Rebel Moon 3 nabiera kształtów. Zack Snyder przewiduje krótki czas oczekiwania na kontynuację
Nie jest tajemnicą, że Rebel Moon (którego celowo nie biorę w cudzysłów) przestaje być pojedynczym filmem, a całym przedsięwzięciem. Choć za nami dopiero dwa pierwsze filmy, to już teraz wiemy, że Zack Snyder, który odpowiada za projekt, ma ogromne plany. W niedawnej rozmowie z Radio Times przyznał wszak, że chciałby stworzyć całą sagę, na którą złoży się przynajmniej od czterech do sześciu filmów.
I, jak się pewnie domyślacie, do tego właśnie dąży. To jeden z tych gości, którzy pomimo gorszych ocen i miernych przychodów, wciąż będą dążyć do doprowadzenia spraw do końca, by były spójne z jego wizją. A choć dopiero co pojawił się wyczekiwany sequel (według recenzji - jest lepiej, ale wciąż nie jest dobrze), to już teraz trwają prace nad trzecią częścią:
Nie sądzę, żeby to zajęło zbyt dużo czasu [oczekiwanie na trzeci film - przyp. red.]. Bo Kurt [Johnstad], Shay [Hatten] i ja dokładnie wiemy, dokąd zmierza fabuła. Mamy to wszystko już rozrysowane i napisałem mniej więcej pierwsze 20 stron trzeciego filmu. Więc nie byłoby to tak wielkim problemem, żeby się do tego zabrać.
Cóż, w gruncie rzeczy można podziwiać wytrwałość reżysera. I warto mieć nadzieję, że z każdym kolejnym filmem poziom będzie tylko rósł, a koniec końców, postrzegając sagę jako całość, będziemy ją dobrze wspominać. Potencjał w wykreowanym świecie niewątpliwie jest, więc pozostaje czekać na jego pełne wykorzystanie.