Netflix uderza w klimaty science fiction i zaprasza na weekendowe nowości. Debiut głośnego filmu
Streamingowy gigant rozpoczyna weekend od jednej z największych premier miesiąca. Platformę przejmuje Jennifer Lopez.
Netflix w maju może pochwalić się kilkoma niezwykle obiecującymi produkcjami. Co tu dużo mówić, już w zeszłym tygodniu 3. sezon „Bridgertonów” rozpalił serwery platformy do czerwoności, uzyskując po pierwszym weekendzie wynik na poziomie ponad 165 mln godzin. Niebawem uwagę subskrybentów może przyciągnąć zdecydowanie inna propozycj o budżecie ponad 100 mln dolarów.
„Atlas” właśnie zadebiutował na Netflixie. Ten thriller science fiction opowiada o Atlas Shepherd – niezwykle doświadczonej i błyskotliwej analityczce danych, która, mówiąc delikatnie, nie pała sympatią do sztucznej inteligencji. Kiedy jednak okazuje się, że jednego z robotów-renegatów trzeba odnaleźć i schwytać, badaczka dołącza do misji. Sprawy jednak mocno się komplikują i szybko staje się jasne, że by przetrwać, kobieta musi zaufać technologii...
Oprócz Jennifer Lopez, w „Atlasie” występują Simu Liu, Sterling K. Brown, Lana Parrilla, Abraham Popoola oraz Gregory James Cohan. Za reżyserię odpowiada Brad Peyton („San Andreas”, „Frontier”, „Sweet girl”).
Warto dodać, że widzowie Netflixa mogą od dzisiaj zobaczyć „Mulligan: Część 2”, „My Oni Girl” oraz „Park Jurajski: Teoria chaosu”. Przypomnijmy także, że od wczoraj na platformie jest dostępny „Shazam! Gniew bogów”.
