dolarów w pozostałych częściach świata i zakończyła premierowy weekend z wynikiem na poziomie 64,1 mln dolarów. Przy budżecie wynoszącym zaledwie 16 mln dolarów rezultat, który stanowi drugi najlepszy debiut dla IP, powinien szczególnie ucieszyć wytwórnię.
Produkcja autorstwa Wilsona, który ponownie wcielił się w głównego bohatera (Josha Lamberta) na pewno poprawi jeszcze rezultat. Pomimo niezbyt przychylnych recenzji „Naznaczony: Czerwone drzwi” może dołożyć kolejną cegiełkę do sukcesu IP – wyprodukowanie pięciu filmów należących do marki kosztowało zaledwie 42,5 mln dolarów, natomiast na całym świecie wygenerowały one niemal 607 mln dolarów.
Przeczytajcie naszą recenzję „Naznaczony: Czerwone drzwi”.