Hyde Park: Jak oceniacie PlayStation 4 po premierze?

Hyde Park: Jak oceniacie PlayStation 4 po premierze?

Roger Żochowski | 17.11.2013, 20:22

Od kilkudziesięciu godzin PlayStation 4 dostępne jest na terenie Ameryki Północnej. Widzieliście już oceny startowych gier, testy sprzętu (w tym także i nasz), oraz informacje o sprzedaży i problemach, które spędzają sen z oczu niektórym użytkownikom next-gena Sony. Jak więc przez pryzmat tych wszystkich faktów oceniacie PlayStation 4? 

Pytanie tygodnia: Jak oceniacie PlayStation 4 po premierze?

Roger
Dalsza część tekstu pod wideo
 

Kilka dni temu miałem okazję spotkać się ze Ścierą. Mamy zresztą taki rytuał, że gdy Ścierski jest w Warszawie dzwoni do mnie i do SoQ i ruszamy umoczyć nasze parszywe gęby do Bierhalle. Co tam słychać u byłego szeryfa? W gry wideo praktycznie już nie gra, choć napalił się na nowego Hitmana (Alien zawsze był ich fanem) i zamierza go w niedługim czasie zakupić. Wykorzystując jego chwilową separację z grami chciałem go nakłonić do sprzedaży starych konsol (a ma w domu całą kolekcję wliczając takie perełki jak Colecovision czy Jaguara), ale w przypadku tytułów retro Ścierki wciąż jest w formie i nie zamierza się niczego wyrzekać. W dalszym ciągu o starych grach można z nim przegadać całą noc i nie mieć dosyć. 




Zakończyliśmy wraz ze znajomymi sezon 2013 w Pro Evolution Soccer. Po 13 turniejach wygranych z rzędu pierwsze miejsce było niezagrożone, choć w przypadku edycji z numerkiem 2014 nie idzie już tak dobrze. Pierwszy turniej nowego sezonu zakończyłem na 4 miejscu. W dalszym ciągu drażni mnie gra w obronie, tragiczne błędy bramkarzy i skopane strzały. Wolałbym patch poprawiający te elementy gry niż 2000 uaktualnionych twarzy, Niestety - Konami póki co pozostaje głuche na moje prośby. I chyba nie tylko moje. 



Pytanie tygodnia: Moją opinię o PS4 znacie już zapewne z naszego redakcyjnego testu, ale postaram się ją doprecyzować. Premiera PS4 jakby nie patrzeć jest udana - sprzęt sprzedaje się bardzo dobrze, wadliwe egzemplarze zawsze są wpisane w start konsoli (wystarczy przypomnieć z jaką plagą zmagał się Xbox 360), a tytuły startowe patrząc na to, jak wyglądały starty poprzednich konsol Sony, naprawdę są do przełknięcia. PS4 brakuje za to póki co mocnych tytułów na wyłączność. Ładny, ale odtwórczy Killzone, świetny, ale jednak skierowany do ograniczonej grupy odbiorców Resogun i tragiczny Knack. Zabrakło DriveCluba i inFAMOUS Second Son, na szczęście obie te gry pojawią się już na początku przyszłego roku. Do tego dobra cena, lokalizacje i świetny pad - jest nieźle, choć ocenić w pełni będziemy mogli ten system za rok-dwa. Ja czekam przede wszystkim na gry od deweloperów first-party. Bo Xbox One launch będzie miał jeszcze lepszy (przynajmniej jeśli chodzi o gry), więc Sony musi zakasać rękawy i zabrać się ostro do roboty. 

 

Zax
 
W tym tygodniu z przyjemnością męczyłem Deus Ex: Human Revolution - Director's Cut na Wii U. To ogromna frajda zabrać ze sobą dzieło Eidos to łóżka i spędzać wieczorne godziny pod kołdrą z gamepadem w łapkach. Opcja Off-TV Play wypada genialnie i dla mnie to jedna z największych zalet Wii U. Recenzję gry znajdziecie w nowym numerze PSX Extreme, który aktualnie w pocie czoła przygotowujemy (mamy niezły sajgon). Będzie się działo - w końcu rynek szturmują długo wyczekiwane next-geny.
 
Pytanie tygodnia: Co sądzę o PlayStation 4? Póki co można wypowiadać się tylko o grach, a te jakoś nieszczególnie zachwycają. Po cichu liczyłem, że Knack będzie miał w sobie coś z kultowego Crasha (w końcu tak promowali swój tytuł deweloperzy). Wyszło z tego chyba trochę rozczarowane. Nie będzie chyba dla nikogo zaskoczeniem, jeśli powiem, że czekam na pierwsze RPG-i. Tak jak pisałem przed tygodniem - swoje własne PS4 zamierzam sprawić sobie dopiero gdzieś w drugim kwartale 2014 roku. W tej chwili nie widzę sensu wykładania kasy.
 
Loganek
 

W celu urozmaicenia sobie grania tylko w tytuły z Plusa, rzuciłem się na półkę z zaległościami. Na pierwszy rzut Ni No Kuni. O ile do tej pory gry rpg chwytały mnie w swoje objęcia po kilku, a często kilkunastu godzinach, o tyle Wraith Of The White Witch po kwadransie opętało każdą moją komórkę. Przepiękny świat, świetni bohaterowie to tylko kilka plusów z bardzo krótkiego obcowania z tym tytułem. Nie mogę się jednak doczekać na ciąg dalszy. Drugą zakurzoną pozycją jest DIRT 3. Na rynku nie ma takiej ilości gier wyścigowych jak kiedyś, więc staram się dawkować sobie ten gatunek, a nie rzucać się od razu na każdy tytuł. Jak na razie bawię się przednio, choć odnoszę wrażenie, że model jazdy - po wyłączeniu wszelkich asyst - jest łatwiejszy niż w poprzednich odsłonach. Swoją drogą ciekaw jestem jak wypadła czwarta część WRC. Może ktoś z Was miał przyjemność? Ostatnią produkcją za jaką chwyciłem jest Doom 3 BFG Edition. Jakby to napisać...rozczarowałem się i to mocno. Wszystko wydaje się takie toporne i mało dynamiczne. A przeciwnicy? Myślałem, że ci z Borderlands 2 są tępi. Kilka pierwszych poziomów na razie mnie odrzuciło, ale jeszcze się nie poddałem.
 
W ramach oglądania nie do kącika, udałem się na Grawitację. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji oglądać, szczerze polecam. Jeszcze nigdy nie spędziłem seansu pochylony w fotelu (jedynie podczas oglądania Zemsty Sithów, gdy składano Vadera, zmieniłem pozycję), by lepiej zatopić się w ukazywany świat. A w tym przypadku cały czas "ciągnęło" mnie do ekranu. Cuaron i spółka zaserwowali widzom coś nowego i fascynującego. Miałem jednak jeden problem. Otóż, pewną scenę z gaśnicą wyciągnięto bezpośrednio z Wall-E'go i nie dawało mi to spokoju. Sekwencje FPP wyglądają genialnie, choć widać tą sztuczność ruchów jaką znamy z gier. Grawitacja pozwoliła mi uwierzyć, że jest reżyser, który oddałby atmosferę Dead Space na srebrnym ekranie.
 
Coś do obejrzenia i do przeczytania!
 
 
 
 
Pytanie tygodnia: Zapowiada się nad wyraz interesująco. Nie mogę jednak wypisać się w pełni, bo nie miałem sprzętu w rękach, obok telewizora, w łóżku...Cieszę się bardzo, że stworzono kolejną generację, jednak na aktualną czeka na mnie jeszcze tyle świetnych tytułów, że spokojnie poczekam na drugi model PS4.


Piotrek Modzelewski (Gość Niedzielny)
 

Pozbyłem się Xboxa 360. To znaczy, nie permanentnie, za dużo przeżyłem z tymi konsolami (obecna slimka to piąta 360 z kolei) by wykopać je z życia, sprawiły mi przy okazji za dużo radości, ale pożyczyłem konsolę znajomemu, by ograł to i owo. Od 2.5 tygodnia miejsce normalnie zagrzewane przez Xboxa świeci pustką i chociaż przeszło mi przez głowę, by go wyszarpnąć i zagrać w Forza Horizon czy po raz – circa – 3582 uratować wszechświat w trylogii Mass Effect, to na przelocie takiej myśli między uszami się skończyło. 
 
W okolicach telewizora rządzi więc niepodzielnie PS3 w postaci 250GB slimki odpalanej codziennie i ruszanego okazyjnie 60GB FATa, włączenie którego nakłoniło mnie do sięgnięcia po klasyki w postaci Resistance: Fall Of Man oraz MotorStorm. Co z tego wyszło? Cóż, R:FoM udowodnił mi, że czasem nie myślę (po 6 latach i przejściu gry na każdy możliwy sposób TERAZ odkryłem, że da się zmienić bindingi klawiszy... Geniusz, wiem.), a MotorStorm sprawił, że miałem na mordzie szerokiego banana – okazuje się, że piąta rano to idealna pora na to, by trząść się z zimna (nie zamknąłem okna) i drzeć przez błoto w akompaniamencie „Before I Forget” Slipknota. No, a poza tym dalej katuję GT5, ruszyłem Ratchet & Clank: A Crack In Time oraz odkryłem genialne piwo w jednym z białostockich pubów.
 
Pytanie tygodnia: Jeśli chodzi o liczenie dolarów, to Sony pewnie jest w siódmym niebie – milion konsol w ciągu pierwszych 24h to naprawdę imponujący wynik, ale w innych kwestiach... Cóż, mam mieszane uczucia po zapowiedzi nowego Uncharted - z jednej strony, to dobra seria, ale z drugiej, U3 nie kosiło tak, jak jedynka i dwójka, więc nie wiem, jaki los spotka nową część. Oczywiście, jako osoba odliczająca dni do przybycia kuriera z PS4 chciałbym, żeby gra okazała się jak najlepsza – jak jednak będzie, zobaczymy. Cieszy mnie też to, jak wygląda inFamous: Second Son i dalej ślinię się patrząc na wypływające filmiki i GIFy z DriveClub (o którym w czasie eventu startowego nie padło ani jedno słowo). Ogólnie zaś, samą akcję uważam za bardzo zgrabną, transmisje, światła, pokazy, porażający bielą uśmiech Geoffa Keighley, uściski dłoni, błyski fleszy, premiera tak bardzo udana. Chcę jednak wiedzieć, co się będzie działo na Starym Kontynencie, co u nas zrobi Sony. No i czekam na odpowiedź Microsoftu, rywalizacja dobrze stymuluje rynek, a włodarze Xboxa nie będą chyba zbyt chętni by pozwolić sobie dmuchać w kaszę na swoim własnym podwórku.
Źródło: własne
Roger Żochowski Strona autora
Przygodę z grami zaczynał w osiedlowym salonie, bijąc rekordy w Moon Patrol, ale miłością do konsol zaraziły go Rambo, Ruskie jajka, Pegasus, MegaDrive i PlayStation. O grach pisze od 2003 roku, o filmach i serialach od 2010. Redaktor naczelny PPE.pl i PSX Extreme. Prywatnie tata dwójki szkrabów, miłośnik górskich wspinaczek, powieści Murakamiego, filmów Denisa Villeneuve'a, piłki nożnej, azjatyckiej kinematografii, jRPG, wyścigów i horrorów. Final Fantasy VII to jego gra życia, a Blade Runner - film wszechczasów. 
cropper