Reklama
Temat Tygodnia: Dev - Kit Playstation 5, czyli jak bardzo istotny jest wygląd konsoli?

Temat Tygodnia: Dev - Kit Playstation 5, czyli jak bardzo istotny jest wygląd konsoli?

Tytus Stobiński | 31.08.2019, 12:07

Wciąż nie mamy pojęcia, jak wyglądać będą konsole nowej generacji, przez co w internecie aż huczy od wszelkich plotek i domysłów. Czy jednak rzeczywiście powinniśmy skupiać na tym swoją uwagę?

Design nowych konsol to zawsze problematyczna sprawa. Z jednej strony, gracze chcą, by następcy ich ulubionych maszynek nawiązywali wyglądem do poprzedników, ale jednocześnie oczekują powiewu świeżości oraz innowacji. Jeżeli jednak projektanci zbyt daleko posuną się w swojej wizji, wówczas bardzo często podnosi się głos krytyki, która nie zawsze jest słuszna.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jeżeli cofniemy się wiele lat wstecz, do roku 2000, kiedy to jesienią ukazało się kultowe PlayStation 2. Sprzęt, który na przełomie lat dostarczył nam mnóstwo niesamowitych tytułów, wrażeń oraz wspomnień. Nim jednak następca pierwszej konsoli, jaką wyprodukowało Sony ujrzał światło dzienne, zasłyszeć mogliśmy różne opinie. Wielu graczy, wyśmiewało wygląd PlayStation 2, które po bardzo prostym designie poprzedniczki, zmuszone było zmienić gabaryty oraz bryłę.

Nowa konsola porównywana była do grilla i spotkała się z mieszanymi odczuciami fanów. Samo Sony, wzorowało się na Atari Falcon 030 Microbox. Prostokątna, czarna konstrukcja z otaczającymi bryłę konsoli wgłębieniami nie podeszła każdemu do gustu, a nowa, jak pokazała historia niesamowicie żywotna maszynka japońskiego giganta, musiała unieść ciężar prześmiewczych opinii.

Z czasem jednak komentarze ucichły, a w 2004 roku firma wypuściła odchudzoną wersję PlayStation 2, a same wersje "slim" stały się czymś zupełnie naturalnym w cyklu żywotności konsol PlayStation. Jak więc było widać, pomimo wcześniejszej krytyki, fani skupili się na tym, co najważniejsze - mocy sprzętu. A ta okazała się posiadać ogromne pokłady, które pozwoliły następcy "szaraka" przetrwać wiele lat na wymagającym rynku gier wideo.

Era HD zaczęła jednak nadchodzić wielkimi krokami, oferując nam pierwsze telewizory z płaskim kineskopem, które mogliśmy powiesić na ścianie naszego mieszkania. Czasy PlayStation 2 powoli odchodziły do przeszłości, a nam marzyła się konsola nowej generacji, skupiająca swoje możliwości na wyświetlaniu realistycznej grafiki i otwartych światów. Ostatecznie, w listopadzie 2006 roku swoją premierę miało PlayStation 3, konsola nowej generacji, której cena potrafiła przerazić nawet największych fanów hardware'u od Sony. Co jednak zrobić, kiedy apetyt na nową technologię jest ogromny, a powolna śmierć poprzedniej konsoli zaczęła być faktem.

Piękny, czarny i błyszczący plastik obudowy konsoli kusił nas w sklepach oraz na pudełkowych grafikach. Niestety, jak się okazało, PlayStation 3 w niesamowitym tempie zbierało kurz, a najmniejsze przetarcie szmatką, powodowało źle wyglądające ryski. Sprzęt jednak za sprawą tytułów startowych oraz marketingowych haseł mówiących, że "Era HD już nadeszła", zaczął pojawiać się w kolejnych domach. Tytuły takie jak pierwszy Motorstorm i między innymi Resistance: Fall of Man dały graczom posmakować nowej generacji i sprawiły, że nową konsolą zaczęła się interesować coraz większa liczba ludzi.

Odpuszczając złośliwości, jedną rzecz nowej konsoli można było wytknąć. Wyglądała ona niczym nieco spłaszczony chlebak, co spowodowało lawinę złośliwych komentarzy w kierunku projektantów Sony. O PlayStation 3 możemy powiedzieć rzeczy i większość z nich jest pozytywna. Nie da się jednak ukryć, że tak, jak architektura konsoli była bardzo trudna do okiełznania przez developerów, tak również jej design był bardzo specyficzny. Tak jednak, jak przypadku poprzedniczki, po serii mniej lub bardziej złośliwych komentarzy, gracze przestali przejmować się wyglądem popularnego "chlebaka". Zamiast tego, skupili się na istotnych aspektach nowej maszynki, czyli mocy obliczeniowej i dostępnej bibliotece gier.

Czas jednak płynął nieubłaganie, a niegdyś potężna moc konsoli przestała być wystarczająca. Po odpowiednim czasie oczekiwania, setkach plotek i przypuszczeń, świat ujrzał PlayStation 4. Konsola, która za sprawą marketingu Microsoftu już na starcie zyskała przewagę nad swoim konkurentem, Xboksem One, ukazała się na rynku w 2014 roku. Design konsoli wtedy już nie budził zastrzeżeń. Pomimo wyraźnie agresywnego sznytu, projekt sprzętu nie budził zastrzeżeń i kontrowersji. Kwadratowa, nieco ścięta i w zasadzie podzielona na trzy segmenty bryła najwyraźniej spodobała się lwiej części graczy, przez co ta generacja maszynki od Sony nie obudziła żadnej dyskusji wśród graczy.

Nowa generacja nadciąga jednak wielkimi krokami i zapewne już na święta przyszłego roku, przyjdzie nam cieszyć się następcami Xboksa One oraz PlayStation 4. Ostatni czasy w sieci rozgorzała dyskusja, ponieważ w internecie pojawiły się projektu rzekomych dev-kitów PlayStation 5, czyli specjalnych wersji konsol przygotowanych z myślą o developerach, którzy znacznie wcześniej niż premiera urządzenia, zaczynają pracę nad nowymi tytułami.

Futurystyczny wygląd przypominający mi nieco rzutnik z wgłębieniem w środku nie spodobał się jednak graczom, którzy przestraszyli się, że tak właśnie będzie wyglądać nowa konsola Sony. Nie możemy jednak bawić się we wróżenie z fusów, ponieważ do oficjalnego zaprezentowania sprzętu z pewnością pozostało jeszcze kilka miesięcy. Wersje developerskie zawsze prezentują się inaczej, niż te, które możemy zakupić w sklepie po premierze urządzenie.

Musimy też pamiętać, że w obecnych czasach, firmy przykładają olbrzymią wagę do estetyki produkowanych przez siebie sprzętów, ponieważ te nie są już najważniejszym elementem pokoju nastoletnich graczy, a kolejnym elementem dopełniającym nasz salon. Oczywiście, może zdarzyć się tak, że producenci stworzą projekty, które po prostu nie spodobają się graczom. Nawet jeśli jednak tak by się stało (w co szczerze wątpię), to musimy pamiętać, że ostatecznie na wygląd konsoli przestaniemy zwracać uwagę po paru tygodniach i to co rzeczywiście będzie miało dla nas jakiekolwiek znaczenie, to moc, jaką dysponuje nasze pudło. Konsola bowiem, nieważne jak bardzo byłaby częścią wystroju mieszkania, to wciąż sprzęt elektroniczny, którego główną rolą jest zapewnienie płynnej rozgrywki podczas kolejnych sesji z polubionymi przez nas tytułami. Pamiętajmy, to nie wygląd zewnętrzny sprzedaje konsole, lecz moc oraz idące za tym gry.

A jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Zwracacie uwagę na wygląd stacjonarnych, elektronicznych sprzętów czy jedyne, na czym Wam zależy to stabilność działania i moc? Podzielcie się Waszą opinią w komentarzach.

 

Tytus Stobiński Strona autora
cropper