GTA 6 może nie prezentować oczekiwanej jakości. Były pracownik Rockstara sugeruje, czego należy się spodziewać
GTA 6 to aktualnie najważniejsza gra, na którą liczy nie tylko Rockstar Games i wierni fani serii. Produkcja ma się w pierwszej kolejności ukazać na konsolach obecnej generacji, lecz nie ma pewności co do tego, czy zaoferuje oczekiwany skok jakościowy.
Rockstar Games wciąż nie ujawnił zbyt wielu szczegółów na temat swojej najnowszej gry, więc dla wielu GTA VI jest sporym polem do domysłów i spekulacji. Mówi się, że pozycja ma przesunąć granice nie tylko pod kątem ceny czy zachowania NPC-ów, które ma być bardzo realistyczne, ale też oprawy wizualnej. Chociaż współczesne konsole dają twórcom spore możliwości niewykluczone, że ceną za świetne widoki i efekty będzie nieco mniejsza płynność.
Animator Mike York, który pracował między innymi nad GTA V i Red Dead Redemption 2. na prośbę prowadzących podcast Kiwi Talkz wypowiedział się na temat tego, czy GTA VI może działać w 60 klatkach na sekundę na obecnych sprzętach do grania.
Nie wiem, czy będą w stanie osiągnąć 60 klatek na sekundę. Nie sądzę. Myślę, że będą celować w 30 klatki na sekundę – i to zablokowane, co oznacza, że nigdy nie spadną poniżej tego poziomu. Będą starali się zoptymalizować tak bardzo, jak to możliwe, aby nigdy nie spadła poniżej 30. Jednak można je będzie podbić do 40, 41, 52, czy jakiejkolwiek liczby, i założę się, że później, gdy pojawi się wersja na PC, prawdopodobnie zostanie super zoptymalizowana i zmieniona, a dzięki nowym kartom graficznym, które wyjdą, prawdopodobnie będziesz mógł uruchomić go w 60 klatkach na sekundę w tym czasie.
Chociaż zdaniem Mike'a takie rezultaty będzie można uzyskać, dopiero gdy gra ukaże się na PC, Rockstar może je próbować osiągnąć za wszelką cenę.
Nie sądzę, że w momencie premiery pojawi się w 60 klatkach na sekundę, chyba że uzyskane za pomocą skalera AI, tak jak robi to PlayStation, chyba że pojawi się coś, co pomoże uzyskać te 60 klatek na sekundę. Nie sądzę, że to sprawi, że podstawowa konsola uzyska od razu natywne 60 fpsów. Być może zobaczymy je na PS5 Pro, ale nadal w to wątpię.
Mike York zauważa jednak, że zakończył współpracę z Rockstarem w 2017 roku, więc nie wie do końca, co zamierza studio, ale jest przekonany, że deweloperzy chcą doprowadzić swoją produkcję do najlepszego możliwego stanu.
Nie wiem, co oni tam robią. Nie wiem, jak ogromne to będzie, ale z mojego doświadczenia wynika, że zamierzają wycisnąć z tego każdą najmniejszą cholerną rzecz, jaką tylko mogą, a następnie zoptymalizować pod kątem 60 klatek, ponieważ nie jest to tak ważne, jak sprawienie, by gra była niesamowita przy 30 klatkach.
Co ciekawe, odcinek został skasowany na prośbę Yorka i aktualnie fragmenty rozmowy są dostępne w przytaczanym przez GamesRadar+ artykule.