Skrzywienie na punkcie gier

Gry
934V
Skrzywienie na punkcie gier
redakcja | 14.11.2010, 08:23

Myśleliście, że gry mogą co najwyżej zepsuć Wam wzrok? Ha, myliliście się - The Sun śpieszy, by ostrzec Was przed konsekwencjami tego zgubnego nałogu!

Myśleliście, że gry mogą co najwyżej zepsuć Wam wzrok? Ha, myliliście się - The Sun śpieszy, by ostrzec Was przed konsekwencjami tego zgubnego nałogu!xxxxx

Dalsza część tekstu pod wideo

 

To już kolejny artykuł związany z grami w ostatnich dniach w brytyjskiej prasie. Tym razem jednak nie będzie cycków, bo sprawa jest poważna. Przynajmniej tak twierdzi The Sun, jeden z tamtejszych tabloidów. Gazeta rusza na krucjatę przeciw grom, bowiem, jej zdaniem, odpowiadają one za nawrót krzywicy. Przypadłość ta, (zwana nomen omen "angielską chorobą") od lat trzydziestych właściwie przestała być problemem w krajach rozwiniętych. Co zacz? Pisząc najprościej to choroba wieku dziecięcego, powodująca zmiany w układzie kostnym i zaburzenia rozwoju. "A co to ma wspólnego z nami?", zapytacie?

 

The Sun twierdzi, że właściwie wszystko: "zarejestrowano nawrót choroby, ponieważ dzieciaki siedzą w domach i grają w gry,  zamiast bawić się na słońcu" (witamina D, której niedobór powoduje krzywicę, powstaje m.in. w wyniku kontaktu promieni słonecznych ze skórą). Cały artykuł okraszony jest oczywiście zdjęciem ślicznego bachora z Dual Shockiem w ręku. Co prawda w dalszej części tekstu znajdziemy stwierdzenie, że "przyczyną może też być odejście od tradycyjnej diety z tłustych ryb, nabiału i jaj, zastąpioną przez jedzenie na wynos i gotowe posiłki", ale idę o zakład, że żaden zaniepokojony brytyjski rodzic nawet nie zwróci na to uwagi. Tym bardziej, że sam tytuł nie pozostawia złudzeń, kogo winić za nawrót krzywicy: "Uzależnione od gier dzieciaki dotknięte chorobą kości". Chcecie sobie oszczędzić problemów - pilnujcie co czytają Wasze rodziny.

Źródło: własne

Komentarze (68)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper