EA skasowało MMO w świecie Harry'ego Pottera, a to przecież byłaby gra skazana na sukces

EA skasowało MMO w świecie Harry'ego Pottera, a to przecież byłaby gra skazana na sukces

Maciej Zabłocki | 07.01.2022, 21:30

Jako wielki fan World of Warcraft i wieloletni miłośnik MMO chciałbym zadać jedno pytanie. EA, dlaczego to zrobiliście? Przecież MMORPG osadzone w świecie Harry'ego Pottera byłoby skazane na sukces, podbijało listy sprzedaży i do dzisiaj gromadziło miliony fanów z całego świata. To jedna z tych decyzji, których kompletnie nie rozumiem. Podyskutujmy, jak mogłaby wyglądać taka gra i czy są w sieci jakieś przecieki na jej temat. 

Gdybym miał wskazać jedną, jedyną serię filmową, którą mogę oglądać bez końca, to prawdopodobnie byłby to Harry Potter. Dobra, jestem też wielkim fanem Powrotu do Przyszłości, Władcy Pierścieni czy pierwszego Matrixa, ale to Harry'ego oglądam co roku i do tej pory jeszcze nie mam dosyć. Grałem w zdecydowaną większość gier z tego uniwersum (szczególnie pierwszą część wydaną jeszcze na PS2) i gdybym mógł położyć swoje dłonie na MMORPG w tym świecie, jestem przekonany, że grałbym do dzisiaj. Niestety, słaby nos do interesów wśród włodarzy EA definitywnie przekreślił moje wyobrażenia. Wtedy, w latach 2002 i 2003, kiedy w kinach pojawiały się pierwsze filmy, EA stwierdziło, że to tylko chwilowy fenomen i gra z gatunku MMORPG nie odniesie większego sukcesu. Nie widzieli go po książkach, obecnych na rynku od kilku lat? Jak bardzo musieli pluć sobie w brody?

Dalsza część tekstu pod wideo

Przecież MMO w świecie Hogwartu byłoby strzałem w dziesiątkę 

Patrząc na ostatnią prezentację gry Hogwart's Legacy oraz liczbę wyświetleń trailera na YouTube (27 mln na kanale PlayStation) widać wyraźnie, że fani przygód młodego czarodzieja bardzo spragnieni są kolejnej produkcji osadzonej w tym uniwersum. Chociaż w Hogwart's Legacy nie będziemy kierować Harrym, nie spotkamy Rona czy Hermiony, bo akcja osadzona jest w kompletnie innych czasach, to tytuł i tak wywołuje ogromną ekscytację na całym świecie. Sam również nie mogę się już doczekać jakiejś długiej prezentacji rozgrywki. Wyobraźmy sobie zatem, co by było, gdyby na rynku zadebiutowało MMORPG osadzone w świecie Pottera, regularnie aktualizowane i odświeżane przez ostatnie 15 lat. W dniu premiery byłby na to szał porównywalny do Warcrafta, lub nawet większy, a docelowo gra mogła mieć dzisiaj 7 lub 8 dodatków. 

EA skasowało MMO w świecie Harry'ego Pottera, a to przecież byłaby gra skazana na sukces

Co prawda, w planach EA nie było to takie typowe MMORPG, jakie chodzi po mojej głowie. Nie w stylu World of Warcraft. Pierwotny pomysł polegał na połączeniu trybów online i offline, gdzie moglibyśmy wysyłać określone "prezenty" do pozostałych graczy czy nawet wyzywać ich na pojedynki. Pytanie tylko, czy rzeczywiste czy polegające np. na wykonaniu jakiegoś zadania na czas, ale w swoich "pokojach" sieciowych. Nie wiem czy w tamtej formie miałoby to jakiś sens, ale powstała nawet wersja beta, więc prace były już na bardzo zaawansowanym etapie. Niestety, wszystko zostało wyrzucone do kosza, gdy zmienił się ówczesny zarząd, a nowi właściciele nie dostrzegli w tym tytule i w samej marce jakiegoś większego potencjału. No co za ignoranci, przecież to dzisiaj niewyobrażalne. W ogóle jestem zaskoczony, że brakuje jakiejś naprawdę dobrej gry w uniwersum Harry'ego Pottera i liczę, że Hogwarts Legacy to zmieni. 

Wyobraźmy sobie, jak mogłoby wyglądać takie MMORPG

Nie jest to takie trudne, by zbudować pomysł na grę tego gatunku rozgrywającą się w Hogwarcie i okolicach. Nie tylko książki dostarczyły setki lokalizacji, które mogłyby w tym pomóc, ale też i filmy prezentują doprawdy wybitne miejscówki. Żeby jeszcze podkręcić wartość sentymentalną, wyobraźmy sobie, że tworzymy małego czarodzieja, który ląduje w lokacji startowej żywcem przypominającej osiedle niewielkich, brytyjskich domków przy Privet Drive 4. Na początku zmagamy się z banalnymi zadaniami i zdobywamy doświadczenie, usługując rodzinie podobnej do książkowych Dursleyów. Po osiągnięciu 6. poziomu doświadczenia, otrzymujemy list z Hogwartu, który zaprasza nas do wielkiej, magicznej podróży. Do tego momentu nie mamy jeszcze wyjątkowych, magicznych zdolności i podobnie jak Harry, potrafimy co najwyżej gadać w języku węży albo pod wpływem złości ukryć jakiś przedmiot. Nikt nie zna naszej historii, dlatego tutaj odszedłbym od przytaczania "chłopca, który przeżył". Mógłby on jednak figurować w tle, jako miejscowa legenda. 

EA skasowało MMO w świecie Harry'ego Pottera, a to przecież byłaby gra skazana na sukces

Między 6, a 10 poziomem doświadczenia widziałbym zadania skoncentrowane wokół ulicy Pokątnej, w tym zmagania w pubie Dziurawy Kocioł. Wyobrażam sobie, jak musimy kupić pierwszą różdżkę, pierwsze książki i zyskać przychylność pierwszych postaci niezależnych. To właśnie w tym momencie widziałbym również pozostałych graczy, którzy podobnie jak My, zmagają się z problemami "pierwszoroczniaków" i marzą np. o kosmicznie szybkiej miotle Nimbus 2022. W zależności od podjętych przez nas wyborów, moglibyśmy modyfikować założenia fabularne, doświadczać innych przygód lub losowo dostawać w spadku skrytki pełne złota, mając bogatych rodziców. Chociaż z drugiej strony fajnie, gdyby każdy miał równe szanse. Kolejny etap? Droga na peron 9 i 3/4 i podróż pociągiem do Hogwartu. Krótka scenka przerywnikowa i lądujemy pod zamkiem. 

Ileż tutaj byłoby niesamowitych możliwości. Przecież sama liczba korytarzy w Hogwarcie jest dosłownie niezliczona, ilość ukrytych przejść czy zakamarków niepoliczalna, a miejscowe legendy krążyłyby po szkolnych salach. Nie wymagam, żeby w MMORPG koncentrować się na przechodzeniu każdego szczebla, widziałbym to bardziej jako zadania konieczne do wykonania, ale dużo krótsze i zręcznościowe. Świetnie byłoby przywrócić postaci znane z filmów, jak profesor Snape, Dumbledore czy McGonagall. Cała otoczka musiałaby wśród fanów budzić olbrzymie emocje. Nie mogłoby zabraknąć walki z trollem, punktów przypisanych do każdego z domów i tiary przydziału, która zadecyduje o tym, gdzie wylądujemy. Wiem, że byłoby wielu fanów Gryfindoru i Slytherinu, dlatego super, gdyby tiara decydowała na podstawie naszych wyborów podczas tworzenia postaci i jeszcze lepiej, gdyby bohater nie miał na to większego wpływu lub mógł co najwyżej coś zasugerować. 

EA skasowało MMO w świecie Harry'ego Pottera, a to przecież byłaby gra skazana na sukces

Widzę też na późniejszych etapach walkę z Bazyliszkiem, latające samochody podobne do auta ojca Weasleya czy bijącą wierzbę, której musimy unikać podczas drogi do chatki Hagrida. Nie mogłoby zabraknąć fryzjera, bo przecież włosy Harry'ego regularnie odrastały, jak pisała J.K. Rowling w Kamieniu Filozoficznym. Widziałbym też możliwość rozwijania umiejętności magicznych, sklep z różdżkami czy rozgrywki sieciowe w Quidditcha. Na późniejszych etapach doszłyby kolejne piętra zamku w Hogwarcie i kolejne, dużo trudniejsze zadania. Każdy z bohaterów miałby swojego, unikalnego Patronusa i każdy mógłby dobierać się w grupy, chodząc do zakazanego lasu i walcząc z Aragogiem jako bossem. W grze musiałaby też zaistnieć alchemia i możliwość zdobywania lepszych szat i bardziej wartościowych elementów ekwipunku, ale to przecież ma olbrzymi potencjał. Największą frajdę sprawiałyby, rzecz jasna, zaklęcia i wielkie bitwy. Może podczas "end game'u", po wbiciu maksymalnego poziomu doświadczenia, walczylibyśmy w końcu z samym Lordem Voldemortem? Może podczas rozgrywki widzielibyśmy dorastającego Toma Riddle'a? Przecież liczba kreatywnych opcji jest tutaj nieskończona. 

To wszystko sprawia, że bardzo żałuję, że taki projekt prawdopodobnie nigdy nie powstanie. Musiałby zostać zrealizowany z ogromnym budżetem i jeszcze lepszym zespołem, pod nadzorem dużego wydawcy, który finansowałby ekipę deweloperów przez kolejne pięć, może sześć lat. Jasne, nawet po takim czasie powrót do świata Hogwartu nie będzie złym pomysłem, bo rosną kolejne pokolenia dzieciaków, które podobnie jak ludzie w moim wieku, kochają całe uniwersum i filmy z Harrym Potterem. Swoim dzieciom też będę podrzucać książki Rowling. Wykreowała tak doskonały świat, że powinien znaleźć nieco większe zainteresowanie na rynku growym. Ale może to wina EA, które wykupiło prawa do marki, a firma ta przecież nie słynie z jakichś wybitnych produkcji, a już tym bardziej z umiejętności kreowania gier na podstawie jakiejś znanej marki. Wielka szkoda. Ciekaw jestem za to, jak Wy postrzegalibyście takie MMO. Popuśćmy nieco wodze fantazji w komentarzach. Do usłyszenia! 

Maciej Zabłocki Strona autora
Swoją przygodę z recenzowaniem gier rozpoczął w 2005 roku. Z wykształcenia dziennikarz, ale zawodowo pracujący też w marketingu. Na PPE odpowiada głównie za testy sprzętów i dział tech. Gatunkowo uwielbia RPG, strategie i wyścigi. Uzależniony od codziennego czytania newsów i oglądania konferencji.
cropper