"Gry wideo są równie uzależniające co heroina"

Takie zdanie pojawiło się w popularnym dzienniku brytyjskim The Sun, co podane zostało jako fakt. Wspierają się badaniami i prawdziwymi historiami kategorii "z życia wzięte". Czy rzeczywiście gry potrafią tak mocno uzależnić?
Tabloidowe The Sun swój "fakt" popiera takimi argumentami, jak Gry podwyższają poziom dopaminy czy Wiemy o trzech samobójstwach, których sprawcy grali w Call of Duty.
I w ten sposób cicho zahaczamy o ulubiony temat mediów "Gry zamieniają w morderców". Strony przytoczonego artykułu wyłapał jeden z użytkowników Twittera:




Dangerous shit here from The Sun. Absolutely ridiculous. pic.twitter.com/HjYohG2A5d
— Chris Scullion (@scully1888) lipiec 8, 2014
Równie dobrze można uzależnić się od czekolady, ćwiczeń czy kąpieli słonecznych. Dopamina to tzw. hormon szczęścia i zwiększa się jej poziom, gdy robimy coś ekscytującego, przynoszącego nam przyjemność i satysfakcję. Pewnie, zażywanie narkotyków to jeden ze sposobów zwiększenia jej poziomu, ale równie dobrze można skakać na bungie czy grać w produkcje Bungie. Albo zjeść banana.
Coraz bezczelniejsze te ataki na graczy, a skoro napisali na papierze, to jakaś część społeczeństwa w to uwierzy. A gdyby tak sami spróbowali...