MudRunner 2 to połączenie symulatora ciężarówek z Dark Souls. Pierwsze wrażenia
Wielka seria From Software stała się synonimem wymagających produkcji. Gracze cierpią, męczą się, wyrywają włosy z głowy, rzucają padami, ale w ostateczności udaje im się ubić niezwykle wymagającego bossa i czują wyjątkową satysfakcję. Taka sama euforia pojawia się w MudRunner 2, ale w tym wypadku zamiast ubitego potwora, mamy dostarczony na miejsce towar.
MudRunner 2 to kontynuacja Spintires: MudRunner, więc analogia do produkcji From Software nie jest przypadkowa. Deweloperzy oferują wymagający symulator pojazdów terenowych, który nie wybacza najmniejszych błędów, a zarazem oferuje znacznie więcej atrakcji od swojego poprzednika.
Produkcja wita nas na starcie rozbudowaną personalizacją wozów. W MudRunner 2 możemy nie tylko zmienić kilka kolorów, ale bez problemu wymienimy błotniki, zadbamy o nowe części, czy po prostu dorzucimy do naszej ciężarówki odpowiednie koła. Gdy już zajmiemy się takimi podstawami, to wskakujemy w brykę i widzimy pierwszy pozytyw – twórcy spędzili podobno mnóstwo czasu, by zaoferować graczom jak najbardziej realistyczną zabawę i tym razem zespół zaoferuje kilka bajerów. Jednym z takich jest idealne odwzorowanie wszystkich wnętrz – samochody posiadają różne zegary, informacje dotyczące stanu maszyny i w grze otrzymamy możliwość spojrzenia na wszystkie elementy znane z rzeczywistości.
Drugi pozytyw pojawia się już po wskoczeniu w metalowego potwora. Deweloperzy postanowili znacząco rozbudować grę i nie są to tylko puste słowa – poprzednia odsłona oferowała świat o powierzchni 5 km2, a nowa część pozwoli zwiedzać teren o wielkości 30 km2! Jest to ogromna różnica, o którą jednocześnie zespół odpowiednio dba. Na każdym kroku w MudRunner 2 natrafimy na zróżnicowane podłoże, piekielne błoto, czy też najróżniejsze przeszkody, więc sympatycy gatunku mogą zacierać rączki.
Twórcy zdecydowali się nawet na motyw odsłaniania mapy – na początku rozgrywki znacząca część lokacji jest okryta gęstą mgłą i dopiero punkty widokowe pozwalają rozjaśnić teren. Jest to istotne z prostego powodu – pozwala to graczom na odkrycie najróżniejszych sekretów rozrzuconych po okolicach. Przejrzysta miejscówka jest także istotna w momencie wykonywania kontraktów, ponieważ trudno wybrać się w wyznaczone miejsce, gdy tak naprawdę nie mamy pojęcia, czego możemy się spodziewać.
Podczas zleceń musimy zawsze dobrze zaplanować działanie – na początku niezbędne jest zebranie z garażu odpowiedniego samochodu, następnie dotarcie na miejsce, zebranie załadunku, który trzeba dobrze ustawić na palecie, by później przedostać się w wyznaczone miejsce. W zasadzie tylko na papierze brzmi to przyjemnie, bo MudRunner 2 potrafi mocno wymęczyć. Produkty ustawione na pace mogą upaść, samochody reagują na drobne zmiany w podłożu, a jeszcze nie można zapomnieć o najważniejszym – czasie na wykonanie misji. Twórcy chcą nas mocno wymęczyć, by mieć pewność, że najtrudniejsze zadania ukończą tylko prawdziwi entuzjaści symulacji.
Przygotowany świat jest naprawdę spory, a jeden z twórców podczas pokazu wspomniał, że zespół postawił na tak dużą mapę, by zadbać o zróżnicowane i wymagające wyzwania. Nie mogłem niestety sprawdzić dodatkowych wariantów zabawy, jednak sporą ciekawostką na pewno jest fakt, że teren żywo reaguje na samochody, więc na powierzchni mogą pojawić się pewne wgniecenia, które zostają - nie ma tutaj mowy o wygładzeniu lokacji. System może nie brzmi specjalnie odkrywczo, ale ma spore znaczenie dla MudRunner 2, ponieważ w trakcie zabawy musimy zawsze zwracać uwagę na nasze poprzednie ruchy.
Niestety, deweloperzy nie mogli pokazać w akcji jednej z nadciągających atrakcji – autorzy zapewnią nie tylko zmienną porę dnia, ale również zamierzają wrzucić do tytułu śnieg. Dla sympatyków pierwowzoru może to brzmieć niczym najtrudniejszy boss z serii Dark Souls, który sypia z najbardziej wymagającym przeciwnikiem Bloodborne i z tego romansu powstaje właśnie... Śnieg. Na pokazie elementu nawet twórcy nie do końca potrafili okiełznać maszyny, które nie tylko wpadały w poślizg na zamarzniętych drogach, ale nie mogły się przebić przez ogromne zaspy. Twórcy zaznaczyli, że ten element zapewni znaczące rozbudowanie pozycji, ponieważ studio zaoferuje „szereg mechanik”, które w zdecydowany sposób wpłyną na wykonywanie kontraktów.
Przedstawiciele Saber Interactive nie chcieli za dużo powiedzieć na temat poziomu trudności, jednak możecie mieć pewność, że MudRunner 2 to niezwykle wymagający symulator. Deweloperzy podkręcają system jazdy, a nawet dorzucają dodatkowe mechaniki, by w ostatecznym rozrachunku zapewnić piekielnie satysfakcjonującą rozgrywkę, która trafi w gust bardzo wyspecjalizowanego grona odbiorców. To właśnie oni będą z nieskrywaną radością przewozić kolejne paczki, zwracać uwagę na przepisy i starać się nie zniszczyć odpicowanych samochodów.
MudRunner 2 zadebiutuje jeszcze w tym roku i aktualnie zespół „robi co tylko może”, by zapewnić jednoczesną premierę na PlayStation 4, Xboksie One oraz komputerach osobistych. Nie miałem okazji spojrzeć na konsolowe wydanie, ale gra na PC wygląda niezwykle dobrze. Wyraźnie widać, że autorzy odrobili zadanie domowe, znaleźli czas na rozszerzenie atrakcji i gra trafi w gust wszystkich sympatyków pierwowzoru...A pewnie zaintryguje także nowych graczy.
Przeczytaj również
Komentarze (48)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych