Jackie Chan i Ralph Macchio oficjalnie łączą siły. Karate Kid Legends na pierwszym zwiastunie
Karate Kid: Legendy to wielki powrót kultowego reprezentanta kina kopanego na duży ekran. Za sprawą oficjalnego zwiastuna w końcu można zobaczyć, jak Ralph Macchio i Jackie Chan poradzą sobie we współpracy.
30 maja do kin trafi zapowiadany od dłuższego czasu przez Sony Pictures Entertainment, Karate Kid Legends. Najnowszy film połączy wszystkie dotychczasowe produkcje z serii rozwinaje od 1984 roku.
Chęć złączenia wszystkich Miyagiverse z rebootem z 2010 roku potwierdził sam reżyser Jonathan Entwistle w wywiadzie dla Entertainment Weekly.
Byłem wielkim fanem Cobra Kai od samego początku. To jeden z powodów, dla których ten projekt był dla mnie ekscytujący. Podoba mi się idea łączenia filmów i seriali w jedno wspólne uniwersum. Przeprowadziłem szczegółowe rozmowy z ekipą Cobra Kai, aby upewnić się, że to, co pokażemy w filmie, będzie zgodne z serialem.
To nie pierwszy raz, kiedy Entwistle o tym wspomina. Już w listopadzie przyznał serwisowi Variety, że akcja filmu będzie rozgrywać się trzy lata po finale serialu Cobra Kai, który trafi na Netfliksa 13 lutego 2025, czyli na trzy miesiące przed premierą kinowej produkcji. Dlatego nie powinno dziwić nikogo to, że w Karate Kid: Legends Jackie Chan i Ralph Macchio łączą siły, by pomóc młodemu adeptowi kung fu, którego gra Ben Wang.
Po rodzinnej tragedii młody geniusz kung fu, Li Fong, zostaje zabrany z domu w Pekinie i przeprowadza się z matką do Nowego Jorku. Li zmaga się z trudną przeszłością, próbując odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Często wpada w kłopoty i wdaje się w bójki.
Kiedy nowa przyjaciółka potrzebuje pomocy, Li postanawia wziąć udział w turnieju karate, lecz jego umiejętności okazują się niewystarczające. Pan Han zwraca się wtedy o pomoc do Daniela LaRusso, który uczy chłopca nowego stylu walki. Połączenie dwóch różnych filozofii ma pomóc Li w wygraniu turnieju i przezwyciężeniu własnych słabości.
Zwiastun Karate Kid: Legendy jest dostępny również z polskim dubbingiem.