Byliśmy w Las Vegas na wielkim fanfeście dla fanów Final Fantasy XIV - impreza z wieloma atrakcjami
Kilka dni temu wróciłem ze słonecznego Las Vegas, w którym miałem przyjemność uczestniczyć w wielkim wydarzeniu dla fanów Final Fantasy XIV. Impreza powróciła po kilku latach, po pandemii i to od razu z wielkim przytupem. Na scenę wkroczył nawet sam Phil Spencer, ogłaszając, że FFXIV pojawi się na konsolach Xbox Series, a to dopiero początek wielkiej współpracy ze Square Enix. Ja z kolei jestem zachwycony niesamowitą ilością fanów, którzy dotarli na miejsce.
Kolejki do wejścia były ogromne, a ludzie ochoczo przygotowywali przeróżne, najbardziej wymyślne cosplaye. Całe wydarzenie rozpoczęło się od konferencji prasowej, na której zaprezentowano przyszłość Final Fantasy XIV, ogłaszając nie tylko nowy dodatek, ale też zmiany nadchodzące w najnowszej aktualizacji. O nowościach mogliście już przeczytać wcześniej na łamach naszego portalu, dlatego wszystkich zainteresowanych gorąco zachęcam do lektury. Przypomnę tylko, że jeszcze w 2022 roku, z powodu ogromnej liczby graczy (wynoszącej wtedy ponad 25 mln osób, dzisiaj to już 27 mln), Square Enix zadeklarowało, że szykuje kolejną dekadę wsparcia dla FFXIV. Po tym, co widziałem w Las Vegas, absolutnie mnie to nie dziwi. Gracze są zakochani w tej grze, oddani i niesamowicie zainteresowani absolutnie wszystkim, co tylko zaprezentowano na scenie. Krzyczeli już na sam widok logotypu, jeszcze zanim rozpoczęła się właściwa animacja prezentująca najnowszy dodatek. Ten ma z kolei zaczynać zupełnie nową historię w świecie gry. Miłośnicy tego MMORPG doczekają się poza tym odświeżonej grafiki (niekiedy różnice są bardzo wyraźne), ale co za tym idzie, delikatnie większych wymagań sprzętowych.
Wydarzenie dla fanów Final Fantasy XIV zorganizowano w ogromnym Las Vegas Convention Center
W Las Vegas o tej porze roku jest ok. 45 stopni Celsjusza w ciągu dnia, dlatego cieszyłem się, że dzięki opasce prasowej mogłem ominąć kolejki i wejść do środka bocznymi drzwiami. Już na starcie witały gości gigantyczne banery zapowiadające wielkie wydarzenie. Każdy odwiedzający mógł pobrać i zainstalować specjalną aplikację na telefonie z poziomu której można było zobaczyć harmonogram wydarzenia na poszczególne dni, a także zapisać się do różnych aktywności. Jedną z nich był wielki turniej polegający na grupowym rozprawieniu się z danym potworem w ramach PvE lub rywalizacji PvP. Chętnych absolutnie nie brakowało, kolejki ustawiały się na kilkaset osób, a wszystkie zespoły, które poradziły sobie zauważalnie lepiej, otrzymywały voucher na pakiet gadżetów z Final Fantasy XIV. Wsród nich były plecaki, nerki, maskotki, notesy, wlepki czy przypinki. Najlepsi dostawali figurki i modele broni wykonane z niesamowitą szczegółowością.
FanFest Final Fantasy XIV
Samo wydarzenie zachwycało swoim rozmachem. Oprócz konferencji prasowej i niespodziewanego gościa w postaci Phila Spencera, Square Enix przeprowadziło kilka interesujących paneli przeznaczonych dla największych fanów. Nie zabrakło rozszerzonych rozmów o nadchodzącym dodatku zwanym Dawntrail, zapowiedzianym na lato 2024 roku. Twórcy przekazali też absolutnie wszystkie szczegóły o nadchodzącej wielkimi krokami aktualizacji o numerze 6.5 (i kolejnych) w której skoncentrowano się na rozwoju systemu PvE, ale też PvP, dodano dodatkowe mounty czy przeprowadzono kluczowe zmiany w balansie postaci. Więcej informacji o tych usprawieniach znajdziecie na oficjalnej stronie. Deweloperzy pokusili się także o nowe dungeony, wyzwania czy pomniejsze aktualizacje do profesji, w tym rybołóstwa. Jeszcze w tym roku pojawi się też wielka współpraca z Fall Guys, w które będziemy mogli zagrać postaciami wyjętymi z Final Fantasy XIV. Przed samą sceną przez pełne dwa dni targów zajęte były absolutnie wszystkie miejsca siedzące, a szczególną wrzawę wywołał konkurs cosplaya, gdzie fani prześcigali się w swoich propozycjach. Niektóre z nich zobaczycie w poniższej galerii.
Oczywiście, wielka scena z trzema telebimami nie była jedyną atrakcją tego wydarzenia. Organizatorzy przygotowali również niesamowicie klimatyczne miejscówki przedstawiające lokacje żywcem wyjęte z gry, gdzie odwiedzający mogli nie tylko przyjrzeć się danej scenerii, ale wziąć też udział w kilku atrakcjach (między innymi w konkursie łowienia ryb). Nie brakowało także stoisk z jedzeniem i piciem, ale te były oblegane od rana do wieczora. Na drugi dzień zmodyfikowano nieco przestrzeń w której mogli się ustawiać zainteresowani i przyklejono na podłodze specjalne taśmy sugerujące sposób w jaki kolejki miały się ustawiać, co zdecydowanie pomogło w organizacji i przyspieszyło wydawanie zamówień. Doceniam także to, że niezależnie od miejsca pobytu na gigantycznej hali, wszędzie rozwieszono gigantyczne ekrany, wobec czego można było śledzić wydarzenia ze sceny w dowolnym momencie. Muszę przyznać, że tak wielkiej ilości fanów jednej gry w jednym miejscu jeszcze nigdy nie widziałem, ale to wszystko było zachwycające także pod względem klimatu. Na hali wystawiono nawet zdjęcia z gry stworzone przez graczy, które wygrały w konkursie na najlepszą fotografię miesiąca. Nie muszę dodawać, że gdy któryś z autorów odnalazł swoje dzieło na tym stoisku, to jego zachwytom nie było końca.
FanFest Final Fantasy XIV
Impreza trwała przez pełne dwa dni i myślę, że to był bardzo udany powrót po pandemii. Dla miłośników Final Fantasy XIV być może brakowało jeszcze nieco większej ilości atrakcji, ale myślę, że i tak nie mieli na co narzekać. Ze względu na ogromną liczbę ludzi, kolejki do toalet i punktów gastronomicznych miały często po kilkaset metrów, ale takie już uroki tego typu wydarzeń. Osobiście wychodziłem z hal targowych z przekonaniem, że muszę wrócić do grania i przygotować się na nadchodzący dodatek. Tym bardziej teraz, gdy dojdzie znacznie więcej ciekawych rozwiązań w samej rozgrywce. Final Fantasy XIV potrzebował też odświeżenia grafiki i całe szczęście, że twórcy o tym nie zapomnieli. Wszyscy chętni mogą już teraz spróbować swoich sił w ramach darmowego triala. Ja tylko przypomnę, że Dawntrail wprowadzi kolejne 10 lvl do wbicia (z lvl cap ustawionym na 100), więc z całą pewnością nie zabraknie nowych wyzwań i możliwości.
A jeśli chodzi o samo Las Vegas, to nie było chyba bardziej malowniczego i niesamowitego miejsca, by urządzić to niezwykłe wydarzenie. Do hal targowych jeździłem z innymi dziennikarzami z Europy przez podziemny tunel zwany "Tesla Loop", który oczywiście składał się wyłącznie z pojazdów elektrycznych Tesli, ale i pozwalał na ominięcie wszelkich korków, jadąc bezpośrednio z hotelu w którym się zatrzymaliśmy. To było dodatkową atrakcją, a już teraz słyszałem, że takie rozwiązanie ma funkcjonować pod wszystkimi hotelami w całym mieście. Niesamowite. Przypomnę też, że najbliższy FanFest dla fanów Final Fantasy XIV odbędzie się w dniach 21 i 22 października w Londynie, ale niestety wszystkie bilety zostały wyprzedane. Niemniej, warto będzie śledzić to wydarzenie online, bo twórcy z pewnością pokażą tam trochę nowości z nadchodzących aktualizacji.
Przeczytaj również
Komentarze (13)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych