„Bungie straci swoją autonomię”. PlayStation rozpoczęło „proces”
Wczoraj Bungie ogłosiło zwolnienie ponad 200 pracowników oraz przekierowanie kolejnych specjalistów do nowego studia PlayStation. Jeff Grubb jest przekonany, że to koniec niezależności studia.
Tytułem wstępu warto wyjaśnić, że Bungie przez lata znajdowało się w rękach Microsoftu, by w późniejszym czasie nawiązać wieloletnią współpracę z Activision, lecz pomimo intensywnej historii, zespół przez cały opisywany okres działalności mógł poszczycić się sporą niezależnością. Deweloperzy mogli rozwijać gry na wybrane przez siebie platformy i taką samą wolność obiecało zespołowi Sony.
Jednak nie jest sekretem, że problemy finansowe Bungie wpływały na dalsze działania Sony w coraz to mocniejszym przejęciu zespołu. Już wcześniej wspominaliśmy, że sami deweloperzy obawiali się utratę niezależności i... podobno właśnie wczoraj rozpoczął się proces, przez który autorzy Halo i Destiny mieliby utracić swoją swobodę twórczą.
Sytuację skomentował Jeff Grubb, do którego dotarły wiadomości, że to Hermen Hulst, obecny szef Sony Interactive Entertainment Studio Business Group, zarządza obecnie Bungie. Przez te wszystkie lata zespół miał swoich liderów, tymczasem PlayStation dopięło swojego.
Hermen Hulst zarządza teraz Bungie.
Hermen Hulst runs Bungie now. https://t.co/ocHTors5no
— Grubb (@JeffGrubb) July 31, 2024
Znany dziennikarz wyjaśnił, że rozpoczął się proces, przez który Bungie całkowicie straci swoją niezależność.
Ponadto próbowali złagodzić cios, wysyłając wielu ludzi z Bungie do SIE, zamiast po prostu ich zwolnić. Myślałem, że liczba zlikwidowanych miejsc pracy będzie bliższa 350.
Powiem to co wiem, ale to nie jest wszystko: z czasem Bungie straci swoją autonomię i stanie się jak każde inne PlayStation Worldwide Studio pod SIE i Hermenem Hulstem.
Mówiąc „z czasem”, mam na myśli, że jest to proces, który właśnie się rozpoczyna. Ale to już się dzieje.
Dotychczas Bungie tworzyło gry jako niezależny zespół, a będąc częścią PlayStation, deweloperzy dążyli do dalszego rozwijania produkcji na wszystkie możliwe platformy. Biorąc pod uwagę, że obecnie „rządzi” Sony, ta strategia może ulec diametralnej zmianie.