Serialowy Fallout z zapowiedzią nowej gry? Phil Spencer odpowiada
Wielu graczy spodziewało się, że premiera serialu Fallout od Amazonu będzie połączona z zapowiedzią nowej gry z tej popularnej serii.
Phil Spencer wyjaśnia, dlaczego tak się nie stało - i okazuje się, że było to świadome posunięcie, które dało twórcom większą swobodę kreatywną. Nie jest to jednak jedyny powód.
W rozmowie z Inverse na corocznym Paley International Summit w Nowym Jorku, Phil Spencer ujawnił, że studio nie miało w planach żadnej nowej gry, która byłaby gotowa wówczas na premierę.
"Właściwie myślę, że dało nam to pewną swobodę twórczą, której nie mielibyśmy, gdybyśmy próbowali skoordynować produkcję dwóch bardzo różnych projektów, które moglibyśmy wypuści w tym samym czasie" - powiedział.
Oznacza to, że serial Fallout może podążać własną, niezależną ścieżką, bez konieczności dostosowywania się do harmonogramu wydawniczego gier. Producent wykonawczy, Jonathan Nolan, wyjaśnił, że jednym ze sposobów, w jaki serial będzie się różnić od gier, jest wykorzystanie retrospekcji.
"W większości gier trudno jest uzyskać efektownie retrospekcje, prawda?" - stwierdził Nolan. "W serialu można, przez co znacznie prościej jest poznać i eksplorować wcześniejsze wydarzenia [...] To jedna z tych rzeczy, które lubię najbardziej w pierwszym sezonie i dlatego zamierzamy robić tego więcej w następnym".
Fani serii mogą zatem oczekiwać, że serial Fallout pozwoli im zagłębić się w znane uniwersum w sposób, który nie był możliwy w grach. Być może zobaczymy więcej mrocznych tajemnic z przeszłości, a nawet poznamy losy Ghuli (jednego z nich odegrał w serialu Cooper Howard).
Istnieje szansa, że twórcy serialu sięgną po inne lokacje znane z gry, takie jak - Capital Wasteland z Fallouta 3. Jedno jest pewne - fani mają wiele powodów, aby z niecierpliwością wyczekiwać kolejnego sezonu.